"Kobiety wzdychają częściej" Agata Przybyłek, Wyd. Czwarta Strona, Str. 404
Bardzo lubię książki Pani Agaty. Jest w nich świeżość, radość, doskonale umilają czas i zajmują na długie godziny. Jeszcze ani jedna historia, jaka wyszła spod jej pióra mnie nie rozczarowała. I choć pomijając powieść "Bez ciebie", autorka stawia przede wszystkim na komedie, to nie boi się między wierszami poruszać codziennych problemów.
Historia "Kobiety wzdychają częściej" to kontynuacja książki "Takie rzeczy tylko z mężem", chociaż osobiście uważam, że obie lektury można spokojnie czytać osobno. Oczywiście są ze sobą połączone bohaterami, ale ich perypetie są tak rozmaite, że stanowią odrębne wyzwania dla czytelnika. Zuzanna, główna bohaterka obu książek jest osobą niesamowicie sympatyczną i pomysłową, a jej tendencja do pakowania się w kłopoty sprawia, że po prostu nie da się przejść obok jej postaci obojętnie. To bohaterka z krwi i kości, bardzo mocno przypominająca każdego z nas - ma rysy postaci nieidealnej, człowieka jak każdy inny, który stara się ratować swoje życie, gdy to wali się na całego lub chwytać ulotne chwile szczęścia, gdy pojawia się taka okazja. Zuzanna jest po prostu odzwierciedleniem każdego z nas, umożliwia nam utożsamienie się z jej postacią i zmienieniem się miejscami, choćby na krótką chwilę.
Autorka ma talent do kreowania scen z życia wziętych, z dużym poczuciem humoru. I to w dodatku smacznym, takim który wywołuje szczery uśmiech, a miejscami nawet śmiech. Niewiele osób tak potrafi, bo nie łatwo jest przekazać komizm sytuacji w postaci wydarzeń interpretowanych przez każdego na swój sposób. W przypadku perypetii Zuzanny zabawa jest o tyle sympatyczna, że do tego wszystkiego dochodzą jeszcze rozterki miłosne. W roli głównej występuje aż trójka mężczyzn, która miesza naszej głównej bohaterce w głowie i jak na złość - mieszka z nią pod jednym dachem. Zabawa jest przy tym przednia, bo każdy z panów ma swoje do dodania i wie wszystko najlepiej, a charaktery mają różne i to kształtuje ich na indywidualne postacie.
Właściwie, jeśli przyjrzeć się bliżej, to fabuła nie jest szczególnie wymagająca - ot niecodzienne losy zwykłych ludzi, którzy pechowo znaleźli się w niecodziennej sytuacji. Ale uroku wydarzeniom nadaje spora ilość wątków, dopracowanych (oczywiście!) i bardzo pomysłowo rozwiniętych. Czytając strona po stronie nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że choć jest to bardzo lekka i sympatyczna powieść obyczajowa z zabarwieniem nutu komedii i nawet odrobiny romansu, to wciąż mamy do czynienia z historią o pewnym przesłaniu. Nie zawsze zwykłe życie może poruszać się z góry ustalonymi schematami i tylko nasze decyzje wpływają na to, jak potoczą się dalsze wydarzenia.
Dla mnie powieści Pani Agaty są idealnym lekarstwem na smutne dni i każda po kolei dumnie prezentuje się na półce. Od niedawna do grona jej powieści dołączyła najnowsza, czyli "Kobiety wzdychają częściej", równie dobra co poprzednie, zabawna i pełna uroku. Do takich powieści naprawdę chce się wracać, bo mamy poczucie, że na pewno nas nie zawiedzie. Nie pozostaje mi nic innego, jak czekać z utęsknieniem na kolejne książki autorki. Tymczasem nową historię - polecam!
Fajnie, że można te części czytać osobno, bo nie znam pierwszej. Chętnie poznałabym perypetie tej Zuzanny:)
OdpowiedzUsuńMam ten tytul w planach:-) rowniez lubie ksiazki autorki:-)
OdpowiedzUsuńTakie książki zawsze chętnie czytam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam literaturę polską, ale nie miałam jeszcze przyjemności poznać twórczości pani Przybyłek. Mam zamiar to zmienić - może uda mi się sięgnąć po jej powieści jeszcze w tym roku. :)
OdpowiedzUsuńPolecam, to naprawdę dobre historie :)
UsuńJa jestem świeżo po lekturze "Grzechu wartej", która bardzo mi się podobała, więc z pewnością jeszcze nie raz sięgnę po twórczość autorki :)
OdpowiedzUsuńFajny tytuł i piękna okładka. Na jakieś leniwe popołudnie, czemu nie.
OdpowiedzUsuńJestem wzruszona taką ilością pozytywnych słów, naprawdę <3 I cieszę się ze stwierdzenia, że to książka, która nie tylko bawi, bo taki był mój zamiar. Pozdrowienia, Agata :)
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic innego jak czekać na kolejne powieści :)
UsuńNie słyszałam wcześniej o autorce :o
OdpowiedzUsuńObecnie chyba nie mam ochoty na takie klimaty, ale muszę przyznać, że okładka jest przepiękna :)
Świetna powieść - uwielbiam humor autorki.
OdpowiedzUsuńTakie zabawne historie idealnie się sprawdzą na poprawę humoru. ;) I fajnie, że nie trzeba znać pierwszego tomu, bo to zawsze moja bolączka - trafiam na środek serii, a nie znam początku. ;)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością sięgnę po książkę, zapowiada się interesująco. :)
OdpowiedzUsuń