Ile praw złamiesz, by ocalić najdroższe życie?
Życie zwykłych ludzi wydaje się być najlepszą inspiracją w tworzeniu wielowymiarowych powieści. Rafał Junosza Piotrowski decydując się na ten krok złożył na nasze dłonie książkę od której ciężko się oderwać.
Ile jesteśmy w stanie poświęcić dla najbliższej osoby? Czy w ogóle ktokolwiek potrafi to zliczyć? Główny bohater powieści stając w obliczu największego wyzwania musiał spróbować odpowiedzieć na to pytanie. Czytelnik w ten sposób otrzymał piekielnie emocjonalną historię w której wszystko mogło się wydarzyć, precyzyjnie przedstawioną we wszystkich detalach, wiarygodną, składającą się na liczne motywy, dojrzałą oraz poruszającą ponadczasowe wartości. Sięgając po powyższy tytuł nie spodziewałam się, że wpłynie on na mnie tak mocno a jednak nim się obejrzałam ponad sześćset stron odcisnęło w mojej wyobraźni niezapomniane obrazy.
Jan Skórzewski uwielbia swoją wnuczkę. Dlatego na wieść o rzadkiej chorobie nowotworowej Emilki postanawia działać. Wie, że zrobi wszystko, by uratować to dziecko. Podejmuje zaskakujące działania wykorzystując swoje doświadczenie nabyte przez lata i całkowicie zmieniając się na oczach czytelnika podąża drogą wyznaczonych sobie wartości. Intryguje przy tym, daje do myślenia, przywołuje wiele tajemnic oraz odwołuje się do sekretów, które nigdy nie powinny wyjść na światło dnia. Za sprawą jednej osoby fabuła rozwija się dynamicznie na naszych oczach oraz udowadnia, że miłość mieni się różnorodnymi odcieniami.
Ciekawa fabuła w pełni wykorzystuje swój potencjał. Nie wiemy zbyt wiele sięgając po książkę, ponieważ zapowiedź z tyłu okładki jest dość tajemnicza i uważam, że to również ma swoje odbicie w odbiorze wydarzeń. Autor rewelacyjnie poradził sobie z kreacją klimatu, wprowadził gęstą atmosferę niepewność, niedomówienia oraz inteligencję bijącą ze strony bohaterów, dzięki czemu akcja od razu wydała się bardziej intrygująca. Sam przekaz emocjonalny dopełnił dzieła, ponieważ z każdej strony bombardowały mnie silne emocje a wartość rodziny, siła determinacji w drodze do osiągnięcia celu, poświęcenie się w imię miłości pięknie kontrastowały z kulturowymi wstawkami autora. Plastyczny język, smaczne poczucie humoru rozładowujące atmosferę a przy tym intensywność wydarzeń zaowocowały lekturą od której nie mogłam się oderwać.
"Dziadek" daje do myślenia, koncentruje naszą uwagę i zaskakuje zaangażowaniem w treść za sprawą barwnych postaci oraz intensywnej akcji. To pozornie prosta książka, która na drugim planie skrywa wyjątkową głębię, prowadząca czytelnika przez meandry ludzkich nieścisłości oraz nawiązująca do wartości, które powinny nam towarzyszyć na co dzień. Książka godna uwagi i każdego poświęconego jej słowa, emocjonalna, szczera, inteligentna oraz dojrzała. Treściwa, nieprzegadana, bardzo dobrze poprowadzona. Mogłabym ją zachwalać bez końca!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz