Sekret, który wstrząśnie światem. Miłość, która odmieni życie.
Skuszona licznymi zagranicznymi pochwałami a także opisem z okładki, który jedynie podsycał mój apetyt, sięgnęłam po lekturę Paige Toon w nadziei, że czeka mnie coś naprawdę wyjątkowego. Szybko okazało się, że "Nic nie rani tak jak miłość" pochłonęła mnie już przy pierwszych stornach a dalej było tylko lepiej.
To jednocześnie jest i nie jest powieść o wielkiej miłości. Z jednej strony czytamy bowiem o wielkim uczuciu, które definiuj bohaterów i nadaje im sens w życiu, z drugiej obserwujemy ich jako pojedyncze jednostki, które swoje przecierpiały, żeby stanąć dokładnie w tym miejscu, w którym się znalazły. Autorka przyłożyła dużą wagę do tego, by przedstawić głębokie i w pełni wiarygodne sylwetki, pozwalając nam się z nimi utożsamić i chociaż spróbować zrozumieć ich wybory, które w drugiej połowie książki odmieniły bieg wydarzeń.
Wren uciekła na farmę w Indianie, żeby odpocząć od tego co się wydarzyło. Okazało się bowiem, że jej narzeczony znalazł sobie inny obiekt westchnień. Nie spodziewała się, że w spokojnym, odciętym od reszty świata miejscu pozna Andersa, który po czterech latach od straty żony uczył się na nowo cieszyć życiem. Połączyła ich nić zrozumienia a także emocje świadome tylko dla tych dwojga, ale wydarzyło się coś co stanęło na przeszkodzie ich szczęściu. Andres skrywał sekret, który wywołał poważne konsekwencje.
To nostalgiczna opowieść, w której każdy odnajdzie cząstkę siebie. Pisana z pasją, bardzo osobista, kameralna, zamknięta na otoczenie a otwarta wyłącznie na czytelnika. Podczas przerzucania kolejnych stron w mojej głowie pojawiało się mnóstwo pytań a w sercu skrajnych emocji, ponieważ losy bohaterów ani przez moment nie były mi obojętne a cudowne tło Indiany jedynie dopełniało klimatu. Autorka stworzyła niezwykle nastrojową fabułę, która mnie osobiście mocno poruszyła a sam wątek romantyczny, który wyczuwalnie od początku spisany był na starty udowodnił nam, że nic nie jest pisane na pewno i na zawsze.
"Nic nie rani tak jak miłość" buduje przed nami skomplikowany motyw namiętności, pasji i oddania w połączeniu z ponurą rzeczywistością. Smutne momenty na zmianę przeplatają się z nadzieją na lepsze jutro, chociaż w powietrzu nieustannie wyczuć można zbliżającą się tragedię. Zapewniam jednak, że to bardzo nieoczywista powieść, trudna do przewidzenia, która nie tylko wciągnie Was bez reszty, ale i pozostawi z głową pełną myśli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz