niedziela, 17 listopada 2013

"Igrzyska śmierci" Suzanne Collins

Autor: Suzanne Collins 
Tytuł: Igrzyska śmierci
Tytuł oryginału: The Hunger Games 
Wydawnictwo: Media Rodzina 
Liczba stron: 352
POWIEŚĆ WIELOTOMOWA. 

„Oto ja, Katniss, dziewczyna, która igra z ogniem”  
Szesnastoletnia Katniss Everdeen mieszka z matką i siostrą w ostatnim, zapomnianym dystrykcie. Odkąd odszedł jej ojciec ciężko pracuje na utrzymanie siebie i rodziny. Każdego dnia uczy się jak przetrwać w warunkach niezdatnych do przeżycia.  Zdawałoby się, że w końcu odnalazła się w tym okrutnym świecie. Jednak prawdziwe wyzwanie dopiero przed nią. Stając w obronie młodszej siostry decyduje się sama wystąpić w walce o przelew krwi.

„Niszczenie jest znacznie łatwiejsze od tworzenia”
Na ruinach dawnej Ameryki Północnej rozciąga się państwo Panem, z przepysznie urządzonym Kapitolem otoczonym dwunastoma dystryktami. Od niepamiętnych czasów corocznie każdy z dystryktów wybiera chłopca i dziewczynę nieprzekraczających osiemnastego roku życia i wystawić ich do walki o życie w Głodowych Igrzyskach. 

filmweb.plZnaleźć książkę, która angażuje czytelnika w fabułę niczym bohatera odgrywającego swoją rolę jest niezwykle trudno. „Igrzyska śmierci” są połączeniem nie tylko kunsztu Suzanne Collins, ale także wszystkiego co powinna zawierać dobra literatura: trzymającej w napięciu akcji, niebanalnych bohaterów i świeżego tematu fabuły. 

„Niszczenie jest znacznie łatwiejsze od tworzenia”
Akcja rozgrywa się na płaszczyźnie dwunastego dystryktu, wędruje do państwa Panem i sławnego Kapitolu, a kończy na arenie Głodowych Igrzysk. Zmagania bohaterów nieustannie filmowane przez ukryte kamery przekazywane są transmisją do każdego domostwa, nawet tego w dwunastym dystrykcie. Walkę na śmierć i życie na arenie ogląda cały świat, i co mrozi czytelnikowi krew w żyłach, znaczna część tego świata doskonale się przy tym bawi.

Nigdy nie przeczytałam książki, która pozwoliłaby mi zaangażować się całą sobą w przedstawianą historię. Oczarowana fabułą długo nie chciałam sięgać po inną powieść. Żadna lektura nie wywołała we mnie tyle rozmaitych emocji. Opowieść o okrucieństwie ludzkiego świata, wyrafinowanych metodach zaspokajania własnych potrzeb i ignorancji, to nic innego jak historia dla dojrzałych ludzi pragnących dotrzeć do prawdziwej natury człowieka.

Ocena: 6/6


W serii "Igrzyska śmierci"
1. Igrzyska śmierci.
2. W pierścieniu ognia.
3. Kosogłos.

23 komentarze:

  1. Zauważyłam u Ciebie pewną nieścisłość "Od niepamiętnych czasów corocznie każdy z dystryktów wybiera chłopca i dziewczynę nieprzekraczających osiemnastego roku życia..." - nie są to bowiem niepamiętne czasy. Igrzyska odbywały się od 74 lat, od momentu zakończenia wojny. A trybutów wybierano nie do 18. roku życia, ale w przedziale wiekowym 12-18. Pięciolatki nie szły do boju. :) Z resztą się jak najbardziej zgadzam, bo sama przeczytałam tę powieść kilka dni temu. Historia niebanalna, oryginalne postacie - przede wszystkim inteligentna, nieirytująca główna bohaterka (co obecnie rzadko się zdarza). Przesłanie rewelacyjnie. Książka dla rozrywki i refleksji. Prawie idealna. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkę czytałam ponad rok temu, więc trochę widocznie mi umknęło :) Dziękuję za wykrycie nieścisłości ;)

      Usuń
  2. Zrobiłam błąd, że najpierw zobaczyłam film przez co do książki wcale mnie nie ciągnie chociaż prawie same wychwalające opinie o niej czytałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zrobiłam błąd najpierw sięgając po film, jednak książkę przeczytałam, ale nie powaliła mnie na kolana, za to następne części tak i jest to moja ukochana trylogia :)

      Usuń
  3. Nie tak dawno przytargałam do domu całą tą serię i nie mogę się doczekać momentu, w którym po nią sięgnę...

    OdpowiedzUsuń
  4. W zupełności się z Tobą zgadzam. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie żadnej książki, która zbombardowałaby mnie taką ilością emocji.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam film, książki jeszcze nie czytałam. Przede mną więc lektura.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka jest wspaniała, też kiedyś wspominałam o niej na blogu, ale film jakoś mi się średnio podobał.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam całą trylogię! Trochę irytuje mnie ten szum wokół tego spowodowany ekranizacją, ale tak czy siak, nawet z filmów się cieszę, bo adaptacja "Igrzysk" mi się spodobała. Zobaczymy jak będzie z "W pierścieniu ognia" :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj, dodałem bloga do obserwowanych i zapraszam do siebie na Imperium Lektur :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też jestem po lekturze, nawet skończyłam już całą serię (dziś rano), ale na recenzję kolejnych tomów trzeba będzie poczekać...

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam tę książkę, czytając ją wpadłam jak śliwka w kompot w całą tą historię ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niedawno skończyłam czytać "Igrzyska śmierci": w głowie mi szumi, a myśli uparcie wracają do Panem. Tak bardzo mi się podobała ta książka! Już za niedługo sięgnę po kolejny tom :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Cała trylogia podbiła moje serce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cała trylogia zawładnęła moim sercem i oczarowała mnie równie mocno jak Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Proszę bardzo, każdemu się zdarza. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Książka nadal przede mną. Na razie jestem w fazie czekania na drugi film. Chyba jestem jedyną osobą, której jest obojętne co pierwsze obejzenie filmu czy przeczytanie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cała trylogia za mną i bardzo miło ją wspominam. Czekam też na drugą część ekranizacji:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten tom podobał mi się, ale to drugi był nieziemski ;) I zgodzę się, że ta książka jest bardzo angażująca pod względem emocjonalnym...

    OdpowiedzUsuń
  18. Powieść jednotomowa ? Poniżej sama napisałaś, że są trzy tomy ;d mnie książka zachwyciła już się nie mogę doczekać ekranizacji drugiej części :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po prostu nie wiem o czym myślałam pisząc recenzję.. ;d

      Usuń
  19. Świetna książka, wspaniała seria. Mi akurat pierwsza cześć nie spodobała się tak bardzo hak dwie pozostałe, które podbiły moje serce. Wbrew większości bardziej spodobała mi się ekranizacja ''Igrzysk..''.
    Zapraszam do siebie. Właśnie pojawiła się recenzja ''Rosemary znaczy pamieć''

    OdpowiedzUsuń
  20. Pochwalę się, bo dotychczas narzekałam na kolejki w bibliotece, postanowiłam dokonać zakupu i tak od paru dni trylogia gości na mojej półce,, mam nadzieję, że wkrótce przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń