"Głowa pełna duchów" Paul Tremblay, Tyt. oryg. A Head Full of Ghosts, Wyd. Papierowy Księżyc, Str. 374
"I wierzę także, że twoja biedna siostra, niestety, została opętana. Wierzę, że jakimś sposobem wniknął w nią demon i to przez niego ona teraz się tak dziwnie zachowuje, zupełnie inaczej niż tamta siostra, którą znałaś, prawda? Moim drugim zadaniem będzie dzięki nieskończonej łasce i miłości Pana, pomóc tobie i twojej rodzinie przy wypędzaniu złego ducha z Marjorie, by już na zawsze dał jej spokój."
Hasła: "przerażający", "mrożący krew", "thriller" są dla mnie bardzo chwytliwe. Lubię się bać i przeżywać feerię emocji, więc wciąż szukam tych powieści, które zmrożą moją krew do szpiku kości i nie wyjdą z głowy przez długi czas. "Głowa pełna duchów" to powieść, która właśnie w taki sposób mnie do siebie przekonała - obietnicą niezapomnianych wrażeń.
Już pierwsze strony powieści zwiastowały niecodzienne wydarzenia. Rodzina Barretów żyjąca na przedmieściach Nowej Anglii wiodła do tej pory spokojne życie. Jednak pewnego dnia ich spokój zostaje przerwany przez pierwsze objawy schizofrenii ich czteroletniej córeczki Marjorie. Przynajmniej tak wszyscy podejrzewali, do czasu gdy lekarz bezradnie rozkłada ręce i oznajmia rodzinie, że córka wcale nie jest chora. Jest opętana, a pomóc może tylko ksiądz. Rozpoczyna się walka o ocalenie duszy dziecka - z prośbą do Watykanu o pomoc i na komercyjnych zasadach, gdy w całość angażuje się lokalna stacja telewizyjna. Czy reality show z prawdziwym opętaniem może zgromadzić tłumy przed telewizorami?
Brzmi absurdalnie, prawda? Przyznam szczerze, że kompletnie nie spodziewałam się takiego przebiegu fabuły. Nastawiłam się na klasyczny, może trochę staromodny horror na podstawie Egzorcysty, gdzie wszystko będzie miało jako takie (o ile to możliwe) logiczne wytłumaczenie. A tutaj tak naprawdę absurd goni absurd, ale taki typowy dla współczesnych nam czasów - jakby Egzorcysta dopasował się do komercyjnego świata. I to w tym wszystkim jest bardziej przerażające niż same opętanie. A przy tym niesamowicie prawdziwe.
Na tym jednak nie kończą się rozgrywane wydarzenia, bo to wszystko tak naprawdę jest jedynie początkiem. Piętnaście lat później bestsellerowa pisarka przeprowadza wywiad z młodszą siostrą Marjorie, Merry. Dorosła już Merry opowiada o swoich odczuciach, gdy jako ośmiolatka musiała stawić czoła demonowi w ciele ukochanej siostry i kamerom na każdym kroku. Wierzcie mi na słowo - opis kobiety jest naprawdę przerażający. Szczególnie, że na jaw krok po kroku zaczynają wychodzić tajemnice, o których nikt nie miał pojęcia, a których nie zdołały wychwycić kamery. Wszystko to komponuje się ze sobą idealnie a sam pomysł na fabułę jest trafiony w dziesiątkę - masa emocji, skrajnych decyzji i absurdalnych wydarzeń łączy się w jedno, a do tego wszystkiego dochodzi najbardziej przerażający strach, ten z głębi, z doliny demonów, które przejmują władze nad dzieckiem i nie dają o sobie zapomnieć.
"Głowa pełna duchów" to książka niesamowicie intensywna w swoim przekładzie. Stanowi nie tylko fantastyczną zabawę dla wszystkich fanów horroru, bo wprowadza wiele ciekawych pomysłów i nawiązuje nawet do prawdziwych wydarzeń. Ale przede wszystkim jest czymś świeżym w świecie literatury. Nie przypuszczałam, że coś jeszcze może mnie zdziwić, a tak naprawdę po tej lekturze brakuje mi słów. Przygotujcie się na drastyczne opisy, nieoczekiwane zwroty akcji i emocje, o których nie będzie można szybko zapomnieć. Jest tylko jeden warunek - czytanie wyłącznie po zmroku. Polecam!
Za możliwość przeczytania dziękuję Księgarni Taniaksiazka.pl.
Drastyczne opisy, nieoczekiwane zwroty akcji i emocje - tym razem jestem zdecydowanie na TAK!
OdpowiedzUsuńCieszę się! Przygotuj się na dobrą historię :)
UsuńBardzo chętnie się "poboję"
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię czytać po zmroku, więc... witaj, książko :)
OdpowiedzUsuńJa też ;) Polecam Ci jeszcze zajrzeć po tej książce do historii "Demonolodzy". Też świetnie się sprawdzi ;)
UsuńPrzyznam, że mnie zaintrygowałaś tą świeżością. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńMam tę powieść, więc bardzo mnie cieszy Twoja opinia. Nastawiam się na ciekawą i nieprzewidywalną historię :)
OdpowiedzUsuńMam w planach! :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że totalnie pochłonęłaby mnie ta pozycja! :D
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie. To zdecydowanie coś dla mnie. Wiem, że przepadnę z tą ksiązką.
OdpowiedzUsuńIntrygująca recenzja :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście absurdy zdają się tu przeganiać i właśnie ten element zachęca mnie do lektury. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że to chyba nie książka dla mnie. Kiedyś kręciły mnie takie tematy, ale teraz jakoś ich unikam. ;)
OdpowiedzUsuń