czwartek, 11 września 2025

"Ślepnąc od gwiazd" Pola Hibner

 
"Ślepnąc od gwiazd" Pola Hibner, Wyd. Novae Res, Str. 518

 

Czasem wystarczy jedno spojrzenie, by stracić grunt pod nogami. 

 

Szukając lekkiej lektury na leniwe popołudnie trafiłam na debiut Poli Hibner. Opis z okładki przyciągnął moją uwagę a zaledwie pierwsze strony utwierdziły mnie w przekonaniu, że nie mogłam lepiej trafić.

Trzeba przyznać, że autorka zdecydowała się podążyć oczywistą drogą motywów znanych z innych książek, ale nie zrobiła tego w sposób nachalny. Wręcz przeciwnie, na znanej bazie zbudowała swoją własną opowieść, nadała jej realnych kształtów, powołała do życia wiarygodnych bohaterów. Pokusiła się  o intensywne emocje, które same przywołały odpowiedni klimat a całość otoczyła ponadczasowymi problemami z którymi bez problemu potrafiłam się utożsamić. W ten sposób oczywista miłosno-obyczajowa lektura skradła moją wyobraźnię na kilka niezapomnianych wieczorów. 

Rosette otrzymała wszystko do pełni szczęścia. Mieszkała w wielkiej rezydencji otoczona bogactwem i miłością rodziców. A jednak mierzyła się z problemami, które wydawało się, że tylko ona rozumie. Wyjazd na uczelnie miał być drogą ku lepszej przyszłości, ku zbudowaniu siebie na nowo. Ne spodziewała się, że spotka tam mężczyznę, który całkowicie odmieni jej patrzenie na rzeczywistość i odkryje zaskakujące kłamstwa z jej najbliższego otoczenia.  

To historia o grze pozorów, o zamykaniu się we własnych słabościach. Przedstawia problem niedowartościowania, poczucia zagubienia, poszukiwania zrozumienia u drugiej osoby. Autorka uchwyciła to w bardzo silnych emocjach, początkowo niewiele zdradzając a dopiero w odpowiednim momencie otwierając drzwi do umysłu głównej bohaterki. To nie jest banalna opowieść o miłości, chociaż i ona ma tutaj swoje konkretne miejsce, ale wydaje się bardziej lekiem na otwarte rany aniżeli wstępem do namiętnych uniesień. Spokojna akcja porywa nas w swoje objęcia i otula niczym ciepły kocyk, zbliża do postaci, pozwala zrozumieć demony z jakimi muszą się mierzyć, ani przez moment nie przerysowując podjętych tematów. Hibner posługując się bardzo plastycznym językiem łatwo odmalowała różnicę między materialnym bogactwem a ludzkimi potrzebami, uchwyciła to co najistotniejsze w naszej walce o lepsze jutro a także pokazała siłę przyjaźni. Przyznaję, że lepiej być nie mogło. 

"Ślepnąc od gwiazd" to intensywna analiza ludzkiej psychiki w połączeniu z motywem miłości niosącej ukojenie. Napisana w prosty sposób a jednak bardzo szybko torująca sobie drogę do naszego serca. Warto zarezerwować dla niej więcej czasu, ponieważ trudno opuścić bohaterów i przestać rozmyślać o ich losach. Uwielbiam, gdy niepozorna lektura tak pozytywnie mnie zaskakuje! Dlatego wszystkim romantycznym duszom - polecam.

1 komentarz: