piątek, 31 stycznia 2025

"Gdy tylko cię ujrzałam" Paige Toon

 
"Gdy tylko cię ujrzałam" Paige Toon, Tyt. oryg. The Minute I Saw You, Wyd. Albatros, Str. 325

 

Zwrócić na siebie czyjąś uwagę to nic wielkiego. Ale zakochać się… to może być wyczyn.

 

Kiedy pierwszy raz czytałam książkę Paige Toon nie mogłam wyjść z podziwu jak pięknie potrafiła przedstawić prozę życia. Dziś jestem ogromną fanką jej twórczości i chociaż wiem czego mogę się spodziewać, każda nowa lektura wprowadza mnie w przekonanie, że lepiej być nie mogło.

Chociaż zapowiedź sugeruje, że przed nami niezapomniany romans, tak naprawdę Toon specjalizuje się w prozie obyczajowej. Pisze o życiu, trudnych momentach do pokonania, walce z własnymi słabościami. Pokazuje świat takim jakim jest naprawdę - momentami piękny, ale kiedy indziej bardzo przytłaczający. Dopiero później wprowadza sceny miłosne, które niczego nie ułatwiają, bo i to uczucie w rękach autorki nabiera plastycznych kształtów i buduje swój charakter wraz z rozwojem sytuacji. To wszystko uchwycone w jasnym przekazie, poparte konkretnymi emocjami oraz pozwalające nam na głęboką analizę postaci sprawia, że od lektury nie można się oderwać.

Hannah i Sonny poczuli wzajemne przyciąganie już od pierwszego spotkania. Wiedzieli, że ich relacja nie będzie miała możliwości rozwoju, ale obydwojgu pasował taki układ. Jednak pewna druzgocąca wiadomość nie pozwoliła im na chwilowy romans. Zostali więc przyjaciółmi. Tylko, że wciąż czuli do siebie coś więcej a każdy nowy dzień utwierdzał ich w tym przekonaniu. Czy słusznie wznieśli mury? A może czas najwyższy je przebić i zobaczyć co przyniesie życie?

Fabuła wydaje się banalna, ale z każdą kolejno przerzuconą stroną nabiera szerszego kontekstu. Przekłada się na codzienność, pozwala nam utożsamić się z postaciami, zrozumieć ich lęki oraz oczekiwania wobec przeszłości. Toon pisze niezwykle wiarygodnie, dotyka czułych strun czytelnika, zadaje pytania, ale zmusza do szukania odpowiedzi w nas samych. Uczucie pomiędzy głównymi postaciami napotyka wzloty i upadki, kiedy już myślimy, że nic złego się nie wydarzy ponownie stają po dwóch stronach barykady, ponieważ są niepewni siebie, boją się ryzyka, odrzucenia i akceptacji, ale mam również wrażenie, że początkowo nie byli także gotowi na wzajemną walkę. Zmieniają się jednak na naszych oczach, dochodzą do konkretnych wniosków, pokazują, że miłość nie należy do łatwych aspektów i tylko wytrwali osiągną zamierzone efekty.

"Gdy tylko cię ujrzałam" wypływa na wyobraźnię czytelnika, ponieważ poprzez swój jasny przekaz mocno uderza w prawdziwe życie. Typowa proza obyczajowa z zabarwieniem romantycznym w rękach Paige Toon zyskuje na wartości. Nostalgiczna, dająca do myślenia, pełna motywacji do zmian. Idealna do poczytania późnym popołudniem, z kubkiem gorącej herbaty w dłoni, angażująca i odrywająca od codziennych obowiązków historia, która roztopi serca wszystkich romantyków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz