Drugi tom cyklu „Utracone Córki”, zaplanowanego na osiem powieści.
Soraya Lane w drugim tomie swojej sagi rodzinnej ponownie zaprasza nas do wyjątkowego świata, w którym przeszłość odgrywa kluczową rolę. Wielka przygoda, niezapomniany klimat oraz emocje towarzyszące nam na każdym kroku przekładają się na opowieść od której nie sposób się oderwać.
W obyczajowym stylu z naciskiem na rodzinne sekrety a także subtelną romantyczną odskocznią zagłębiamy się w nastrojowej historii pełnej ukrytych znaczeń. Seria podobna jest do sagi Siedem sióstr Lucindy Riley i równie imponująco poprowadzona, ale zapewniam jednocześnie, że Lane wykazała się własnym pomysłem na fabułę i obłędnie wykorzystała potencjał. Każda część opowiada o losach innego bohatera, ale by zrozumieć głębię przekazu zdecydowanie należy rozpocząć swoją przygodę od samego początku, bo (jak zakładam) ostateczny finał zamykający się w ósmej części zapewne będzie zwieńczeniem wszystkich przygód.
Współcześnie akcja opisuje losy Claudii, która na życzenie swojej matki zaczyna interesować się przeszłością babki. Dziewczyna pod wpływem impulsu rezerwuje więc bilet do Hawany i tam krok po kroku okrywa tajemnicę przeszłości. Nie spodziewa się jednak, że historia sięgająca roku 1950 pokaże jej prawdziwy smak miłości oraz nauczy jak ważne są podejmowane decyzje. W przeszłości wydarzyło się wiele trudnych do zrozumienia rzeczy, przeczytamy o Esmeraldzie, która wpadając w mezalians musiała wybrać pomiędzy rodziną oraz swoją wielką miłością. Jednak nie tylko porywy serca były najważniejsze, ponieważ tło polityczne, społeczne i prywatne połączyły się w jedną dojrzałą całość.
Fabuła po brzegi wypełniona została emocjami oraz prozą życia. Żaden fragment nie został przekoloryzowany czy niedopracowany, ponieważ autorka przyłożyła wagę zarówno do wielowymiarowej kreacji postaci jak i poruszanych wartości. Nie łatwo było żyć Esmeraldzie w czasach, kiedy rewolucja na Kubie przybrała intensywny obrót. Nie łatwo było jej rozdzielić swoje potrzeby między sercem a rozumem, a czytelnik w tym wszystkim czuł się równie bezsilny jak ona, bo nawet jeśli wspominaliśmy przeszłość to opowiadana historia była żywa i niezwykle silna w przekazie. Trudno było więc być obojętnym na wszystko co się działo, ponieważ zarówno Esmeralda jak i Claudia intrygowały swoimi losami.
"Córka z Kuby" to piękna, bardzo klimatyczna a czasami wręcz kameralna opowieść mocno bazująca na skrajnych emocjach. Czyta się ją jednym tchem, ponieważ przepełnia ją pasja a wykonanie Sorayi Lane po prostu chwyta za serce. To jedna z tych fascynujących opowieści, która przenosi nas w czasie i miejscu, by pokazać wszystko co najlepsze w literaturze obyczajowej. Tragiczna przeszłość, trudne aktualne doświadczenia oraz inspiracja płynąca z opowieści pokazują jak wielki talent drzemie w dłoniach autorki.
Na pewno zachęca mnie to, że to taka kameralna historia.
OdpowiedzUsuń