"Pan Lodowego Ogrodu t. 3" Jarosław Grzędowicz, Wyd. Fabryka Słów, Str. 396
"Rodzimy się bowiem i umieramy sami, a ci, którzy towarzyszą nam po drodze, zwykle będą musieli wybrać własną."
Wydanie serii Mistrzowie Polskiej Fantastyki skłoniło mnie do bliższego spotkania z polskim gatunkiem. Nie było łatwo, bo w żadnym wydaniu powieści fantasy nie są moją mocną stroną o czym często Wam piszę. Jednak dałam się namówić i nie żałuję - zaczęłam od powieści Jarosława Grzędowicza co z mojego punktu widzenia było dobrym posunięciem.
Trzeci tom serii Pan Lodowego Ogrodu to kontynuacja przygód bohaterów rozpoczynająca się w momencie zakończenia drugiej części. To dobre posunięcie, ponieważ wydarzenia się na tyle intensywne i skomplikowane, że jakikolwiek ustęp w historii mógłby podziałać na niekorzyść jej odbioru. Równolegle prowadzone są dwie historie - na pozór zupełnie ze sobą niepołączone, co wprowadza podwójną liczbę wątków i bohaterów. Wymaga to niemałego skupienia ze strony czytelnika, ale jeśli ktoś lubi gdy w książce naprawdę sporo się dzieje: nie poczuje się rozczarowany.
Autor ma talent do plastycznych scen, malowniczych opisów i głębokich kreacji bohaterów. W dodatku uroku powieści dodaje indywidualny i charakterystyczny klimat, który motywuje do kontynuowania lektury. W tym wszystkim po raz kolejny mamy możliwość śledzenia przygód dwójki bohaterów. Z jednej strony Vuko Drakkainen na lodowym statku zmierza do jednego z Ziemian, by rozwiązać problem zaistniały na planecie Midgaard. Z drugiej Filar zaprasza do poznania jego dalszych losów. Jak zatem nie dać się porwać akcji, która mocno wtapia się w tło typowej powieści fantasy?
Nie jest łatwo odnaleźć się w rozgrywanych wydarzeniach i czytelnik, który sporadycznie sięga po ten gatunek będzie potrzebował chwili by zrozumieć co dzieje się dookoła. Ciężki klimat potęguje uczucie obcości na nieznanej planecie a śmiałe opisy akcji nie ułatwiają wkupienia się w łaski powieści. Jednak biorąc pod uwagę, że to już trzeci tom uważam, że nie mogło być inaczej - wszystko utrzymane na dokładnie takim samym poziomie jak pierwsza część jest dobrą kontynuacją, która dynamicznie porusza się na przód. Jednak nie tylko to znajdziecie wewnątrz: są tutaj bowiem inteligentne dialogi w których można doszukać się wysokiej klasy stylu autora, bogaty świat przedstawiony który zachwyca czy walki zapierające dech. To wszystko składa się na kompletny obraz bardzo charakterystycznego świata, który nie nudzi a z tomu na tom co raz bardziej intryguje.
Dużo akcji i jeszcze więcej zaskoczeń składa się na trzeci tom serii Pan Lodowego Ogrodu. Dwie równolegle biegnące historie nie tylko ciekawią, ale i budzą chęć poznania ostatecznego rozwiązania, bo wiadome jest, że dwójka bohaterów w końcu musi się spotkać. Jak i kiedy? Tego autor nie zdradza i wciąż intrygująco odwleka nieuniknione. Innymi słowy: powieść to gratka pod względem fabuły i stylu, która ucieszy wszystkich fanów gatunku.
Nie znam tej serii, ale brzmi naprawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze pierwszego tomu tej serii.
OdpowiedzUsuńTa seria jest po prostu piękna!
OdpowiedzUsuń