poniedziałek, 9 stycznia 2017

Przedpremierowo: "Sto milionów dolarów" Lee Child

"Sto milionów dolarów" Lee Child, Tyt. oryg. Night School, Wyd. Albatros, Str. 416
PREMIERA: 11 stycznia 2017r.

Czytam wszystkie powieści. Często obawiam się czy przypadną mi do gustu, bo nie jestem wielkim zwolennikiem czytania tego co czytają wszyscy dookoła. Ale nigdy nie skreślam z góry żadnych książek. A już szczególnie powieści kryminalnych. Czy można nie darzyć szczerą sympatią szybkiej akcji, pościgów, knowań, sekretów i dramatycznych obrotów akcji? Odpowiedź jest banalnie prosta: nie można.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Lee Child, więc właściwie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Liczyłam na dobrą i przede wszystkim wciągającą powieść, bo - nie ukrywajmy - jeśli pojawia się w serii już ponad dwudziesta historia, coś musi być na rzeczy. Więc gdy rozpoczęłam lekturę z góry nastawiłam się na dobrą akcję. Ale nie spodziewałam się, że przepadnę w fabule na długie godziny zachwycona, jak nigdy dotąd, rasową powieścią sensacyjną. 

Fabuła najnowszej książki Childa prowadzi czytelnika przez prawdziwie męski świat. Pościgi, gnanie na złamanie karku, akcja, która nie zamierza się zatrzymać i zawrotne tempo, które nie ma potrzeby się zatrzymywać. To wszystko to jedynie przedsmak tego, co odnalazłam na stronach tej powieści, bo największy aut jest jeden - główny bohater. Jack Reacher ma w sobie temperament i błyskotliwość, których pozazdrościć mu mogą wszyscy inni bohaterowie książek sensacyjnych. Jack jest postacią bardzo rzeczywistą, dzięki czemu polubienie go jest tylko kwestią czasu. Wyróżnia się dystansem do siebie i szczerym poczuciem humoru, ale nie traci przy tym pewności siebie, gdy przychodzi czas konfrontacji. Uwielbiam takie postacie - to one nadają całej historii pazura, bo gdyby nie mocna kreacja osoby stojącej po tej dobrej stronie i przeciwstawiającej się złu - nawet najlepsza powieść byłaby niekompletna.

"Sto milionów dolarów" to powieść, która zaprosiła mnie do świata, którego nie znam zbyt dobrze: poznałam bohaterów o nieprzeciętnych umysłach, wykwalifikowanych do zadań specjalnych, którym przyszło ścigać się z czasem, by uniemożliwić zamach terrorystyczny. Trójka mężczyzn łączy siły, by odnaleźć tajemniczego kuriera i rozgryźć zagadkę, dlaczego ten potrzebuje sto milionów dolarów. Niestety, każdy kolejny krok wiąże się z masą ślepych zaułków i jeszcze większą liczbą tajemnic. Kto wygra - ten, którego tożsamości nikt nie zna, czy trójka mężczyzn o umysłach pracujących na najwyższych obrotach?

Bez wątpienia nie można się oderwać od tej historii. Już teraz rozumiem skąd te wszystkie zachwyty nad twórczością autora. Child pisze fantastycznie - lekko, a jednak bardzo dobitnie. I choć zupełnie nie znam się na pracy agentów FBI czy analityków CIA - nie miałam większego problemu by odnaleźć się w rozgrywanych wydarzeniach. Uwielbiam takie powieści, gdzie nie ma mowy o chwili wytchnienia. Nie pozostaje mi nic innego jak cofnąć się do pierwszego tomu przygód Reachera i szybko nadrobić zaległości. Tymczasem najnowszą książkę Childa - polecam!

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Albatros.

13 komentarzy: