wtorek, 17 grudnia 2024

"The Picture of Dorian Gray" Oscar Wilde

 
"The Picture of Dorian Gray" Oscar Wilde, Wyd. Ze Słownikiem, Str. 454
 

Nauka języka jednym przychodzi zadziwiająco łatwo. Inni muszą mocniej zaangażować się w temat. Należę do tej drugiej grupy i od najmłodszych lat mam spory problem z przyswajaniem wiedzy czy uczeniem się nowych słówek. Staram się podwójnie a jednak wciąż czuję, że stoję w miejscu. Pracując na licznych egzemplarzach uzupełniających wiedzę mam już pewne doświadczenie w tym zakresie i śmiało mogę potwierdzić, że dzięki wydawnictwu Ze Słownikiem naprawdę zaczęłam czuć, że robię postępy.

Zacznijmy od faktu, że ta przygoda nie należy do najłatwiejszych, ale umówmy się - gra jest warta świeczki. Kto nie byłby dumny z siebie po przeczytaniu książki w innym języku? Ja byłam! Ponieważ właśnie to oferuje nam wydawnictwo. Na bazie znanych lektur, sięgając po klasykę literatury co na pewno ułatwia w jakiś sposób czytanie (znamy bowiem te historie od dawna) możemy zdanie po zdaniu sklejać całość i przy tym poszerzać swój zasób słów.

Wydawnictwo oferuje wiele tytułów w różnych przedziałach zaawansowania, więc nie będę Wam przybliżać o czym jest Dorian Gray. Tutaj nie chodzi bowiem o fabułę, ale o górę do pokonania. Ponad czterysta stron początkowo wydaje się niemożliwe do przeczytania dla kogoś kto czuje się na początku nauki z angielskim a jednak powoli, nie tracąc ducha, motywując się do dalszego działania wraz ze słownikiem dołączonym do tekstu przeczytałam wszystko.

Było trudno, czasami musiałam odłożyć książkę na kilka dni (czego nie polecam, bo wtedy czujesz, że musisz się cofnąć!), ale to było potrzebne dla przewietrzenia głowy. Powoli, krok po kroku składałam kolejne zdania, zapamiętywałam nowe słówka, obserwowałam jak łączą się czasy i podążałam za wiedzą. Bawiłam się przy tym lepiej niż dobrze, ponieważ czułam, że naprawdę coś wchodzi mi do głowy i tam też pozostaje. 

To nie jest moje pierwsze spotkanie z książką wydawnictwa Ze Słownikiem, na pewno też nie ostatnie. Chociaż historie angażują dużo czasu to z każdą kolejną stroną mam poczucie, że idzie mi co raz lepiej. Wymaga to zaangażowania, ale czy nie tak właśnie człowiek zdobywa kolejne poziomy? Po pierwsze historia jest wyborna, ponieważ opowieść o Dorianie Gray'u to klasyka sama w sobie, po drugie dużo słówek wzbogaca wiedzę, po trzecie gramatyka wchodzi lepiej do głowy. Na ostatek - całość zasługuje na pochwałę pod względem merytoryczny, więc w pełni świadomie: ogromnie polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz