poniedziałek, 26 maja 2025

"(Nie)Moc" Marcela Tomas

 
"(Nie)Moc" Marcela Tomas, Wyd. Amare, Str. 420

 

Czy anioły zjednoczą siły z demonami, by zawalczyć o śmiertelników?

 

Kiedy wyzwanie okazuje się problemem nie do pokonania, czas połączyć siły. Tylko czy bohaterowie są w pełni świadomi emocji, które będą im przy tym towarzyszyć?

Marcela Tomas sięga po romans w świecie fantasy i robi to zaskakująco dobrze! Jej plastyczny język oraz umiejętność kreowania wiarygodnych postaci przekładają się na fabułę po brzegi wypełnioną wydarzeniami. Ponad czterysta stron prowadzi nas przez przemyślaną opowieść z płynnie przeplatającymi się wątkami, w której każda decyzja wywołuje ciąg-przyczynowo skutkowy. Nie można więc narzekać na nudę, gdy płynnie przeplatające się wątki budują ekscytującą całość a każdy nowy rozdział niesie ze sobą nieprzewidywalne zaskoczenia oraz zmiany zachodzące w bohaterach. Do tego dorzucamy solidną porcję emocji, niebezpieczeństwa oraz podziału międzygatunkowego i mamy przepis na fascynującą lekturę.

Aurelia od początku wiedziała, że czeka na nią trudna misja. A kiedy w jej życiu pojawił się Madiel, wysłannik Nieba, wszystko stało się bardziej przejrzyste. Nawiązali współpracę niosącą obustronne korzyści. Ona miała pomóc w odnalezieniu Pierwszej Ewy, on miał zapewnić ochronę ludzkich dusz. Niestety - jak często to bywa - wszystko zaczęło się sypać już na starcie. Pojawiły się bowiem nieprzewidywalne zdarzenia, które wymusiły na bohaterach trudne decyzje. 

Trzeba przyznać, że fabuła zaskakuje dopracowaniem. Ma sens, ma swój konkretnie wykreowany świat, ma zasady, którymi się kierujemy. Na przestrzeni całej książki dzieje się naprawdę dużo, nieustannie pojawiają się fabularne twisty czy zmiana priorytetów a w tym wszystkim dwójka charyzmatycznych postaci szukających równowagi w miejscu wielkiego chaosu. Romans rodzi się powoli, nigdzie się nie spiesząc dyktuje własne warunki, przywołuje sceny tylko dla dorosłych i podbija emocje, ale nie jest jedynym wartym uwagi aspektem, bowiem motyw fantasy również angażuje naszą wyobraźnię. Autorka dołożyła wszelkich starań, by jej książka była kompletna co czuje się na każdym kroku - akcja gna na złamanie karku, bogata jest w wiarygodne detale oraz dodające całości sceny uczuciowe a sympatyczny humor zamknięty w słownych przepychankach przywołuje na twarzy szczery uśmiech. A gdyby to wszystko wciąż było dla Was niewystarczające, w tle przewijają się motywy poszukiwania siebie, potrzeby bycia chcianym i kochanym, walka z demonami przeszłości czy budowanie siebie na nowo.

"(Nie)Moc" zdecydowanie zasługuje na słowa pochwały. Wydaje się książką jakich wiele a jednak już pierwsze strony rozmywają te pozory. Marcela Tomas pisze bardzo realnie i plastycznie co na wstępie zapewnia nam dobrą przygodę a dalej jest tylko lepiej. Oto romans osadzony w pomysłowym, dopracowanym świecie, wymykający się schematom i budujący własne emocje, które trzymają nas w swoich ramionach do ostatniej strony. Wszystkim romantyczkom - polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz