Tam, gdzie pojawia się głód drugiego człowieka, wszystko staje się tak bardzo oczywiste, a jednocześnie tak bardzo skomplikowane.
Decydując się na lekturę Agnieszki Maliwieckiej byłam przekonana, że czeka mnie lekkim romans na leniwe popołudnie. Nie spodziewałam się na pewno takiego natłoku skrajnych emocji oraz poruszania trudnych tematów, które miały mocny wpływ na wszystkie wydarzenia.
To nie jest łatwa opowieść, szczególnie na początku. Bohaterka rzucona w wir trudnych doświadczeń zupełnie nie wie jak wybrnąć z tego wszystkiego obronną ręką. Czasami motyw przewodni mieć ciastko i zjeść ciastko przyprawia o zawrót głowy, gdy pojawia się toksyczna relacja ciągnąca w dół i zaburzająca równowagę. A właśnie o tym pisze autorka, o samo destrukcji, która wpływa na otoczenie i najbliższe osoby rzutując cieniem na przyszłość i szczęście.
Poznajemy losy Klary, która zakochana po uszy nie potrafi odejść od partnera pogrążonego w nałogu. Pisarz uzależniony od kokainy i pornografii trzyma ją przy sobie niczym magnes a ona sama trwa przy nim w nadziei, że coś zmieni. Jednak pewnego dnia przed kobietą pojawia się możliwość spełnienia największego marzenia a podróż do Indii w końcu staje się realna. Decyduje się więc na ten zaskakujący krok i nagle odkrywa, że jej życie może być lepsze niż przypuszczała. Wystarczyło zostawić za sobą jedynie to co negatywne.
Podróżujemy z bohaterką po świecie. Zwiedzamy Londyn, Paryż, Indię, Rzym i Warszawę, szukamy ukojenia w miejscach, gdzie wszystko można zacząć na nowo i dostrzegamy małe rzeczy, które kształtują nasz charakter. Przeżywamy wzloty i upadki wraz z Klarą i wyciągamy wnioski z jej doświadczeń dlatego uważam, że to naprawdę ciekawa lektura, której warto poświęcić swój czas. Jedynym minusem do którego mogłabym się przyczepić jest potencjał fabuły, który śmiało można było rozwinąć na większą liczbę stron, szczególnie przez wzgląd na liczne odwiedzane miejsca, ale liczyły się poruszane wartości a te odegrały kluczową rolę.
"Nasłuchując pieśni wieloryba" to ciekawa książka poruszająca międzyludzkie tematy. Trudne relacje, poszukiwanie własnej drogi, odpowiedzi na pytania zamknięte w nas samych - to wszystko i wiele więcej kryje się na stronach powieści Agnieszki Maliwieckiej nie będącej typowym romansem a historią o nas samych, w której każdy znajdzie cząstkę siebie.
Zapisuję sobie tytuł tej książki.
OdpowiedzUsuń