"Magia krwawi" Ilona Andrews, Tyt. oryg. Magic Bleeds, Wyd. Fabryka Słów, Str. 436
"- Ma wysokie mniemanie o sobie - powiedziała Andrea.
- O tak. Kiedy wsiądzie do samochodu, jej ego jeździ drugim."
Ilona Andrews zauroczyła mnie pierwszym tomem swojej serii urban fantasy i przygoda z jej książkami trwa do dziś. Wszystko to za sprawą wznowienia, które okazało się idealną okazją do nadrobienia zaległości. Gdyby nie to, być może nie poznałabym książek autorki a wiem, że tym samym wiele bym straciła.
Kate Daniels, główna bohaterka łącząca wszystkie części cyklu to jedna z tych bohaterek, które kocha się za całokształt. Ilona Andrews wykreowała pełnokrwistą i wiarygodną bohaterkę, która skupia na sobie całą uwagę i zapada na długo w pamięć. To przede wszystkim dla niej chcę kontynuować swoją przygodę z tą serią, ale i dla pozostałych bohaterów, którzy w mniejszym lubi większym stopniu zdobyli moją sympatię. Przyznaję, że autorka doskonale sprawdziła się w kreacji barwnych postaci i niecodziennych charakterów, które dodają akcji uroku i indywidualizmu. To bohaterowie w towarzystwie których słowo "nuda" nie istnieje a kłopoty lgną do nich z potężną siłą przebicia.
I właśnie na tym opiera się fabuła. Na kłopotach raz za razem przeciągających Kate na swoją stronę. Magia, która płynie w żyłach dziewczyny sprawia, że nie jest łatwo zaszyć się w kącie a cała masa nadnaturalnych istot tylko czeka na to, by dopiec głównej bohaterce. W powieści wampiry, zmiennokształtni czy istoty przyprawiające o dreszcz przerażenia nie są niczym zaskakującym.podobnie jak zjawiska nadnaturalne związane z magią i nową technologią. To doprowadza do aktualnych wydarzeń, w których centralny punkt ponownie zajmuje Kate. Przyjdzie się jej bowiem zmierzyć z nadciągającą zarazą i potężnym uderzeniem magii uszkadzającej wszechobecną technologię. Całość fabuły przemyślana i mądrze poprowadzona wciąż zaskakuje nowymi obrotami sytuacji, wciąga w rozgrywaną akcję i przekonuje, że z tomu na tom dzieje się tylko co raz lepiej.
Autorka (czy też duet autorów, kryjących się pod jednym nazwiskiem) z potężnym warsztatem i pomysłem na fabułę stworzyła serię nie byle jaką, która z miejsca łapie kontakt z czytelnikiem. Obdarzenie sympatią bohaterów (nawet tych stojących po stronie zła) przychodzi z naturalną lekkością. Dużo śmiechu i sarkazmu, płynne dialogi i zaskakujące obroty sprawy: to wszystko sprawia, że z dreszczem wielkich oczekiwań zasiada się do lektury aktualnego tomu i podobnie wypatruje się dalszych przygód przebojowej Kate Daniels. Nie sposób oprzeć się starej, sprawdzonej akcji, która wciąż na nowo daje mnóstwo radości i dynamice rozgrywanych wydarzeń, przyciągającej czytelnika jak magnes.
Doskonale bawiłam się podczas lektury czwartego tomu. Po raz kolejny otrzymałam pomysłową i dopracowaną w najdrobniejszych szczegółach powieść mocno osadzoną w nurcie urban fantasy. Ponadto odnoszę wrażenie, że duet autorów z tomu na tom dopracowuje swoją historię tak, że im dalej w serię - tym co raz lepiej! Pozostaje jedynie czekać na wznowienie kolejnych tomów z nadzieją, że czeka na nas jeszcze więcej zaskoczeń. Gorąco polecam!
Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej autorce. Nie jestem zaznajomiona w klimacie urban fantasy, jednak zaciekawiła mnie konwencja, więc będę mieć na ten tytuł oko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com
Fajnie, że każdy kolejny tom jest lepszy.
OdpowiedzUsuńSkoro każdy kolejny tom jest lepszy, to normalnie rewelacja!
OdpowiedzUsuń