czwartek, 8 grudnia 2016

"Mnich" Matthew Gregory Lewis

"Mnich" Matthew Gregory Lewis, Tyt. oryg. The Monk: A Romance, Wyd. Vesper, Str. 464

"Nie wiedział, jak niepewną jest sława związana z powszechnym aplauzem i że starczy jednego momentu, by świat zbrzydził sobie dziś tego, który jeszcze wczoraj był bożyszczem tłumu."

Mrok, tajemnica, duchy, pościgi - brzmi kusząco prawda? Nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie cuda mogą stworzyć te cztery słowa, kiedy połączy się je w jedną fabułę! Liczyłam na to, że czeka mnie historia pełna intrygujących scen i trochę straszna i wcale się nie przeliczyłam.

Niesamowite jest to, że "Mnich" został napisany w XVIII w., gdzie wydarzenia ukryte na stronach tej powieści nie powinny ujrzeć światła dziennego, a jednak zostały spisane przez niespełna dwudziestoletniego pisarza o tak bujnej wyobraźni, że nie pozostaje mi nic innego jak żałować, że już nic więcej nie napisze. Bo bez wątpienia autor wykazał się wielkim kunsztem pisarskim, który wyciągnął go na wyżyny literackie na długo po jego śmierci.

Akcja powieści rozpoczyna się zupełnie niewinnie i nie zapowiada wybuchowego rozwoju wydarzeń. Dlatego przestrzegam Was - musicie dać jej szansę. Jeśli liczycie na dobrą lekturę nie możecie zrezygnować po kilku pierwszych stronach. Nic tym nie osiągniecie a ominie Was kawał dobrej powieści. Tym bardziej, że już sam główny bohater jest bardzo intrygującą postacią i to na jego poczynaniach skupia się cała fabuła. Kto by pomyślał, że jeden mnich może siać takie spustoszenie dookoła siebie? Zamknięty w czterech ścianach klasztornego więzienia oddawał się nie tyle modlitwom co zaczął zapamiętale dążyć do własnego upadku moralnego i szło mu naprawdę nieźle.

Ambrozjo staje twarzą w twarz z urokami ludzkiego życia, które nie mają w jego przypadku racji bytu. I choć nie powinien, podsunięto mu pod nos uroczą Matyldę - kuszącą i pobudzającą zmysły. Ona jednak okazała się niewystarczająca i otworzyła mu bramy do świata pełnego pokus. M.G. Lewis na przykładzie Ambrozja przedstawił niesamowicie drobiazgowy upadek moralny, który stoczył tytułowego mnicha w czeluść piekła. Nikt nie spodziewał się, że seksualna żądza może wyrządzić takie spustoszenie. Co dzieje się za ścianami klasztornej twierdzy? Zdaniem autora na pewno nie to co konieczne, a strach z poczynań bezwzględnie egoistycznych istot ludzkich przyprawia o dreszcz przerażenia.

"Mnich" to kawał dobrej roboty literackiej. Drobiazgowość scen, barwność opisów i brak jakichkolwiek zahamowań szokują, przerażają i nie rzadko budzą obrzydzenie. Ale jednocześnie nie da się od tej powieści oderwać nawet na minutę. Klimatu grozy nadają przestrzenie wypełnione po brzegi trumnami, a lochy stają przed czytelnikiem jako korytarze pełne cieni, do których lepiej się nie zbliżać. Jesteście gotowi na to co czeka Was podczas tej lektury? Oczekujcie nieoczekiwanego.

Za możliwość przeczytania Wydawnictwu Vesper.

11 komentarzy:

  1. Czytałam już o tej książce. Jestem nią zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fabula brzmi ciekawie, tylko ta okładka taka koszmarna.

    OdpowiedzUsuń
  3. świetna powieść. CZytałam kilka razy i za każdym razem byłam pełna zachwytu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety tym razem mnie książka nie zainteresowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę że mogłam "Mnicha"przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejna pozycja należąca do klasyki grozy, którą mam zamiar poznać. Już nie mogę się doczekać i mam nadzieję, że "Mnich" będzie mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I ta okładka! Przepiękna :) Samą powieść też z przyjemnością skosztuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Duchy, tajemnice i trochę straszna historia? To coś jak najbardziej dla mnie :D Muszę sobie zapisać tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Będę czytała za jakiś czas tą pozycję i mam nadzieję, że mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rewelacyjne zaczytanie, uwielbiam takie powroty do klasyki grozy, książkę czytałam z wielką satysfakcją. :)

    OdpowiedzUsuń