piątek, 26 lipca 2024

"Bez skazy" Elsie Silver

 
"Bez skazy" Elsie Silver, Tyt. oryg. Flawless, Wyd. Editio Red, Str. 415

 

Oczekuj szalonego rodeo, dziewczyno!

Zagraniczne fora uginają się od pochwał nad twórczością Elsie Silver, więc z tym większą przyjemnością sięgnęłam po lekturę. Liczyłam na niezawodną opowieść poprawiającą humoru. Co otrzymałam? Coś znacznie lepszego! 

Autorka zaskoczyła mnie dopracowaniem oraz nawiązaniem do konkretnych wartości. Lektura nie była słodką opowiastką dla małych dziewczynek a świadomą opowieścią pełną intensywnych wrażeń. Nie miejcie złudzeń – romans odegra tutaj kluczową rolę, ale zostanie wyposażony w odpowiednie tło wydarzeń, przeszłość bohaterów a także aktualne liczne przeciwności, aby nadać całości intensywności oraz wiarygodności. Silver nie zapomina także o głębokich uczuciach towarzyszących bohaterom na każdym kroku i trudnych decyzjach kształtujących charaktery, sprawiając, że opowieść nabierze mocniejszego wydźwięku. A sam styl autorki? Plastyczny i lekki jak piórko, idealnie w punkt potrafiący przedstawić głębię przekazu oraz wszystkie istotne detale. Tak, proza autorki w pełni mnie oczarowała. 

Rhett Eaton, gwiazda rodeo, wpadł w ogromne kłopoty wywołując niepotrzebny skandal. Jego agent wykorzystał do pomocy Summer aby ta cudem odbudowała jego wizerunek. Prawniczka o złamanym sercu nie spodziewała się, że jej nowy podopieczny okaże się tak szaleńczo intrygujący. To Rhett wychodzi z inicjatywą, by początkową niechęć zmienić w lek na zranioną dumę Summer, nawet kosztem swojej reputacji. Tylko czy na pewno liczy się ze wszystkimi konsekwencjami? 

Mam słabość do kowbojów, ranczerów i całego tego klimatu, więc powieść Silver ogromnie przypadła mi do gustu. Starając się jednak ocenić ją możliwie obiektywnie dostrzegłam jej zaangażowanie w klarowność treści, złożoność wydarzeń czy wielowarstwową kreację postaci, którzy zmieniali się na naszych oczach. Silver uchwyciła siłę miłości, pokazała różne oblicza tego uczucia i zamknęła dwójkę zagubionych bohaterów w klimacie małego miasteczka, budując kameralną przestrzeń, abyśmy mogli w pełni skoncentrować na nich uwagę. Ich wspólna relacja rozwijała się powoli, początkowa niechęć przerodziła się w sympatię a my mogliśmy przyjrzeć się nie tylko Summer i Rhettowi, ale także ich najbliższym, rodzinie która odegrała niemałą rolę w tym przedstawieniu, prezentując wartości związane z siłą rodzicielskiej miłości, przyjaźni, poczucia przynależności, poszukiwania własnego miejsca w świecie czy zbawiennej sile poczucia bezpieczeństwa w ramionach bliskiej osoby. 

"Bez skazy" to romantyczna historia, która wychodzi o krok dalej. Autorka podąża tropem schematów, ale robi to z wyczuciem i swobodą, nie zanudzając nas tym co znane a w pełni angażując w treść, zbliżając do bohaterów i nie pozostawiając obojętnym na ich problemy. Idealna na leniwe popołudnie, pobudzająca wyobraźnię i sięgająca po konkretne emocje, opowiadająca o pasji, miłości a także o walce z własnymi słabościami. Tak dobra, że z przyjemnością sięgnęłabym od razu po drugi tom!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz