czwartek, 2 listopada 2017

"Rozalia" Magdalena Wala

"Rozalia" Magdalena Wala, Wyd. Czwarta Strona, Str. 371

"Emocje, powiadasz?"

Magdalena Wala przekonała mnie do swoich książek zakręconą lekturą "Przypadki pewnej desperatki". Od tamtej pory z przyjemnością sięgam po kolejne jej książki i jeszcze żadna mnie nie zawiodła. 

Autorka ma talent do kreowania prawdziwych bohaterów. Mimo osadzenia postaci w XIX wieku jej główna bohaterka jest realna i ludzka, jak dziewczyna z którą bardzo szybko można się utożsamić i jeszcze szybciej ją polubić. Rozalia ma charakter, nie boi się wyzwań i zazwyczaj pojawia się tam, gdzie kłopoty. Polubiłam ją już od pierwszych kilku stron i byłam ciekawa w którą stronę potoczą się jej przygoda. Młoda dziewczyna podjęła zaskakującą decyzję i bez wiedzy ojca wyjechała do majątku w Czarnowcu. A tutaj - intrygi, tajemnice i konspiratorzy stworzą niebezpieczną atmosferę, w której znajdzie się również miejsce na zaskakujące uczucie.

Po raz kolejny Magdalena Wala udowodniła, że ma pomysł na swoje powieści. Wielka przygoda to jej znak rozpoznawczy, nie ważne czy tworzy powieści osadzone w realnych czasach, czy tych historycznych. Gdy Rozalia dociera na dwór rozpoczyna się jej historia - atmosfera staje się tajemnicza, w powietrzu wisi niepewność, ponieważ zaczynają dziać się dziwne rzeczy: ktoś chodzi nocą po ogrodzie, migają niepokojące światła a pobliskie ruiny są idealnym miejscem do kryjówki niepowołanych ludzi.

Marianna jak na rasową, ciekawska główną bohaterkę przystało pewnego dnia postanawia osobiście przekonać się na czym polega strach nocy i skąd biorą się te wszystkie zjawiska. Pech chce, że zamiast wyjaśnienia spotyka tajemniczego i całkiem uroczego mężczyznę. Tutaj autorka sprawnie wplątała w powieść wątek romantyczny, który jest moją ulubioną odsłoną pisarki. Wiele razy w swoich książkach pokazała, że potrafi wykreować wiarygodne i piękne miłosne uniesienia i tym razem także mnie nie zawiodła. Musiałam jednak poczekać aż wszystko się wyjaśni, ponieważ służba lubi rozsiewać dookoła siebie straszne plotki na temat Wąpierza, który nawiedza mury Czarnowca. Mroczny klimat miesza się z poszukiwaniem prawdy i idealnie pasuje do charakteru głównej bohaterki, która łatwo nie daje się zastraszyć. To nie jest postać bierna, nie można jej nic wmówić, bo ma swój rozum za co polubiłam ją najbardziej.

"Rozalia" to kolejna udana lektura od Magdaleny Wali. Doskonała zabawa gwarantowana, a powrót do XIX wiecznego dworu pełnego intryg tylko potęguje niezapomniany klimat. Rebelie, wierzenia, tajemnice i miłość to połączenie idealne, szczególnie w połączeniu z dojrzałym i miejscami zabawnym stylem autorki. Od tej powieści nie ma się ochoty odchodzić - bawi, wciąga i intryguje na całego!

12 komentarzy:

  1. Mnie autorka przekonała "Marianną" i bardzo chcę przeczytać Z"Rozalię". Te dwory, intrygi i wiek XIX. Wszystko to, co lubię:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam pióro autorki. Pisze naprawdę rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa książka i kusząca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kuszą mnie powieści tej autorki, wydaje mi się, że to mój klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę w końcu poznać pióro tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnie zdanie Twojej recenzji, to wspaniała rekomendacja dla tej książki. To właśnie ono przekonało mnie do jej przeczytania.;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałam te książkę już gdzieś i mnie bardzo ciekawi ;D
    Dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Autorki nie znam ale czuje sie przekonana dawnymi latami :D to co lubie!!! pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety dotychczasowe książki autorki mnie nie zachwyciły...

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam wrażenie, ze to bardzo niebanalna lektura, które na długo zapada w pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie znam jeszcze twórczości tej Autorki, więc wszystko przede mną! I bardzo się cieszę, zwłaszcza, że jak piszesz - żadna książka Cię nie zawiodła:)

    OdpowiedzUsuń