piątek, 21 lutego 2025

"Zielarka z Doliny Pustelnika" Edyta Świętek

 
"Zielarka z Doliny Pustelnika" Edyta Świętek, Wyd. Mando, Str. 384

 

Trudna przeszłość, nieoczekiwane uczucia i płochliwe serca.

 

Na nowo powracamy do serii Sandomierskie wzgórza, by wraz z bohaterami przeżywać wszystkie wzloty i upadki. Będziemy śmiać się wraz z nimi oraz zamartwiać nad niepewną przyszłością a to wszystko za sprawą wyjątkowego pióra autorki. 

Na wstępie odsyłam Was do nadrobienia pierwszego tomu, jeśli jeszcze nie mieliście okazji, ponieważ autorka podąża drogą przyczynowo-skutkową i wyjaśnia na początku tylko tyle, ile jest niezbędne. Natomiast, by pojąć cały ogrom niepowodzeń a także zmian zachodzących w bohaterach, trzeba być na bieżąco. Jeśli jednak lubicie głębokie, napisane plastycznym stylem sagi rodzinne w połączeniu z prozą obyczajową i troskami dnia codziennego, twórczość Edyty Świętek na pewno Was nie rozczaruje, bowiem autorka doskonale wie jak podejść do tematu, by w pełni zaangażować naszą wyobraźnię. 

Eustachy znika w tajemniczych okolicznościach a Alina czuje się bezradna. Poczuła wówczas jak bardzo zależy jej na mężu. Marcysia rodzi dziecko i omal nie traci przy tym życia. Siostra opiekuje się nią z należytą starannością, synek przeżywa a zioła przynoszą ukojenie kolejnej osobie, gdy banda Ryżego dotkliwie pobije Michała. Tak po okolicy rozchodzi się wieść o talencie Aliny, pojawia się więc co raz więcej osób proszących o pomoc. Tylko czy wszystkich uda się ocalić? Czy zioła zadziałają także na problemy sercowe?

Piękna powieść o odkupieniu, poszukiwaniu własnego miejsca w świecie a także przewartościowaniu własnych zasad na rzecz nowo odkrytych pokładów szczęścia. Autorka na bazie zwykłych dniu snuje opowieść o ludziach z którymi potrafimy się utożsamić, za których trzymamy kciuki, których emocje doskonale rozumiemy. A tych nie brakuje na przestrzeni całej powieści, bowiem pojawi się smutek, nostalgia, chwile zadumy a także śmiech przez łzy, gdy niektórzy zrozumieją, że nic więcej właściwie nie pozostało. Edyta Świętek niezawodnie zaskoczy nas w odpowiednich momentach oraz pozostawi pytania na które odpowiedzi znajdziemy tylko wewnątrz naszego sumienia. Całość czyta się szybko, momentami aż za, co uważam za jedyny minus lektury, która umiliła mi kilka wieczorów zapewniając komfort po ciężkim dniu. 

"Zielarka z Doliny Pustelnika" otwiera przed nami drzwi do świata pełnego emocji, pozwala na wszystkie możliwe sposoby analizować sylwetki złożonych postaci i próbować postawić się na ich miejscu, szczególnie gdy będą oni zmuszeni dokonać trudnych wyborów.  Edyta Świętek niezawodnie wprowadza nas w pełni wiarygodne wydarzenia, które odgrywają w naszej wyobraźni plastyczne sceny. Lektura dla wszystkich miłośniczek wielowymiarowych powieści obyczajowych, które niosą ze sobą przesłanie oraz pozwalają czytać pomiędzy wierszami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz