W altanie śmietnikowej na gdańskim osiedlu zostają znalezione poćwiartowane zwłoki.
Proza Piotra Górskiego wydaje się niedoceniana a jest to jeden z autorów powieści kryminalnych, który ma coś do powiedzenia. Jego historie przechodzą bez większego echa a szkoda, gdyż każda fabuła szokuje, budzi skrajne emocje i nie pozostawia nas obojętnym na prowadzone śledztwo.
Sławomir Kruk to główny bohater, który spaja wszystkie tomy w serii, ale możecie czytać je bez konieczności zachowania chronologii. Każda książka opowiada o innym kryminalnym wyzwaniu, chociaż na drugim planie pojawiają się prywatne problemy Kruka, które dopełniają dzieła. Jeśli jednak tak jak ja nie jesteście fanami życia prywatnego komisarzy - śmiało możecie to opuścić. Natomiast sama zagadka za każdym razem budzi wiele emocji, więc nie zdziwiło mnie, że w najnowszej powieści autor jeszcze bardziej podwyższył swój poziom.
W tej części mrok wydaje się gęstszy. Sławomir Kruk zaangażowany do nowego śledztwa nie jest tak chętny do rozwiązania zagadki jak wcześniej. Na gdańskim osiedlu znaleziono poćwiartowane zwłoki i wydawałoby się, że priorytetem będzie odnalezienie sprawcy. Jak się jednak okazuje zbrodnia ma znamiona zemsty sprzed 20 lat a niebawem ginie kolejny uczestnik przeszłych wydarzeń. Komisarz pozostaje obojętny a czasem wręcz sabotuje śledztwo natomiast Krystyna Bielińska nie pozwoli mu przejść obok tego wszystkiego obojętnie.
To klasyczny kryminał, w którym główną rolę odgrywają zbrodnia i pojmanie sprawcy. Autor prowadzi nas przez fabułę z kilkoma kluczowymi wątkami a także ładnie opisuje tło wydarzeń, zatem czytelnik jest w pełni poinformowany. Oczywiście pomijając te momenty, w których specjalnie wprowadza się moment niepewności. Kilka znaków zapytania czy ślepych zaułków lepiej angażuje nas w rozgrywane śledztwo a tym samym napędza akcję, gdy strony praktycznie przerzucają się same. Również sylwetki postaci zasługują na słowa pochwały, ponieważ śmiało możemy porozkładać na czynniki pierwsze profile psychologiczne zarówno tych którzy prowadzą śledztwo jak i tych, którzy nie powinni być w to wszystko wplątani.
"Pułapka na szczury" zaskakuje i pozwala mocno wgryźć się rozgrywane wydarzenia. To kryminalna przygoda mająca charakterystyczne znamiona gatunku, ale jednocześnie pozwalające zauważyć, że autor ma wiele do powiedzenia. Na drugim planie przewijają się ponadczasowe wartości a także kwestie moralne czy społeczne, ponieważ czytelnik może stanąć w obliczu pytania kto tak naprawdę wytycza granice między dobrem a złem. To lektura idealna na leniwe popołudnie, odcinająca nas od codziennych obowiązków, pobudzająca nasze szare komórki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz