sobota, 3 lutego 2018

"Silence" Natasha Preston

"Silence" Natasha Preston, Tyt. oryg. Silence, Wyd. Feeria, Str. 360

"Jeden dzień. Jeden dzień bez przykrego wypadku. Tylko o tyle proszę."

Mówi się, że słowa mają wielką moc. Co więc w przypadku osoby, która nie mówi? Czy ona nie ma prawa do tego, by przebić się przez tłum i wyrazić swoje opinie? Bohaterka powieści Natashy Preston nie mówi od jedenastu lat z własnej woli. Być może dlatego, by nie ujawniać mocy, która drzemie w jej słowach.

Oakley w przeszłości zmierzyła się z wydarzeniami, przez które postanowiła przestać porozumiewać się ze światem. Trauma, która kazała jej zamilknąć stanowi temat do dyskusji od wielu lat a jej najbliższe otoczenie bezskutecznie próbuje rozwiązać zagadkę tego co wydarzyło się w życiu dziewczyny. Jedynie wieloletnia przyjaźń z Cole'm wydaje się ratować dziewczynę od zupełnego szaleństwa. Tylko problem tkwi w samoocenie dziewczyny, która uważa że nie zasługuje na niczyje wsparcie i zrozumienie, więc jak może liczyć na uczucia ze strony chłopaka, który znaczy dla niej tak wiele?

Postać głównej bohaterki na pierwszy rzut oka nie wydaje się tragiczna. Pierwszoosobowa narracja ze strony Oakley ułatwia czytelnikowi poznanie jej charakteru i postrzegania świata oraz przybliża postać dziewczyny, która przypomina zwykłą nastolatkę. Autorka wykreowała ją w sposób niewiele odbiegający od rówieśników przez co zabrakło mi pewnej dramaturgii w przekazie. W końcu miała ona reprezentować sobą tragedię, która powinna wstrząsnąć także czytelnikiem. Nie mogę jednak napisać, że nie polubiłam Oakley. To sympatyczna dziewczyna, której sprzeczne myśli rozgrywają głowę i zaburzają logiczne postrzeganie świata. Czasami jednak jej decyzje nie były dojrzałe, wahała się pomiędzy posunięciami i nie była pewna, którą drogą podążyć jakby dopiero stawiała pierwsze kroki w swoim własnym życiu. Podobnie było z Cole'm, który dorównywał Oakley osobowości. Z drugiej jednak strony nić porozumienia pomiędzy nimi oraz łącząca ich relacja w pełni mnie do siebie przekonała i z dużą nadzieją śledziłam losy tej dwójki mając nadzieję na szczęśliwe zakończenie.

Do tego jednak daleko, bo autorka postawiła na cykl, który "Silence" rozpoczyna, więc w finale znajdziemy poza rozwiązaniem... więcej niedopowiedzeń. Tym sposobem sięgnięcie po drugi tom okazuje się oczywistym wyborem, jednak obecnie warto skupić się na aktualnych motywach, których w książce pojawiło się zaskakująco dużo. Przede wszystkim prym wiedzie cierpienie, zagubienie i widoczny strach bijący od Oakley, która próbuje stanąć na własne nogi, ale demony przeszłości wciąż trzymają ją zbyt mocno. Jednak spoglądając na drugi plan można dostrzec, że miłość, przyjaźń, wzajemne zrozumienie i więzi rodzinne - chociaż kłócąc się ze schematami, które już znamy - opowiadają intrygującą powieść pełną wzruszeń i innych emocji.

Może "Silence" nie jest powieścią idealną, ale na pewno ma w sobie pewien urok. To młodzieżowa propozycja, która ma zaskakiwać i szokować a to na pewno się jej udaje. Traktując bohaterów z przymrużeniem oka i większą wagę przywiązując do samego tematu dostrzeżecie, że wraz z rozwojem fabuły nie możecie przestać myśleć o rozgrywanych wydarzeniach. Wiem to z własnego doświadczenia i przyznaję, że jestem bardzo ciekawa tego co przyniesie ze sobą drugi tom.

14 komentarzy:

  1. Myślę, że jeśli będę miała możliwość sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dość intrygująca, chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię czasem sięgać po młodzieżówki, więc może przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skutecznie zachęciłaś mnie do sięgnięcia po książkę...choć jak twierdzisz nie jest idealna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tej książce. Polecę ją młodszej kuzynce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam tej książki w planach i raczej się nie skuszę. Niezbyt zaintrygowała mnie fabuła.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o tej książce, ale brzmi ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ja w planach, moze w następnym miesiącu :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fabuła przypomina mi "Wodę, która niesie cieszę" Brittainy C. Cherry, ale nie przeszkadza mi to. Co więcej, powiedziałabym nawet, że jeszcze bardziej czuję się zachęcona do sięgnięcia po tę książkę. Jednak poczekam na drugi tom, by od razu mieć całość historii :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tym razem odpuszczam.
    Serdecznie pozdrawiam.
    https://nacpana-ksiazkami.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdyby nie to, że fabuła troszkę przypomina mi "Wodę, która niesie ciszę" już dawno bym po nią sięgnęła, a tak jeszcze troszkę się waham ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze mi się ją czytało, ale szkoda, że autorka tak niewiele zdradziła pod koniec. Czekałam na ten moment kulminacyjny, a trochę się nie doczekałam. Autorka nie powinna robić z tego serii. Nie jest to tak rozbudowana historia, która by tego wymagała. Bez problemu zmieściłaby się w jednej części. Aczkolwiek i tak przeczytam kontynuację. Nie pozostaje nam nic innego, jak na nią czekać :)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń