"Harry Potter i więzień Azkabanu" J.K. Rowling, Tyt. oryg. Harry Potter and the prisoner of Azkaban, Wyd. Media Rodzina, Str. 448
"Przysięgam uroczyście, że knuje coś niedobrego."
Moja przygoda z historią o młodym czarodzieju od J.K. Rowling trwa na
całego a z każdym nowym tomem nie mogę wyjść z podziwu nad nieograniczoną wyobraźnią autorki oraz jej wielkim warsztatem pisarskim. To już trzeci tom, który wciągnął mnie na nowo do świata magii i czarodziejstwa.
W tym wydaniu główny bohater zaskoczył mnie swoją dojrzałością. Wcześniej widziałam go jako młodego, zagubionego chłopca, który szuka swojej drogi w życiu i - chociaż wciąż walczy o to by odnaleźć siebie - tym razem Harry wydoroślał. To miłe widzieć jak ulubiony bohater kiełkuje, dynamicznie rozwija się w najlepszym dla niego kierunku. Jednak nie tylko on zyskał w moich oczach. Starzy, dobrzy bohaterowie powrócili w swoim najlepszym wydaniu jednocześnie po raz kolejny wplątując się w wir niebezpiecznych przygód.
Akcja nabiera rozpędu, gdy z Azkabanu, najlepiej strzeżonego więzienia ucieka niebezpieczny przestępca. Nikt nie wie zbyt dużo na jego temat, ale jedno jest pewne: niedługo wyjdzie na jaw jego powiązanie z Harrym Potterem. Tymczasem chłopak musi mierzyć się z nowym nauczycielem obrony przed czarną magią i uczuć się kolejnych zaklęć. A w tle pojawiają się nowi bohaterowie oraz starzy, którzy wraz z biegiem fabuły nabierają znaczenia: pojawia się bowiem więcej faktów na temat przeszłości profesora Snape`a a Hagrid podejmuje wyzwanie w nowej roli. Jaką rolę odegra w tym wszystkim Harry ze swoimi przyjaciółmi? Największa przygoda dopiero przed nimi.
J.K. Rowling na nowo otwiera nieograniczony świat magii, w którym drobiazgowo odtworzyła otaczającą młodych czarodziejów rzeczywistość. Prostym, choć jednocześnie malowniczym stylem poprowadziła mnie przez bogatą w wiele wątków akcję od której trudno się oderwać i pokazała, że wyobraźnia bez ograniczeń może zdziałać cuda. Doskonale bawiłam się podczas lektury śledząc determinację bohaterów i dostrzegając kolejne szczegóły istotne dla całej serii, które w dalszych tomach będą łączyły się w kompletną całość. Bałam się, że popełniając błąd i najpierw oglądając film nie odnajdę się w pełni w rozgrywanych wydarzeniach, ale drobiazgowość, która została pominięta na ekranie skutecznie odwróciła moją uwagę i przekonała mnie ostatecznie, że nigdy nie powinnam porównywać lektury z ekranizacją, bo w tej konkurencji papierowa wersja zawsze stanie na pierwszym miejscu.
Długo mogłabym pisać o tym jak wiele dobrego odnaleźć można w serii o Harrym Potterze, ale jestem najlepszym przykładem tego, że warto samemu zapoznać się z lekturą. Dawniej broniłam się przed czytaniem uparcie twierdząc, że to nie jest historia dla mnie a dziś żałuję, że tak długo z tym zwlekałam. Świat Hogwartu zauroczył mnie i oczarował a bohaterowie z miejsca zdobyli moją sympatię postawami z krwi i kości oraz determinacją w walce i siłą przyjaźni. Dostrzegłam również najważniejszą cechę każdej dobrej historii - z tom na tom akcja nabiera rozpędu i w tle pojawia się obietnica jeszcze lepszych kontynuacji. "Harry Potter i więzień Azkabanu" to kwintesencja powieści fantasy, którą powinien poznać każdy, bez względu na wiek.
Czytałam i bardzo pozytywnie wspominam :)
OdpowiedzUsuńSeria, którą trzeba znać i wszystko w tym temacie! <3
OdpowiedzUsuńTak jest! :)
UsuńChyba moja ulubiona część całego cyklu. Pierwsze dwie to jeszcze takie książki dziecięce, powiedziałabym, Więźnia odbieram już całkiem inaczej. Zresztą, gdy sięgam po filmową adaptację, często pomijam dwie pierwsze i zaczynam od tej. No i pokochałam Syriusza <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
#LaurieJanuary
To prawda, ja również dostrzegłam większą dojrzałość w tej części. Oby tak dalej :)
UsuńUwielbiam!!
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja! :)
UsuńA przede mną jeszcze cały cykl. Niestety aż wstyd przyznać, ale jeszcze jej nie przeczytałam....
OdpowiedzUsuń