środa, 1 listopada 2017

"Mirror, Mirror" Rowan Coleman, Cara Delevingne

"Mirror, Mirror" Rowan Coleman, Cara Delevingne, Tyt. oryg. Mirror, Mirror, Wyd. Jaguar, Str. 400

"A więc jednak przemówiłaś."

Aktorka, modelka i na dodatek pisarka? Przyznaję, że zaskoczyła mnie decyzja Cary Delevingne i nie do końca byłam przekonana czy jej książka będzie warta uwagi, ale uwielbiam wyzwania i postanowiłam zmierzyć się z jej debiutancką powieścią. Muszę jednak przyznać, że moje obawy były niepotrzebne, bo podczas lektury bawiłam się zaskakująco dobrze.

Powieść kierowana jest do młodzieży, ale nie określa konkretnie wieku czytelnika. Tak naprawdę każdy śmiało może zdecydować się na lekturę, bo odnajdzie w niej coś dla siebie. Autorka zdecydowała się poświęcić swoją fabułę ponadczasowej i wartościowej historii nastolatków, którzy zmagali się z problemami dojrzewania. Czwórka młodzieży: Red, Leo, Rose i Naomi wyróżniają się spośród tłumu indywidualnym zbiorem cech charakteru, niemal charyzmatycznie pokazując się przed czytelnikiem od najlepszej strony. To grupka zbuntowanych postaci, które szukają szczęścia w miejscu pełnym bólu i braku bezpieczeństwa, gdzie miłość, przyjaźń i to co najważniejsze - rodzina, nie są odpowiednio traktowanymi wartościami. To dość subiektywne patrzenie na świat ze strony bohaterów, którzy uparcie nie chcą patrzeć dalej niż poprzez własne uprzedzenia.

"Mirror, mirror" to ukłon w stronę współczesnej młodzieży. Autorka z pełną świadomością nakreśliła wzór przyjaciół połączonych przez muzykę i tytułowy zespół, którzy obrażeni na świat zamykają się w swoim ciasnym gronie i panikują, gdy coś nie idzie po ich myśli. Pewnego dnia znika Naomi a policja po jej odnalezieniu stwierdza, że dziewczyna postanowiła popełnić samobójstwo. Wszyscy biernie przyjęli takie tłumaczenie poza przyjaciółmi, którzy postanowili przeprowadzić śledztwo na własną rękę. W tym także miejscu rozpoczyna się najlepsza przygoda tej powieści - poszukiwanie prawdy przez nastolatków do tej pory walczących ze światem a teraz zmuszonych z nim współpracować. Okazuje się, ze samobójstwo jest tylko przykrywką głębokich problemów dziewczyny, które zaważą na całej grupie - odkryta prawda zaskoczy każdego.

Cara Delevingne wykonana kawał dobrej roboty. Wstyd mi, że poprzez swoje uprzedzenia nie dawałam wiary w jej twórczość a podczas lektury śmiałam się z bohaterami i kibicowałam im w poszukiwaniach. Polubiłam całą grupę i szukałam wraz z nimi konkretnych wyjaśnień. To nie jest tak, że powieść jest smutna czy przytłaczająca - nie, jest bowiem śmiech i pozytywne momenty, które równoważą te ważniejsze tematy. Autorka podjęła się próby wyjaśnienia największego problemu młodego społeczeństwa - komunikacji internetowej, która skutecznie wycofuje tą prawdziwą, werbalną. Social media przytłaczają, a wirtualne życie skutecznie konkuruje z realnym. Nie ma chyba lepszego motywu pokazującego nową interpretację życia, a Delevingne udało się ująć to w obrazowym i konkretnym stylu.

Powieść jest nową interpretacją historii z bajki Disneya, gdzie lustereczko śmiało pokazywało palcem na to co najpiękniejsze. Także teraz grupa nastolatków musiała zmierzyć się z narzuconymi przez społeczeństwo zasadami w których albo się dostosujesz, albo zostaniesz wyrzucony poza granice. Książka idealnie sprawdzi się w rękach młodzieży - którzy raz dwa się z nią utożsamią, oraz rodziców i dorosłych - którzy być może dzięki niej spojrzą na świat młodszych przychylniejszym okiem. Bez wątpienia lektura gwarantuje dobrą zabawę, która nie powinna nikogo ominąć.

12 komentarzy:

  1. Brzmi bardzo ciekawie - ja nie odmówię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochałam się już w samej okładce! Może kiedyś dam tej pozycji szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak mam być szczera, to też byłabym uprzedzona i jeszcze okładka mnie odstrasza, mimo że żółty to mój ulubiony kolor. Jednak po Twojej recenzji już wiem, że raczej powinnam dać szansę tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam właśnie, że książka jest świetna, więc z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam, że jestem zaintrygowana. Świetny tekst.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem bardzo ciekawa tej książki, czyżby Jaguar wydał w końcu coś wartego uwagi? Zobaczymy xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zobaczyłam tę książkę też byłam uprzedzona. No bo serio? Ta kobieta już chyba wszystkim się zajmowała czym się da. Pomyślałam, że nie ważne jaka promocja będzie tej książki to i tak pewnie się nie skuszę. Jednak czytam już którąś opinie, która mówi że jednak warto. Więc chyba zbyt pochopnie oceniłam pisarkę (?). Zatem pewnie dam jej szansę jak tylko wyhaczę ją kiedyś na jakiejś promocji. Specjalnie jakoś szukać też jej nie będę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze mówiąc, też od razu odrzuciłam tę książkę, bo jakoś nie mogłam uwierzyć, że modelka mogłaby napisać dobrą książkę. Chyba się myliłam... ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem bardzo ciekawa tej książki, za sprawą autorki :) Myślę, że sięgnę po nią :)
    Buziaki! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi bardzo ciekawie! Przyznaję, że gdy zobaczyłam Care jako pisarkę to aż czoło zmarszczyłam. Skoro jednak piszesz, że udało się jej stworzyć niezłą historię postanawiam ją jak najszybciej przeczytać! ;)
    Pozdrawiam, Daria z book-night

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona! Kawał porządnej lektury! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja chętnie przypomnę sobie jak to było, kiedy miało się te naście lat!

    OdpowiedzUsuń