piątek, 14 marca 2025

"Nasze nieskończone życia" Laura Steven

 
"Nasze nieskończone życia" Laura Steven, Tyt. oryg. Our Infinite Fates, Wyd. Jaguar, Str. 352

 

Opowieść o dwóch duszach i tragicznej miłości trwającej przez całe millenium! 

 

Laura Steven bardzo szybko podbiła serca polskich czytelników, ponieważ jej książki pełne były współczesnych prawd i nieszablonowych treści. Dziś mamy okazję sięgnąć po kolejną jej propozycję a świeżo po lekturze "Nasze nieskończone życia" przyznaję, że naprawdę warto było jej poświęcić czas. 

To lektura pisana z pomysłem, wykorzystująca swój potencjał oraz poruszająca się jasno wyznaczoną drogą. Pisana w typie młodzieżowym, z uwzględnieniem motywów fantasy, jednocześnie otwarta na czytelników w każdym wieku. Nietypowa, ponieważ łącząca w sobie wątki zaskakująco realne jak na wyznaczony gatunek, pochłaniająca na kilka przejmujących godzin, ponieważ intensywna w swoich emocjach. Autorka dysponuje plastycznym stylem, który wita nas już od pierwszych stron i to on jest kluczowy dla naszej wyobraźni, bowiem odbija się na dynamicznej treści, pomysłowych zwrotach akcji a także na kreacji bohaterów, z którymi się utożsamiamy, za których trzymamy kciuki.

Evelyn nie zapomniała o żadnym swoim wcieleniu. Nie zapomniała tego co przeszła a doświadczyła wiele, zmieniała także płeć. Nie zapomniała wroga, który mordował ją za każdym razem tuż przed jej osiemnastymi urodzinami. Złowroga istota podążała za nią krok w krok uniemożliwiając uniknięcie przeznaczenia. Jednak to aktualne życie wydaje się najlepsze i Evelyn nie chce go kończyć. Tylko czy ma cokolwiek do powiedzenia?

Warto mieć pod ręką coś do notowania, bowiem w tej książce jest mnóstwo cytatów wartych zapamiętania. Nie są wydumane, nie są przesadne a bazują na prozie życia, na otaczających nas prawdach oraz mądrościach i z siłą pocisku trafiają do naszego serca. Przyznaję, że specjalnie przedłużałam sobie czytanie na rzecz tak pięknych słów, które były kwintesencją całości, ale i pozostałe motywy miały w tym nie małą zasługę. Romans, który przecież miał być fasadą akcji spisał się fantastycznie momentami zapierając dech, kiedy indziej zaskakując, budząc lęk przed niepewnym jutrem, zwiastując nadzieję na potencjalnie dobre zakończenie. Wszystko w tej powieści było na swoim miejscu, dokładnie takie jak oczekiwałam a nawet lepsze, porywając mnie w wir pasjonującej przygody, zapewniając kilka wieczorów opowieści wokół której nieustannie towarzyszyły moje myśli. Autorka spisała się na medal pokazując mnogość żyć, które kończyły się w skrajnych momentach, świadome, że nigdy nie powrócą do tego co było.

"Nasze nieskończone życia" to wariacja na temat miłości wymykającej się z rąk. Piękna lekcja życia o tym co liczy się najbardziej a o czym w całym pędzie zapominamy. Mądra, szczera, dojrzała oraz świadoma podejmowanych tematów zapada w pamięci nie tylko za sprawą wspaniałych bohaterów i ich przejmującej opowieści, ale i słów, które poruszają najczulsze struny naszych serc. Książka być może na pierwszy rzut oka niepozorna, ale w głębi skrywająca wyjątkowe wnętrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz