środa, 22 lutego 2017

"Taniec wdowca" Rick Riordan

"Taniec wdowca" Rick Riordan, Tyt. oryg. The Widower's Two-Step, Wyd. Galeria Książki, Str. 464

"Są takie dni, kiedy człowiek nie może się opędzić od innych."

Ostatnio mam szczęście do rozpoczynania serii sensacyjno-kryminalnych od pierwszego tomu. Staram się je sukcesywnie kontynuować, a najczęściej sięgam właśnie po te, które znam od samego początku. Nie ma jednak co się oszukiwać - po kolejny tom przygód Tresa sięgnęłabym bez względu na kolejność. Jednak w tym cyklu pojawił się jak na razie dopiero drugi tom, ale ja już tęsknię za kolejnymi przygodami bohatera.

Nie czytałam młodzieżowej serii Riordana i mogę tylko polegać na opiniach innych, że napisał ją naprawdę dobrze. Dla mnie jednak ważniejszy jest ten cykl - kryminalny, bez żadnych nawiązani do fantastyki. I - nie często to wspominam - uwielbiam autora za kreację głównego bohatera. Zazwyczaj jest to dla mnie najmniej ciekawy motyw w powieściach tego gatunku, ale Tres jest tak pokręcony, dziwny i nieoczywisty, że mogłabym czytać o jego perypetiach i czytać - po części przez wzgląd na jego naprawdę ciekawą kreację, a po części dla samego szczerego poczucia humoru wywołanego jego osobą i komizmem sytuacji. Dlatego rozumiem dlaczego autor stał się jednym z ulubionych autorów czytelników - bez wątpienia ma talent do kreowania indywidualnych postaci, o specyficznym sposobie bycia i potwierdził to w kontynuacji przygód Tresa. A przecież takich bohaterów ceni się najbardziej.

Kolejna część niesie ze sobą jeszcze więcej przygód. Nie ma mowy tutaj o monotonii, nudzie czy przestoju w fabule. Nie ma nawet na to czasu, bo jeśli można byłoby chwilę odpocząć od wydarzeń w których akcja pędzi na złamanie karku, to Tres pakuje się w kolejne kłopoty (przez przypadek oczywiście) i przez to prowokuje kolejne akcje. Obecnie stara się zdobyć licencję prywatnego detektywa, żeby jego działania można śmiało nazywać profesjonalnymi. Jednak nie jest to łatwe, kiedy problemy same się proszą o ich rozwiązanie. Brakuje mu wyłącznie kilku godzin praktyki do zatwierdzenia licencji, ale kiedy jego zadanie zmienia się w problem dla policji Tres nie zamierza się wycofać. Jakim prawem ktoś strzela do jego obserwowanej kobiety? I dlaczego wszystko skupia się na Mirandzie Daniels, piosenkarce która najwyraźniej ma coś do ukrycia?

Bez wątpienia Rick Riordan ma pomysł na swój cykl. Co rusz popycha głównego bohatera w sidła przestępczych machlojek, zdrady, knowań, śmierci i generalnie wszelkich możliwych problemów, których detektyw bez licencji powinien wystrzegać się jak ognia. Szczególnie taki, któremu brakuje kondycji i pomysłu na siebie. A jednak na bazie tego wszystkiego autor wzniósł niebanalny cykl kryminalny, który fabułą przypomina najlepsze powieści tego gatunku i gna na złamanie karku z akcją, która wprowadza co raz to nowsze i pokręcone wątki. A przez to od tej książki nie da się oderwać.

Tres Navarre sypie żartami z rękawa, rozbawia czytelnika niemal do łez, przekonuje do siebie sarkazmem i stylem bycia, a na końcu wrzuca w wir wielkiej, niebezpiecznej przygody. Jestem pod wrażeniem, bo autor posunął się o krok dalej i nie tylko utrzymał poziom pierwszej części, ale pozostawił po sobie obietnicę na jeszcze lepszą kontynuację. Mam nadzieję, że pojawi się już niebawem, bo przy tych książkach nie da się nudzić a fabuła wciąga jak narkotyk. Polecam!

8 komentarzy:

  1. Fajnie, żeby fabuła jest tak wciągająca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam jeszcze twórczości autora i widzę, że naprawdę mam co nadrabiać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O Riordanie słyszałam już wiele dobrego, ale mam takie dziwne wrażenie, że on pisze bardziej dla facetów. Chyba mylne, skoro i Panie się zachwycają jego prozą xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem szczerze, ja Riordana nie lubię ;D Próbowałam przejść przez jego cykl o olimpijskich herosach i cóż... było bardzo ciężko i nie chcę do tego wracać ;D Ale zdaję sobie sprawę, że to troszkę inna bajka i być może w tym autor bardziej by mi podpasował, bo uwielbiam powieści kryminalne. Tym bardziej, skoro piszesz o niej tak pozytywnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z miejsca polubiłam głównego bohatera :D Uwielbiam, gdy bohaterowie są dobrze wykreowani, niebanalni a tutaj na taki właśnie duet się zapowiada :) Niestety kiepskie nakreślenie postaci potrafi całkowicie zniszczyć nawet najlepszą fabułę. To samo tyczy się w drugą stronę. Zapowiada się smakowita uczta kryminalna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaczęłam czytać jedną z młodzieżowych serii autora, ale utknęłam na razie na drugim tomie ;) Nawet nie wiedziałam, że ma na swoim koncie jakiś kryminalny cykl, ale będę miała na uwadze ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę chyba w końcu siegnąć po pierwszy tom ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam jeszcze twórczości tego autora, ale niestety ani trochę mnie do niej nie ciągnie. Jakoś czuję, że to zupełnie nie moje klimaty. ;/

    OdpowiedzUsuń