sobota, 17 czerwca 2023

"Tajemne rysunki" Jason Rekulak

"Tajemne rysunki" Jason Rekulak, Tyt. oryg. Hidden Pictures, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 432


Choć Mallory wie, jak szaleńczo to brzmi, zaczyna podejrzewać, że przez chłopca przemawia jakaś nadnaturalna siła, która chce ujawnić sprawcę tamtej zbrodni...


Nigdy nie trzeba mnie długo namawiać do żadnego horroru. Uwielbiam dreszcz adrenaliny, poczucie strachu oraz wszechobecnej niepewności. Lubię również testować nowych autorów, ponieważ napisanie powieści grozy jest jednym z największych (moim zdaniem) wyzwań. Sięgając po powieść Jasona Rekulaka pełna byłam więc nadziei na moc wrażeń, ale ostatecznie i tak przyznaję, że byłam miło zaskoczona. 

Nie jest łatwo napisać historię tak, by wystraszyła czytelnika. Owszem, książki wpływają na naszą wyobraźnię, ale jednocześnie pozbawione są filmowych momentów zaskoczenia, huku dźwięku i ukrytych w tle cieni przez co nie zawsze łatwo jest się wczuć w klimat. Niektórym jednak naturalnie przychodzi przelanie na papier nietypowego zagrożenia podsyconego nutką paranormalnych zdarzeń co pięknie prezentuje się w "Tajemnych rysunkach", lekturze którą poleca sam mistrz gatunku Stephen King.

Opowieść początkowo zaczyna się bardzo spokojnie. Mallory Quinn ucieka od życiowych problemów i zatrudnia się jako niania pięcioletniego Teddy'ego. Bardzo szybko nawiązują wspólny język a chłopiec w zaufaniu powierza jej swoje rysunki, które z dnia na dzień wydają się mroczniejsze. Spójność z morderstwem popełnionym w przeszłości wydaje się aż nazbyt bliska, ale czy to możliwe, by przez dziecko przemawiały nadnaturalne siły, które proszą o pomoc w ostatecznym rozwiązaniu zagadki?

Wielka przygoda, klimat thrillera i strach przed nieznanym. To była powieść od której nie mogłam się oderwać! Atmosfera niepewności, trudne do wyjaśnienia działania oraz złowieszcza siła jak zawsze opętująca niewinne dziecko pięknie wpływały na moją wyobraźnię. Dużo się działo, śmiało można było czytać między wierszami a sam autor podrzucał nam mylne tropy, by dodatkowo wszystko zagęścić. Warto czytać lekturę wieczorami, by zbudować sobie dodatkowe tło, ale prawda jest taka, że wystraszycie się nawet za dnia, gdy każdy kolejny rysunek umieszczony w książce będzie prezentował bardziej dopracowane detale. O psychodeliczny nastrój zadbała sama główna bohaterka, która poddawała w wątpliwość swoje zdrowie psychiczne, bo kto łączy morderstwo sprzed lat z demonem przemawiającym przez rysunki dziecka? Ale z drugiej strony, czy nie o to chodzi, by szok odegrał tutaj kluczową rolę?

"Tajemne rysunki" to prosta lektura, niekoniecznie skomplikowana, ale za to rewelacyjnie poprowadzona. Jeśli uważacie, że książki nie mogą być straszne a dobre horrory pisze wyłącznie Stephen King, polecam jak najszybciej zapoznać się z dziełem Jasona Rekulaka. To książka, która bije na głowę swoje poprzedniczki, wpływa na wyobraźnię i nie pozostawia nas obojętnych na to co dzieje się dookoła. Doskonała aura grozy, lęku przed nieznanym a także ścieżki rasowego thrillera w pojedynku między zdrowym rozsądkiem a przekraczaniem wyznaczonych granic.

1 komentarz: