"Cinder" Marissa Meyer, Tyt. oryg. Cinder, Wyd. Szósty Zmysł, Str. 420
PREMIERA: 24 listopada 2017r.
PREMIERA: 24 listopada 2017r.
"Łatwiej jest przekonać innych o swojej urodzie, jeśli samemu nie ma się co do niej wątpliwości. Lustra mają jednak nieprzyjemny zwyczaj przekazywania prawdy."
Saga Księżycowa to jedna z najpiękniejszych serii jakie mogłam czytać. Mam na swojej półce niewiele książek, które mogłabym w stu procentach nazwać najlepszymi i niepowtarzalnymi, ale powieść Meyer stoi na honorowym miejscu. To jedna z tych powieści, które chwytają za serce, zapadają w pamięć i pozostają w głowie czytelnika nawet na długo po skończonej lekturze.
Interpretacje różnych bajek w literaturze to jeden z moich ulubionych motywów. Marissa Meyer wykorzystała go by w nieoczywisty i zupełnie pozbawiony schematów sposób przedstawić historię Kopciuszka. Opowiedziana na nowo stała się dla mnie inspiracją i zapomniałam na moment o pierwowzorze - zdecydowanie lepiej wypadła współczesna interpretacja baśni o wielkiej miłości i niespełnionych marzeniach.
Pomysł na fabułę to jedno, a wykonanie - drugie. Autorka w wielkim stylu stworzyła pełen zachwytu świat, w którym przyszło żyć nietypowym bohaterom. Na pół mechaniczni ludzie, odrzuceni przez społeczeństwo wiedli marny żywot gdzieś poza granicami królestwa, w którym żył piękny, ludzki książę. Nowy Pekin okazał się inspirującym miejscem, w którym rozpoczęła się cała historia. Cinder, dziewczyna cyborg mieszkająca wraz z podstępną macochą i jej dwiema córkami, prowadziła mały warsztat na uboczu. Nigdy nie pomyślałaby, że to miejsce odmieni jej życie aż do czasu, gdy zjawił się u niej Kaito - książę, z prośbą o pomoc. Tak rozpoczęła się nowa interpretacja bajki o Kopciuszku, w której Cinder: dziewczyna tak dobra i szczera, że od razu chwytająca czytelnika za serce otrzymała rolę samotnej sieroty, a Kai - książę o dwóch twarzach nie musiał niczego odgrywać.
Pokochałam bohaterów całym sercem - tak barwnej palety osobowości dawno nie spotkałam. Cinder zerwała ze schematycznością naiwnej dziewczynki i zawalczyła o własną godność dobrocią oraz pewnością siebie. Silna i odważna przeżyła chwile zawahania, ale nie pozwoliła się złamać. Kai z kolei budził we mnie mnóstwo sprzecznych emocji: czasami kibicowałam mu ile sił, innym razem miałam ochotę zepchnąć go na bok i zapomnieć o jego istnieniu przez wybory, które nie zawsze były przez niego przemyślane. Jednak jak mogłabym zrobić to Cinder, która trafiła na prawdziwą miłość? W bajce o Kopciuszku przychodzi ona niespodziewanie i pozostaje na zawsze wraz z happy endem. W przypadku powieści Meyer nie jest to takie oczywiste - pięknie poprowadzony wątek romantyczny niemal rozrywa serce, bo losy tej dwójki są niepewne a ich rozwiązanie leży wyłącznie w rękach autorki, która nie cofnie się przed niczym.
Fabuła, postacie i pomysł to jedynie pomniejsze atuty tej powieści. Jest w niej wszystko a ona sama jest idealna. Nie wiem czy jestem w pełni obiektywna, bo kocham tę książkę całym sercem, ale dystansując się widzę mądrość płynącą z fabuły, wartką akcję, która niespodziewanie zmienia bieg i zaskakuje czytelnika oraz emocje: prawdziwe i chwytające za serce, które budują obraz jednej z piękniejszych powieści. "Cinder" to kunszt i klasa, bajka dla dzieci opowiedziana w całkowicie nowej interpretacji. Marissa Meyer spisała się na medal!
Naprawdę to taka świetna książka? :) nie spodziewałam się, po okładce myślałam, że to jakiś tani kryminał :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna. Jedna z moich ulubionych od dawien dawna :)
UsuńUwielbiam całą Sagę Księżycowa, jedna z lepszych serii jakie miałam przyjemność przeczytać :) Nie mogę się już doczekać żeby zagościła na mojej półce w tym pięknym wydaniu *.*
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na całość :)
UsuńMam w planach tę książkę. Po Twojej recenzji jeszcze bardziej chcę ją przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńJuż za kilka dni premiera, więc wiem w co się zaopatrzyć!
OdpowiedzUsuńZawsze kojarzyłam tę autorkę z naiwnymi historyjkami, a Twoja recenzja zmieniła moje zdanie i teraz koniecznie chcę przeczytać tę powieść. I myślę, że zrobię to w najbliższym czasie, bo ostatnio jakoś jestem urzeczona tymi wszystkimi historiami w nowej odsłonie :)
OdpowiedzUsuńTo jedna z lepiej napisanych, zaskakujących powieści. Naprawdę gorąco od siebie polecam :)
UsuńZa Kopciuszkiem nie przepadam, ale po książkę jak najbardziej chcę sięgnąć, jestem jej ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńPamiętam ten cykl z pierwszego wydania - świetny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki, a do tej się zawsze przymierzam i jakoś dotychczas nie przeczytałam, a to już przecież kolejne wydanie.
OdpowiedzUsuńTyle dobrego słyszałam o tym cyklu, że grzechem byłoby nie przeczytać :D Na pewno się będę rozglądać za nim, dobrze, że Mikołajki i Gwiazdka niebawem, może podrzucę pomysł komuś ;)
OdpowiedzUsuńPrzygoda z tą sagą jeszcze przede mną, bardzo pozytywnie się o niej wyrażasz, zatem warto będzie przyjrzeć się jej bliżej. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam dwa pierwsze tomy w starym wydaniu. Mam nadzieję, że teraz uda mi się przeczytać już całość.
OdpowiedzUsuńCytat przekonał mnie totalnie:)
OdpowiedzUsuńPrzed ponownym wydaniem tej serii jakoś nie interesowałam się nią bardzo. Jedak teraz jest taki szał i tyle zachwyconych osób, że chyba czas to zmienić i przeczytać :D
OdpowiedzUsuń