piątek, 23 lutego 2018

"Zwyrodniali" Scott Cawthon, Kira Breed-Wrisley

"Zwyrodniali" Scott Cawthon, Kira Breed-Wrisley, Tyt. oryg. Five Nights at Freddy's. The Twisted Ones, Wyd, Feeria, Str. 278

"Przykro mi, że musisz być w to zamieszana."

Lubicie powieści z dreszczykiem? A może gracie w gry, w których horror to dla Was najlepszy gatunek? Gdyby tak zatem wrzucić to wszystko do jednego młodzieżowego worka i napisać powieść o losach młodych bohaterów, którym przyjdzie się zmierzyć ze złem?
Właściwie, to już się stało, ponieważ "Zwyrodniali" to kontynuacja wydarzeń z książki "Srebrne oczy", powieści inspirowanej grą komputerową. Jeśli mam być szczera to nie mam pojęcia dlaczego zdecydowałam się na lekturę, ponieważ gracz komputerowy ze mnie marny. Za to ciągnie mnie do grozy wszelakiej, więc myślę, że to było bodźcem dla mojej podświadomości.

Co myślę o tej powieści? Z jednej strony uważam ją za całkiem udaną, z drugiej mam pewien niedosyt. Wiem, że to powieść kierowana do młodzieży i wszystko rozumiem, ale gdyby zwiększyć ton grozy o kilka stopni - byłoby idealnie. Jednak pomijając ten fakt książkę czyta się zaskakująco dobrze. Autorzy postawili na lekkość w stylu i obrazowość w rozgrywanych wydarzeniach, dzięki czemu akcja jest dynamiczna i wciągająca. To charakterystyczna powieść młodzieżowa, w której dla postronnego obserwatora niemal niedostrzegalne jest nawiązanie do gry a za to jak na dłoni widoczny jest przyjemny klimat tajemnicy i mroczny wydarzeń, będący machiną napędową dla całej fabuły.

Seria łączy ze sobą ściśle wszystkie tomy, więc czytanie bez zachowania chronologii na niewiele Wam się przyda. Nie ma w tym jednak nic złego, ponieważ rozgrywane wydarzenia są na tyle ciekawe i wciągające, że niemal odruchowo sięgamy po kolejne tomy. Także w tym przypadku było inaczej - bardzo przyjemnie czytało mi się o losach bohaterów aż do niespodziewanego finału, który niemal wymusił na mnie natychmiastowe sięgnięcie po kolejną część. A nie jest o takie łatwe, ponieważ jest ona przecież dopiero w planach. Jednak skupiając się na obecnych wydarzeniach mamy przeskok w czasie - od incydentu w pierwszym tomie minął rok a Charlie, główna bohaterka, próbuje odnaleźć się w nowej szkole i czerpać garściami otaczającą ją normalność. Niestety nie jest łatwo zapomnieć o tym co się wydarzyło a wciąż powracające koszmary nie chcą odejść w niepamięć. Charlie powtarza sobie, że to już przeszłość do czasu, gdy przed szkołą zaczynają się pojawiać ciała, na których widnieją tak dobrze znane jej ślady a przeszłość powraca ze zdwojoną siłą.

Jestem usatysfakcjonowana kontynuacją powyższego duetu autorów. To spokojna, nieskomplikowana lektura od której nie możecie dużo wymagać a na pewno się nie rozczarujecie. Dobrze się czyta, chętnie angażuje się w aktualne wydarzenia i trzyma się kciuki za Charlie, która mimo strachu po raz kolejny stawia czoła przerażającym tworom jej ojca. "Zwyrodniali" chociaż nie jest powieścią z górnej półki ma w sobie pewien urok - nie ma strachu takiego jak wyobrazili sobie autorzy, ale jest za to klimat który buduje i zachęca do kontynuowania lektury. Ja nie żałuję swojego wyboru a Wy, dacie jej szansę?

4 komentarze:

  1. Jakoś mnie nie przekonuje ta książka, choć pewnie kiedyś mi wpadnie w ręce i może wtedy przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie jakoś ta książka nie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niewątpliwie więc trzeba zachować chronologię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie ta książka była naprawde dobra jednak nie do końca rozumiałem zachowanie głównej bohaterki. Dodatkowo końcówka tej książki też nie była dla mnie zbyt fajna zwłaszcza że Charlie najprawdopodobniej ...

    OdpowiedzUsuń