Co by było, gdyby życzenia z listu do Świętego Mikołaja nagle zaczęły się spełniać?
Przedświąteczny okres zawsze spędzam przede wszystkim w gronie powieści świątecznych. Uwielbiam ich klimat oraz pozytywny wydźwięk, więc z tym większą przyjemnością zdecydowałam się na nową propozycję od Katarzyny Bester, która jak zawsze zadbała o to co najlepsze.
Książki tej autorki pełne są nadziei. Nastrajają pozytywnie, nawiązują do współczesnych wartości, zbliżają nas do bohaterów i nie pozostawiają obojętnych na ich losy. Bester niezawodnie bawi, intryguje oraz daje do myślenia w swojej powieści obyczajowe zabarwionej romantycznym wydźwiękiem. Porusza się co prawda drogą klasycznych schematów, ale w żadnym wypadku nie przeszkadza to w czerpaniu maksymalnej przyjemności z czytania, gdy wydarzenia są w pełni wiarygodne a sceny plastycznie przedstawione. Strony przerzucają się same a my doceniamy klimat historii oraz subtelnie magiczny wydźwięk, niosący nadzieję na lepsze jutro oraz napawający optymizmem, że na każdego z nas czekają szczęśliwe chwile.
Pola ma trzydzieści lat a jednak za namową przyjaciółki pisze list do świętego Mikołaja. Nie spodziewa się, że magia świąt zadziała naprawdę szybko. W bibliotece, w której pracuje, pojawi się pewien tajemniczy mężczyzna z zaskakującym prezentem. Tak rozpocznie się przygoda pełna romantycznych chwil, w której rozum będzie konkurował o uwagę z sercem, a my z przyjemnością będziemy przewracać kolejne strony, by jak najszybciej dowiedzieć się co wydarzy się dalej.
Piękna fabuła niesie ze sobą spokój i ukojenie. Pozytywna atmosfera oraz Rzeszów przybrany w świąteczne ozdoby zaowocują kameralną, ale i niezwykle klimatyczną historią. Główni bohaterowie uderzeni siłą świąt Bożego Narodzenia wpadną w sidła niespodziewanej miłości i na własny sposób będą próbowali zrozumieć wszystko co zadzieje się dookoła nich. Będą przy tym wiarygodni oraz uroczy, złożeni, idealni do głębszej analizy a także zachęcający do utożsamienia się z postaciami, których miłość przywoła same pozytywne emocje. Powieść opiera się bowiem na kluczowych tematach: prozie życia a także powoli rodzącym się uczuciu, jednocześnie budując własny, odrębny świat, by intrygować a na pewno nie ginąć w tłumie.
"Nie wierzę w Mikołaja" to pełna uroku oraz pozytywnego wydźwięku opowieść idealna na poprawę humoru. Niesie ze sobą subtelną magię świąt, otwiera przed czytelnikiem drzwi do różnych możliwości, pokazując, że najważniejsze w życiu jest to, by miłość pojawiła się w odpowiednim momencie. Katarzyna Bester niezawodnie, w obrazowym stylu, prowadzi nas przez dobrze przedstawioną fabułę, której nie chce się odkładać na później.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz