"Ogień wśród nocy" Teresa Messineo, Tyt. oryg. The Fire by night, Wyd. Prószyński i S-ka, Str. 368
"To była wojna. A Kay Elliott miała zostać jej kolejną ofiarą."
Życie nie zawsze jest sprawiedliwe, ale już nie jeden raz dostrzegłam, że w tych najtrudniejszych czasach możemy dostrzec najpiękniejsze przyjaźnie i miłości. To strach pozwala na to, by człowiek odkrył swoją duszę przed drugim człowiekiem, bo nic mu innego nie pozostaje, gdy w obliczu wojny każdy dzień jest niepewnością.
Teresa Messineo napisała powieść o kobietach w obliczu tragicznych wydarzeń, które różni wszystko a łączy przyjaźń. Kay to nieśmiała, zamknięta w sobie dziewczyna pochodząca z niewielkiej wioski w górach Pensylwanii. Jo to dynamit, który potwierdza jej wybuchowy temperament. Wychowana jak prawdziwa nowojorczanka nie boi się wyzwań ani wielkiego świata. Obie spotykają się podczas wspólnej służby w korpusie medycznym amerykańskiej armii. Dwa fronty i wojenny chaos zmienią obie dziewczyny nie do poznania, gdy przyjdzie się im zmierzyć z wydarzeniami o których nigdy nie myślały.
Bardzo lubię motyw wojenny w powieściach i zawsze sięgam po podobne lektury z dużą przyjemnością. Nie spodziewałam się jednak, że powyższa lektura dostarczy mi tak dużej dawki emocji - za sprawą prawdziwych, pełnowymiarowych bohaterek spojrzałam na obliczę wojny tak samo jak one: trochę naiwnie, jako osoba nieświadoma całego towarzyszącemu tego tragizmowi, która ma duże chęci, ale nikłe doświadczenie. Kay trafiła do służby na wyspach Pacyfiku i początkowo sądziła, ze znalazła się w raju - mnóstwo oficerów, bajeczne widoki i ciepłe promienie słońca. Zapominając na moment o ważnych wydarzeniach rzuciła się w wir młodzieńczych zabaw i uciech, a w obliczu niespodziewanego znalazła miłość: głęboką i wyjątkową, taką która zdarza się raz na całe życie. Jo nie miała tyle szczęścia - na Froncie Zachodnim ocalała jako jedyna pielęgniarka, gdy zbombardowano szpital w którym pracowała. Wraz z sześcioma ciężko rannymi żołnierzami funkcjonuje pod presją ostrzałów i przemożnego głodu.
Autorka ukazała życie w pełnym jego znaczeniu - obrazowo przedstawiła kontrast charakterów i samych wydarzeń, gdzie los rzucił dwie różne od siebie dziewczyny w dwa zupełnie inne światy, a jednak każdy nacechowany obliczem wojny. Nie jestem pewna, którą z nich polubiłam bardziej, bo obie wykazały się na swój sposób zaskakującym podejściem do sprawy. Można by przypuszczać, że Kay nie wiedziała co robi, gdy wojna trzymała się od niej z daleka i w porównaniu do Jo dostała lepsze karty od losu, jednak czy na pewno? Która z tych chwil w książce pozwala jednoznacznie określić bohaterki i przypiąć im konkretne łatki? Autorka doskonale przedstawiła ludzkie charaktery w obliczu prawdziwej tragedii i uważam, że lepiej nie mogła sobie poradzić z obranym tematem.
Jetem zachwycona lekturą powieści Messineo i przesłaniem jakie z niej płynie. Wojna często pojawia się pod postacią wielkiej, masowej tragedii a zapominamy o pojedynczych jednostkach, które walczyły z prawdziwymi demonami. To przejmujący obraz miłości na tle nieoczekiwanych zwrotów akcji, przyjaźni która narodziła się z nieoczekiwanego i wojny, która na zawsze zmieniła losy dwóch kobiet. "Ogień wśród nocy" to lektura jakich mało, zdecydowanie warta poznania.
Ja też lubię motywy wojenne w książkach.
OdpowiedzUsuńZobaczyłam okładkę - więc jestem.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam że jest motyw wojenny - więc kupuję.
:D
UWIELBIAM takie książki i czytam ich dość sporo, jak tylko zobaczyłam okładkę i przeczytałam tytuł to wiedziałam że tu MUSI być jakiś motyw wojenny :)
booklicity.blogspot.com
Bardzo piękna recenzja. Lubię literaturę wojenną, więc będę miała tę książkę na uwadze.:)
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
Szczerze mówiąc w książkach raczej unikam motywów wojennych, jednak ta pozycja wydaje się całkiem ciekawa :) Zapisuję na czarną godzinę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Tę książkę zamierzam przeczytać dla tego wątku wojennego :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiesz, że takie książki lubię :) chyba mam ją na czytniku, to zaraz biorę się za czytanie :)
OdpowiedzUsuńNiestetu nie moje klimaty. :((
OdpowiedzUsuńBuziavzki i zapraszam do nas!! ❤
https://teczowabiblioteczka.blogspot.com/
Mnie motyw wojenny trochę przeraża, ale czasami warto przeczytać taką książkę.
OdpowiedzUsuńZapowiada się oryginalnie, emocjonująco i wzruszająco :)
OdpowiedzUsuńKsiążka dla mnie! Zaczytuję się w takich powieściach i nigdy nie mam dość. I zawsze po skończonej lekturze bardziej doceniam to co mam i to, że żyjemy w kraju wolnym od wojny. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj ale pięknie napisane... ale ja bardzo lubię takie historie. Nie są one łatwe, ale zawsze warto pamiętać o tych ludziach, którym było tak ciężko podczas wojny...
OdpowiedzUsuń