środa, 24 kwietnia 2024

"Osada" Anna Olszewska

 
"Osada" Anna Olszewska, Wyd. Zwierciadło, Str. 304 

 

Czy Igor Schutt, który dopiero osiedlił się w Czorsztynie, rozwikła zagadkę seryjnego zabójcy?

Znam powieści Anny Olszewskiej nie od dziś, ale do tej pory widziałam jej obyczajową oraz romantyczną odsłonę. Dziś odkrywam nowe, kryminalne oblicze autorki i przyznaję, że na tej płaszczyźnie odnajduje się równie dobrze.

Olszewska porusza się drogą znanych ze schematów, ale co zaskakujące, potrafi je dobrze wykorzystać i buduje przed nami świeży obraz kryminału, który ma wiele do powiedzenia. Prostym stylem i stawiając na dynamiczną akcję, nieustannie wkraczamy w zaskakujące momenty, jednocześnie mogąc z bliska przyjrzeć się kreacji głównych bohaterów. Rozkładamy zatem na czynniki pierwsze zachowanie postaci, analizujemy, kto z nich wydaje się najbardziej zaangażowany w morderstwo, ale droga do odkrycia prawdy okaże się bardziej zawiła niż możemy przypuszczać. Anna Olszewska wykorzystując często wykorzystywane w gatunku motywy, pokazuje, że na bazie znanej historii można stworzyć coś nowego i z podwójnym wydźwiękiem, o czym przekonałam się w ostatecznej rozgrywce, gdy finał historii bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.

Przepadam za klimatem małych miasteczek i uwielbiam odkrywać tajemnice postaci, które ewidentnie wiedzą więcej niż chcą nam powiedzieć. Powoli więc podążamy drogą wyznaczoną przez autorkę i nad zalewem Czorsztyńskim doszukujemy się prawdy związanej z tajemnicą sprzed lat. Stara osada na półwyspie Stylchyn powoli odkrywa tajemnicze okoliczności, gdy w jednym z budynków zostaje odnalezione ciało Magdaleny Zachary. Ci, którzy skrywali sekrety od lat, zaczynają drżeć o ich szybkie ujawnienie. Dziesięć lat temu doszło do pożaru osady a konsekwencje tego zdarzenia mają swój wydźwięk po dziś dzień, rzucając cień na wszystkich mieszkańców i odkrywając więcej ofiar niż do tej pory sądzono.

Fabuła budź lęk i cieszy wyobraźnię tego, kto lubi sięgać bo dobrze przedstawione kryminały. Wraz z głównym bohaterem prowadzącym śledztwo próbujemy rozwikłać zagadkę seryjnego zabójcy sprzed lat i doszukać się powiązań między tym co dzieje się teraz, a tym co wydarzyło się kiedyś. Igor Schutt będzie miał przed sobą nie lada wyzwanie, ponieważ narazi się na niechęć ze strony mieszkańców i trudniej będzie mu wydobyć z nich prawdę. To jednak błyskotliwy bohater, który nie spocznie nim nie rozwikła wyznaczonych przez siebie celów, więc z przyjemnością stajemy u jego boku i doszukujemy się prawdy, jednocześnie ciesząc wyobraźnię klimatem małego miasteczka, zamkniętego na obcych. Autorka prowadzi nas przedstawioną akcją, nieustannie podrzucając mylne tropy i podsyca atmosferę, by nasze szare komórki działały na wysokich obrotach.

Przyznaję, że "Osada" bardzo miło mnie zaskoczyła. Kryminalna odsłona Anny Olszewskiej ma wiele do powiedzenia i z przyjemnością zdecyduje się na inne powieści autorki, jeśli ta dalej będzie rozwijała swoją karierę literacką właśnie w tym kierunku. Książka od początku była w pełni dopracowana, przemyślana i wykorzystująca swój potencjał a akcja tak mocno wpłynęła na moją wyobraźnię, że powracałam do niej myślami, gdy na moment odkładałam książkę na rzecz codziennie wykonywanych obowiązków. Jeśli zatem szukacie lektury, która umyli Wam czas i porwie w wir nieoczywistych zdarzeń - polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz