wtorek, 18 sierpnia 2015

"Królestwo cieni" Celine Kiernan

"Królestwo cieni" Celine Kiernan, Tyt. oryg. The Crowded Shadows, Wyd. Dolnośląskie, Str. 505

Dopiero, gdy zaczęłam czytać pierwsze strony drugiej części trylogii Moorehawke, zdałam sobie sprawę jak to wspaniale wrócić do serii, która na pewno mnie nie zawiedzie. Na nowo rozpoczęłam swoją historię z niezachwianie dobrą przygodą, od której ciężko się oderwać. 

„Każdy człowiek [...] ma swoją wytrzymałość. Kiedy wszystko, co kocha, i wszystko, co nadaje sens jego życiu i sprawia, że jest tym, kim jest, zostaje mu odebrane, zniszczone, znika w płomieniach jak sucha drzazga. Człowiek dochodzi do wniosku, że ma już tylko jeden wybór. Może zdecydować, kiedy i w jaki sposób umrze.”

Seria charakteryzuje się bardzo dobrze przedstawionymi bohaterami - pełnowymiarowymi, o zestawie indywidualnych cech, których po prostu nie da się nie lubić. Wszyscy bez wyjątku, bo pierwszo- i drugoplanowi bohaterowie ożywali gdy tylko rozpoczynała się o nich mowa i odgrywali swoje role z godną pozazdroszczenia wiarygodnością. Szczególnie nawiązywane pomiędzy bohaterami więzi sprawiały, że nie mogłam oderwać się od lektury, bo każdy z nich czasami się otwierał, a czasami widocznie skrywał tajemnice, których odkrycie stawało się priorytetem.

Wynter Moorehawke wyrusza w podróż przez nieprzebyte lasy w poszukiwaniu zbuntowanego księcia. Dziewczyna jest silna i zdeterminowana, doskonale przy tym wie czego oczekuje od życia. Fantastycznie czyta się o bohaterce, która wie czego chce i nie załamuje rąk przy przeciwnościach losu. A co najważniejsze, Wynter nie zaprząta sobie głowy zbędnymi romansami. Kiedy na horyzoncie pojawia się nuta miłosnego zabarwienia doskonale wie co należy z tym zrobić i nie zaprząta czytelnikowi głowy zbędnymi rozterkami, które nic nie wnoszą. Przedzierając się przez nieodkryte jeszcze tereny wie, ze na każdym kroku czai się niebezpieczeństwo a ich śladem podążają wrogowie. Jednak jest jeszcze przyjaźń, która przy połączeniu sił może stawić czoła najokrutniejszym przeciwnikom.

„- Każdy człowiek – odezwał się cicho Christopher – ma swoja wytrzymałość. Kiedy wszystko, co kocha, i wszystko, co nadaje sens jego życiu sprawia, że jest tym, kim jest, zostaje mu odebrane, zniszczone, znika w płomieniach jak sucha drzazga. Człowiek dochodzi do wniosku, że ma już tylko jeden wybór. Może zdecydować, kiedy i w jaki sposób umrze.”

W tle pojawia się wiele intrygujących wydarzeń. Tajemnice, sekrety i knowania to podstawa historii, ale autorka nie zapomniała o subtelnym i uroczym romansie pomiędzy bohaterami, który mimo swojej drugoplanowej roli spokojnie może konkurować z pełnokrwistymi wątkami. Wszystko wydaje się dokładnie dopracowane i dzięki temu współgra ze sobą tworząc kompletną całość. Świat przedstawiony to bezkresna kraina pełna sekretów i niedopowiedzeń, ale to jedynie podstawa niezwykłej opowieści. To co chwyta za serce, to wyjątkowo wykreowana nić przyjaźni i braterstwa, która wyciska z oczu łzy wzruszenia i chwyta a serce.  W tej książce króluje niezwykła lojalność i wielkie oddanie, które sprawia, że nie sposób oderwać się od tego wszystkiego ani na moment.

Przygotujcie się na to, że seria wciągnie Was do swojego świata i za nic nie będzie chciała wypuścić. Sięgając po kontynuację jednocześnie zobowiązujecie się do zmierzenie z ostatnim tomem, bo tylko on może dostarczyć odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania. "Królestwo cieni" na nowo przywołało te same emocje i ponownie otworzyło przede mną  bramy magicznej przygody. Odnoszę wrażenie, że ten tom jest jeszcze lepszy niż startowy. Czy to możliwe? I co czeka mnie w finale?

Trylogia Moorehawke:
 Zatruty tron | Królestwo cieni | Zbuntowany książę

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskie

21 komentarzy:

  1. O matko chce chcę i jeszcze raz chcę!!
    Główna bohaterka przypomina mi odrobinę Celaene ze szklanego tronu, więc książkę muszę szybko postawić na mojej półce :)
    Świetna recenzja :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej serii, ale Twoja recenzja zachęciła mnie do sięgnięcia po pierwszy tom :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam całą trylogię, ale chyba wpadła do mnie w złym momencie, bowiem... nie spodobała mi się :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam pierwszą część i jakoś tak mnie nie porwała i chyba nawet jej nie doczytałam do końca. Może miałam zły dzień...

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie zainteresowałaś tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No proszę, drugi tom lepszy od pierwszego. To rzadko się zdarza.

    OdpowiedzUsuń
  7. Trylogia zapowiada się naprawdę ciekawie, będę musiała mieć ją na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi świetnie! Powinna m poszukać pierwszego tomu :)
    http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę się zapoznać z tą trylogią. Ostatnimi czasy mam ochotę na jak najwięcej powieści wielotomowych. Zresztą jak napisałaś, ten tom jest jeszcze lepszy od pierwszego, co jest zaskakujące, ale i ekscytujące.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam właściwie całkiem niedawno i książka bardzo mi się podobała, ale nie jestem w stanie ocenić, który tom był lepszy. Za trzecią część jeszcze się nie zabierałam, ale planuję zrobić to za niedługo :)
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Póki co moją przygodę z tą serią zakończyłam na pierwszym tomie, ale na pewno niedługo zabiorę się w końcu za dalsze części :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Po przeczytaniu "Zatrutego tronu" bardzo chętnie sięgnę po kolejne części :D Po Twojej recenzji jestem przekonana, że kolejna część okaże się równie dobra jak jej poprzedniczka.
    Pozdrawiam!
    NiczymSzeherezada.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. W końcu jakaś zdeterminowana bohaterka, która wie, czego chce! Czasami mam już dość tych niezdecydowanych (jak niestety ja :(() i "lewych" dziewczyn, które są postaciami większości książek. Bleeeee! Tutaj jest coś innego, na plus!

    Zapraszam na nową recenzję ;)
    www.przerwa-na-ksiazke.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Chciałabym przeczytać pierwszą część. Mam wrażenie, że mi też się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Słyszałam o tej trylogii, ale mnie osobiście ona nie zainteresowała, więc nie będę na siłę się do niej przekonywać. Ale cieszę się, że Tobie przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Brzmi ciekawie :) nie słyszałam o tej serii, ale troszkę pogoogluję i może poszukam pierwszego tomu w bibliotece. O ogarniętej bohaterce, nieuwikłanej w romanse, aż miło będzie poczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Strasznie zainteresowałaś mnie tą książką. Uwielbiam takie klimaty, więc może niedługo po nią sięgnę^^
    Buziaki :* :* :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Brzmi bardzo ibreresujaco, będę musiała rozejrzeć się za pierwszą częścią ;)
    http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/?m=0

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam takie ksiażki! tajemnice, sekrety super, chętnie po nią sięgne :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakoś nie ciągnie mnie do tej książki.
    Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, więcej informacji znajdziesz tu: http://biblioteczka-eileenjoy.blogspot.com/2015/08/liebster-blog-award.html. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Czytałam, posiadam i polecam. Zgadzam się z twoją opinią w 100%. Finałowy tom zaskakuje :)

    OdpowiedzUsuń