środa, 28 lutego 2018

Przedpremierowo: "Przyjaciel z szafy" A.F. Harrold

"Przyjaciel z szafy" A.F. Harrold, Tyt. oryg. The Imaginary, Wyd. Literackie, Str. 232
PREMIERA: 18 kwietnia 2018r.

"Jak to jest, kiedy człowiek znika? Jak to jest, kiedy już całkiem go nie ma?"

W natłoku powieści dla dorosłych i tych dedykowanych dla młodzieży wchodzącej w dorosły wiek zatraciłam gdzieś wspomnienia z książek, od których zaczęła się przecież moja przygoda. Czytam od zawsze, zatem najpierw towarzyszyły mi książki dla dzieci - bajkowe, kolorowe, pełne niezapomnianych przygód. Dziś postanowiłam zmierzyć się z lekturą dedykowaną trochę starszym dzieciom, ale wciąż tym czytelnikom u których wyobraźnia odgrywa najważniejszą rolę.

Zaintrygował mnie tytuł, bo wymyśleni przyjaciele w dzieciństwie to już chleb powszedni. To oni zawsze znali nasze najskrytsze sekrety i stanowili oparcie w trudnych chwilach. Kto nie miał takiego powiernika, w postaci wymyślonego, ale absolutnie nie na niby przyjaciela z którym spędzał najlepiej czas? No właśnie, więc bardzo łatwo jest się utożsamić z bohaterami tej powieści, kiedy można od razu wejść w och skórę i zrozumieć co w trawie piszczy.

Młodzi bohaterowie nie mają lekko w powyższej fabule. Rudger to najlepszy przyjaciel Amandy Szuruburskiej. Wymyślony, ale jednocześnie najprawdziwszy. I wydawało się, że nikt nie może go zobaczyć poza dziewczynką do czasu, kiedy w progu jej drzwi stanął pan Trznadel. Miał przeprowadzić ankietę, ale to tylko przykrywka dla takich jak on - polujących na wymyślonych przyjaciół. W przykrych okolicznościach Amanda trafia do szpitala i zostawia swojego przyjaciela na pastwę groźnego porywacza. Czy mimo wszystko Rudgerowi uda się uciec?

Muszę przyznać, że fabuła jest tak precyzyjnie przemyślana, że nawet ja - dorosła już czytelniczka odpłynęłam w świat zaprezentowany przez autora. Powieść napisana lekkim i zrozumiałym dla każdego słowem jednocześnie niesie ze sobą niezwykle wartościowe przesłanie: o miłości, utracie oraz sile wyobraźni. To wspaniała lekcja życia dla każdego, nie łatwa biorąc pod uwagę fakt, że już pierwsze zdanie pierwszego rozdziału nawiązuje do śmierci. Ale jednocześnie jest w niej niesamowity urok i potężna siła przypominająca o tym, że przyjaźń - podobnie jak wyobraźnia - nie ma granic.

"Przyjaciel z szafy" to ponadczasowa powieść, która zapada w pamięć na długi czas. Wspaniale zilustrowana przez Emily Gravett porusza do głębi i nie dzieli czytelników ze względu na wiek. Jestem zachwycona historią, którą otrzymałam i wrócę do niej nie jeden raz - jednocześnie polecając ją każdemu kto tylko zechce mnie wysłuchać. Czasami śmiałam się z bohaterami, innym razem kibicowałam im ile sił, ale na kilku stronach nie uniknęłam także najważniejszych dla mnie chwil: chwil wzruszeń. To bardzo dobra powieść. Polecam!

4 komentarze:

  1. Ja choć próbowałam wracać bo książek dla najmłodszych nie za bardzo się w nich odnajdowałam, dlatego też odpuszczam sobie :( Jestem już za stara...młodzieżówkami tez zaczynam się nudzić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka niestety nie wzbudziła mojego zainteresowania, więc jednak odpuszczę ją sobie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podsumowanie Twojej recenzji mnie przekonało.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka dla czytelników w każdym wieku :)

    OdpowiedzUsuń