poniedziałek, 5 marca 2018

"Spróbujmy jeszcze raz" K.A. Linde

"Spróbujmy jeszcze raz" K.A. Linde, Tyt. oryg. The Wright Mistake, Wyd. Burda Książki, Str. 350

"Miałam tylko nadzieję, że to, co się odrodziło między nami, nie zginie w płomieniach po raz drugi."

K.A. Linde to autorka, której powieści jeszcze do niedawna były dla mnie wielką niewiadomą. Wiedziałam jednak, że zdobyła spore grono fanów historiami o miłości. Postanowiłam zaryzykować i sięgnęłam po środkową część serii Mrs. Wright, która pozytywnie mnie zaskoczyła. Tak rozpoczęłam swoją przygodę z powieściami autorki. Czy słusznie?

Powyższa seria to klasyczny już wybór perypetii różnych bohaterów w jakiś sposób ze sobą połączonych. Można zatem śmiało czytać wybrane powieści bez skupiania się na prawidłowej kolejności. Sama rozpoczęłam lekturę od środkowej części ("Dobry wybór"), która była dobra, ale nie tak intrygująca jak trzeci tom, czyli "Spróbujmy jeszcze raz". Można by pomyśleć, że autorka z tomu na tom co raz lepiej odnajduje się w fabule i bohaterach, dopracowuje to co zgrzytało wcześniej i stawia na realność wydarzeń. Jednak musicie wiedzieć, że nie jest to seria z której czerpie się jakieś mądrości - to utrzymana w obyczajowo-romantycznym gatunku lektura o problemach jakie mogą przytrafić się nam samym.

Autorka postawiła na pierwszoosobową narrację ze strony głównej bohaterki co w takiej powieści uważam za  najlepsze rozwiązanie. Miło spędzić czas śledząc emocje odbijające się w sercu Julii, która przez miłość została potraktowana w najgorszy możliwy sposób. Dziewczyna zaznała ze strony mężczyzn egoizmu i oczekiwań zamiast poznać prawdziwy smak miłosnej relacji. Jej prostolinijność i sympatia oraz świadome uciekanie od kłopotów pozwoliły mi szybko zaprzyjaźnić się z postacią i z przyjemnością śledziłam jej dalsze losy. Przyszło się jej zmierzyć z trudną przeszłością, ponieważ na jej drodze po raz drugi stanął Austin, który złamał jej serce. Tak rozpoczęła się przygoda słodko-gorzkiej historii o tym, że serce nie sługa.

Spodobała mi się historia pod względem racjonalności. Chociaż same wydarzenia są banalne, miło się czyta o losach bohaterów, którzy w mniejszym lub większym stopniu podchodzą racjonalnie do tego co ich spotyka. Autorka pisze lekko i bardzo swobodnie, nie bawi się w niepotrzebne opisy niemal całą uwagę poświęcając uczuciom bohaterów. Rozdziały podzielone na narrację Julii i Austina przekazują czytelnikowi wszystkie emocje kłębiącej się w ich głowach i łatwo można dać wiarę w to wszystko co podświadomie przeżywają - w końcu miłość zawsze rządzi się swoimi prawami.

"Spróbujmy jeszcze raz" to powieść, w której znajdziecie prawdziwe życie: problemy rodzinne, miłosne i nawet te, które czekają na nas w pracy. Dzięki temu książka idealnie wpasowuje się w wybór lektury niezobowiązującej i przyjemnej. To typowe love story, które rozkocha w sobie miłośników romantyzmu a fanów życiowych powieści zatrzyma przy sobie do ostatniej strony. Ja nie żałuję swojego wyboru, a Wy? Dacie się namówić? Polecam.

9 komentarzy:

  1. Może przeczytam tę serię za jakiś czas. Nie wiem kiedy przeczytam te wszystkie książki, które mam w planach. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że mogłaby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Potrzebuję takiej lekkiej, przyjemnej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię książki o życiowej tematyce, więc chętnie przeczytam.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam wrażenie, że te książki mogłyby mi się spodobać, ale na tą chwilę mam już kilka pozycji w zapasie, więc na razie dziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. takie książki od czasu do czasu są bardzo potrzebne każdej kobiecie :) zapamiętam ten tytuł. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja czytałam tylko pierwszy tom serii, który średnio mi się podobał. Nie zniechęcił mnie jednak po sięgnięcie po kolejne części. Najpierw chcę oczywiście zabrać się za "Spróbujmy jeszcze raz" i mam nadzieję, że będzie dużo lepszy od pierwszego i nie zniechęci mnie całkowicie, bo nie ukrywam, że najbardziej ciekawi mnie właśnie "Dobry wybór" :)

    OdpowiedzUsuń