"Gregor i Klątwa Stałocieplnych" Suzanne Collins, Tyt. oryg. Gregor and the Curse of the Warmbloods, Wyd. Iuvi, Str. 382
"- Chyba nie mogą nas zjeść? [...]- Zapytaj te szkielety."
Są książki do których się wraca. Są autorzy o których się pamięta. Są historie, które czaruję bez względu na wiek.
Pamiętacie Gregora, rezolutnego chłopca, który nie boi się wyzwań? Doskonale, ponieważ powraca do nas wraz z kolejną niesamowitą przygodą. Takich bohaterów potrzebuje wyobraźnia młodzieży: pewnych siebie, ale z ludzkimi cechami, który mimo strachu nie boi się stawić czoła niepowodzeniom. Mimo wrogów, którzy potrafią nieźle zaszkodzić, ma również przyjaciół z którymi dumnie kroczy przez kolejne czekające na nich wyzwania. Przyznaję, że to bohater, który mi imponuje, a jako że mało jest takich (a już w typowo młodzieżowych historiach prawie wcale) to musi coś znaczyć.
Gregor wciąż mierzy się z przepowiedniami, które uniemożliwiają mu powrót do normalnego życia. Aby osiągnąć to o czym marzy musi wypełnić każą z nich, a sprawa wcale nie jest taka łatwa. Gregor i Botka muszą powrócić do Podziemia i tam wypełnić Przepowiednię Krwi, która wiąże się z działaniami w obliczu potwornej choroby. Jednak tym razem nie będą sami, bo więzy krwi zobowiązują. Wyruszają zatem ponownie w drogę ku nieznanemu by zmierzyć się z najtrudniejszym jak do tej pory wyzwaniem - chorobą, która zagraża wszystkim stałocieplnym mieszkańcom Podziemia.
Suzanne Collins ma talent, którego w żaden sposób nie da się podważyć. Pisze z głową, posiada nieograniczoną wyobraźnię i dzieli się ze swoimi czytelnikami fantastycznymi przygodami. Niezależnie od tego czy to książka dla młodszych wiekiem czytelników czy dla starszej młodzieży, Collins niezawodnie porywa swoją fabułą i wzbudza spory zachwyt. Świat przedstawiony, jaki wykreowała w przygodach Gregora to kraina pełna życia, gdzie zwierzęta i baśniowe stworzenia posiadają ludzkie cechy i przedstawiają jak wielką rolę odgrywa przyjaźń. W kontynuacjach losów bohaterów poznajemy nie tylko bratersko-siostrzaną relację, ale i mamę bohaterów, która jest w stanie poświęcić dla swoich dzieci naprawdę wiele.
"Rośliny... te piękne rośliny... oplatały mu ręce i palce... Nigdy w życiu nie widział czegoś tak cudownego!"
Kontynuacja przygód Gregora to historia dla wszystkich, niezależnie od wieku i literackich upodobań. Swobodny styl autorki zabierze Was do świata nie tylko wielkich przygód, ale i przyjaźni oraz miłości, które niezmiennie wzruszają. Podziemie ponownie zaprasza Was do swojego świata, gdzie dobro przezwycięża zło, a przygoda nie ma końca. Skusicie się? Nie powinniście się zastanawiać - Collins na pewno Was nie zawiedzie.
Seria Kroniki Podziemia:
Gregor i Niedokończona Przepowiednia | Gregor i Przepowiednia Zagłady | Gregor i Klątwa Stałocieplnych | Gregor i Tajemne Znaki
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu IUVI.
Muszę się zabrać w końcu za tą serię :) / C.
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Zainteresowałaś mnie tą historią. Szczególnie, że lubię tę autorkę :)
OdpowiedzUsuńNowa odsłona Artemis Shelf, to:
RECENZJE Z PAZUREM
www.recenzjezpazurem.pl
Zapraszam :)
Nie mogę się przekonać do tej serii. Jakoś w ogóle mnie do niej nie ciągnie. Jeżeli chodzi o Collins to "Igrzyska Śmierci".
OdpowiedzUsuńTa autorka to dla mnie tylko i wyłącznie "Igrzyska śmierci". Tej serii nie chcę poznawać :)
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś sięgnę po tę serię, kwestią sporną pozostaje jedynie kiedy. Na razie przede mną jeszcze Igrzyska, które wolałabym przeczytać przed Kronikami Podziemia.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa jej nowej serii, co do Igrzysk śmierci mam mieszane uczucia, więc chętnie przeczytałabym coś innego co wyszło spod jej pióra
OdpowiedzUsuńZapoznam się z tą częścią, a potem poszukam wcześniejszej ;)
OdpowiedzUsuńDo mnie ta książka dotarła dopiero wczoraj. Już nie mogę się doczekać chwili, w której zacznę czytać :)
OdpowiedzUsuńCollins kocham za Igrzyska Śmierci, więc i po tę serię mam ochotę sięgnąć, choć nie mogę się pozbyć wrażenia, że jestem na nią za stara :(
OdpowiedzUsuńUściski,
Tirindeth's
Myślę, że to nie jest seria dla mnie.
OdpowiedzUsuń"Igrzyska" uwielbiam, ale tu mi czegoś brakuje.
Pozdrawiam!
napolceiwsercu.blogspot.com
Nie znam tej serii, ale jak na razie nie mam ochoty sięgać po fantastykę.
OdpowiedzUsuńJak ja Igrzyska muszę obejrzeć... :/
OdpowiedzUsuńMoże nie jest to lektura dla mnie, ale polecę swojej siostrzenicy. Myślę, że dla młodzieży jest to dobry wybór. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń