piątek, 15 maja 2015

"Pieśń Kwarkostwora" Jasper Fforde

Autor: Jasper Fforde
Tytuł: Pieśń Kwarkostwora
Tytuł oryginału: The Song of the Quarkbeast
Wydawnictwo: SQN
Liczna stron: 320

Sięgając po "Pieśń Kwarkostwora" nastawiłam się na młodzieżową fantastykę, która być może wzbudzi moje zainteresowanie, chociaż właściwie niekoniecznie. Na pewno nie spodziewałam się, że w fabule absurd będzie gonił absurd, a główna bohaterka rozłoży mnie na łopatki swoją osobowością. W dodatku wszystko okazało się... rozbrajająco zabawne.

Szesnastoletnia Jennifer Strange jest menadżerką Kazam, agencji zatrudniającej czarodziejów i jasnowidzów. Wraz ze swoim asystentem Tygrysem i jednym ze swoich magów podejmuje się pokrzyżowania planów króla Snodda IV, który niedawno odkrył, że kto ma władzę - ten ma wszystko. Niestety król połączył siły z szefem konkurencyjnej firmy, czarodziejem Blixem Zadziwiającym. Jednak Jennifer nie da się tak łatwo pokonać.

"- Ona mnie przeraża.
- Mnie też. Pomyśl o tym, jak o hartowaniu charakteru."

Niewiele można napisać o fabule, żeby nie zdradzić kluczowych aspektów. W gruncie rzeczy historia nie jest skomplikowana, ale to tylko dodaje jej uroku. Chociaż jako dojrzalsza czytelniczka dostrzegłam kilka życiowych prawd wplecionych do fabuły pod osłoną metafor, które młodsi czytelnicy mogą przeoczyć. W dodatku przygody bohaterów okazały się niesamowicie zabawne, śmiałam się jak nigdy i bawiłam tak dobrze, że poważnie rozważałam przy końcu lektury, czy czasem nie byłoby dobrze rozpocząć ją od razu, od nowa. Duża doza humoru wynika z licznych pozytywnych dialogów, które potrafią wywołać na twarzy szeroki uśmiech a także sytuacji, w których znaleźli się bohaterowie - często komicznych i absurdalnych. A całość przez to prezentuje się lekko, swobodnie i bardzo, ale to bardzo zachęcająco. 

Największym atutem tej książki jest niewątpliwie główna bohaterka i jej pierwszoosobowa narracja. Jennifer Strange jest przebojowa, pełna życia i potrafi jednym zdaniem rozbroić każdego. Uwielbiam, kiedy główni bohaterowie uzbrajają się w sarkazm i ironię, a Jennifer dodała do tego jeszcze dużą dawkę cynizmu. Podziwiam autora za nieograniczoną wyobraźnię, która powołała do życia bardzo rozbudowany świat, a jednocześnie konkretny, dopracowany i nie pozostawiający żadnej luki. Nie tylko bohaterowie zasługują na zainteresowanie, ponieważ to co ich otacza jest równie potężne i wyjątkowe. Świat przedstawiony przez Fforde wciąga, hipnotyzuje i zachęca do zwiedzania - prezentuje się tutaj bowiem rzeczywistość na tyle absurdalna, że aż możliwa do zaakceptowania.

"Jestem niezmiernie wdzięczny, że dzięki pani uniknąłem bolesnej śmierci przez rozpaćkanie."

"Pieśń Kwarkostwora" to książka, która wciąga. I to jak! Wiele emocji, akcji i dobrej zabawy. Niezależnie od wieku, skradnie serce każdego czytelnika. Nie smuci, nie nudzi, ale wyciąga z melancholijnego nastroju i daje niezwykle pozytywnego kopniaka. Przy każdej kolejnej stronie cieszyłam się jak dziecko do paczki cukierków. I wcale się tego nie wstydzę!

Ocena: 5/6

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu SQN.

24 komentarze:

  1. Mimo Twojej znakomitej recenzji jakoś nie mam ochoty na tę powieść, może dlatego, że na półce czekają na mnie inne pozycje. Pozdrawiam.

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie bardzo mnie ciągnie, choć nie wątpię, żeby mnie ksiązka wciągnęła :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham zabawne książki, które potrafią poprawić mi humor. Na pewno będę mieć tą pozycję na uwadze, bo jestem zdecydowanie zaintrygowana tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie bohaterki. Mam nadzieję, że jako młodsza czytelniczka, jednak dostrzegę ukryte w książce prawdy życiowe. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydawać się może, ze to ksiażka stworzona wprost dla mnie akurat na teraz, gdy naprawdę potrzebuję podobnego kopniaka. Dodam ją do ksiażek, które warte są uwagi :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że nie nudzi, a skoro wciąga to czemu nie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem, dlaczego, ale okładka strasznie mnie odrzuca. Nie podoba mi się, nie zachęca do lektury. Tak samo dziwny tytuł. Opis brzmi już znaczeni lepiej, ale nie na tyle, żeby zmienić moje pierwsze wrażenie... Może kiedyś się przełamię, ale póki co zajmę się czym innym :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka ma wiele cech, które lubię w powieściach fantasty, więc będę ją miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dla mnie świetna książka! Nie spodziewałam się, że drugi tom będzie aż tak dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdecydowanie muszę ją mieć! Uwielbiam fantastykę, a takiej fabuły jeszcze nie spotkałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, co bardzo mnie dziwi, bo nieźle się zapowiada ;)

    Galeria Książek - zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książkę mam już na swojej półce, tak samo jak pierwszą część. Niedługo się za nie zabieram, jak tylko skończę "Próbę żelaza". Mam nadzieję, że będzie tak, jak napisałaś!

    OdpowiedzUsuń
  13. Taka rozweselająca i optymistyczna powieść zawsze się przyda, więc zapisuję tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tej książki, ale skoro tak bardzo ją wychwalasz to może się skuszę. Ale najpierw muszę skończyć kilka innych powieści, które już sobie naszykowałam do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam w planach, choć nie w najbliższym czasie. Ostatnio coś mało czytam :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Niedawno czytałam pierwszy tom i niestety nie powalił mnie na kolana, bo właśnie ten absurd goniący absurd jakoś mi zepsuł całą powieść, więc raczej po kontynuację nie sięgną :(

    OdpowiedzUsuń
  17. hmmmm nie znam, wydaje się być ciekawa :)

    Pozdrawiam i słonecznego weekendu życzę ;)
    Anru

    OdpowiedzUsuń
  18. Nietuzinkowa bohaterka i duża dawka poczucia humoru - przekonałaś mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zaciekawiłaś mnie, głównie tym humorem, będę ją miała na oku :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Oo, widzę jaką to teraz przeczytać książkę na poprawę humoru :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie potrafię przejść obojętnie obok książki, którą tak zachwalasz :P szczególnie, że nigdy się nie zawiodłam na Twojej opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja pewnie też bym się tak przy niej cieszyłam :) Poszukam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kurczę, niby mnie nie ciągnie, ale jakaś taka urocza się wydaje :D Zastanowię się jeszcze, na pewno nie przeczytam w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń