czwartek, 5 kwietnia 2018

"To nie może być prawda" Hanna Dikta

"To nie może być prawda" Hanna Dikta, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 272

"Życie jest ciężkie, ale trzeba żyć."

Czy szczęśliwe i poukładane życie może zburzyć jedno przypadkowe spotkanie? Przez lata budowana historia naszego życia w momencie zmierzenia się z przeszłością może ulec przeciążeniu i pozwolić by nasze emocje przejęły górę nad rozumem. Tak czasami się dzieje, szczególnie gdy serce zaczyna gubić rytm. "To nie może być prawda" jest historią, która idealnie oddaje urok teraźniejszości zabarwionej smakiem prawdziwych emocji z przeszłości.

Małgorzata, bohaterka powieści to kobieta, która osiągnęła w życiu wiele. Zdobyła pracę, która każdego dnia daje jej satysfakcję, wyszła za mężczyznę swojego życia, który kocha ją ponad wszystko i pozostała przy lojalnej przyjaciółce jeszcze z czasów nauki. Jednak pewnego dnia solidne fundamenty szczęścia zaczynają mieć rysy. Pojawia się kochanek sprzed lat, w dodatku umierający. Na łożu śmierci powierza Małgorzacie pewien sekret, który może okazać się niszczycielki dla wszystkiego co osiągnęła.

Nie wiem dlaczego, ale często mam poczucie gdy sięgam po powieść niewielką objętościowo, że nie czeka mnie przy niej wiele emocjonujących chwil. Hanna Dikta skutecznie burzy mojej bezpodstawne podejrzenia historią wielowymiarową i bogatą w skrajne uczucia, która niemal zapiera dech w piersi tematem mocnym i ponadczasowym, wyciskającym słone łzy wzruszenia. Jak się okazało wystarczyło do tego wyłącznie stworzenie życiowej historii, bardzo zaskakującej i mocnej w przesłaniu oraz bohaterów, z krwi i kości, którzy śmiało mogliby odnaleźć się w realnym świecie.

Chociaż fabuła osadzona jest w ramach powieści obyczajowej wczytując się głębiej w rozgrywane wydarzenia dostrzec możecie mocne nawiązanie do dramatu i problemów psychologicznych głównych bohaterów. Co najważniejsze stosunkowo krótka forma uniemożliwiła autorce zagłębianie się w zbędne szczegóły dzięki czemu otrzymałam powieść nawiązującą tylko do najważniejszych problemów bohaterów wywodzących się z przeszłości i rzutujących na ich aktualną rzeczywistość. Mnóstwo uczuć wywozi się z jednej chwili zatracenia, która udowadnia czytelnikom, że nie ma ludzi nieomylnych, że każdy z nas popełnia błędy a sztuką jest mądre wyjście z problemu. O ile ten problem faktycznie potrzebuje rozwiązania. Wszystko to prowadzi do moralnej natury człowieka, rozłożenia na czynniki pierwsze wewnętrznego rozdarcia bohaterów oraz pokazanie człowieka w jego niezakłamanej postaci: pełnego wad i sprzeczności w konfrontacji rozumu i serca.

"To nie może być prawda" jest powieścią nie tylko wielowymiarową, ale co ważniejsze - ponadczasową. Opowiada o historii zwykłych, prostych ludzi przypominających nas samych jednocześnie wykreowanych jako pełnokrwistych i wiarygodnych bohaterów. Nie ważne czy mówimy aktualnie o pierwszoplanowych postaciach czy pobocznych bohaterkach - autorka dopracowała każdą pojawiającą się osobę w najdrobniejszych szczegółach, by nie było miejsca na niedopowiedzenia. Jednak nie byłoby tak dobrej całości gdyby nie sam styl autorki - prosty i kwiecisty zarazem, idealnie oddający wewnętrzne emocje kłębiące się w bohaterach, które natychmiast przechodzą także do serca czytelnika. To powieść, którą czyta się z zapartym tchem a po lekturze zostaje zdecydowany niedosyt, bo chciałoby się czytać więcej i więcej o losach bohaterów. Moim zdaniem to jedna z lepszych powieści obyczajowych tego roku, która - mam nadzieję - zostanie doceniona również przez Was.

6 komentarzy:

  1. Lubię takie wielowymiarowe powieści. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie realistyczne historię. Mam w planach tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że w Twoim tekście pada wiele ciepłych słów na temat tej książki, bowiem planuję zmierzyć się z tym tytułem już niebawem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! :) Jestem pewna, że się nie rozczarujesz :)

      Usuń