czwartek, 14 czerwca 2018

"Teraz albo nigdy" K.A. Linde

"Teraz albo nigdy" K.A. Linde, Tyt. oryg. The Wright Secret, Wyd. Burda, Str. 320

"Nie jesteś jakąś tam dziewczyną. Nigdy nie byłaś i nie będziesz."

Gdy pojawia się miłość, nie zawsze mamy coś do powiedzenia. Szczególnie w przypadku wieloletniej znajomości, wspaniałej przyjaźni, związku który narodził się sam z niczego i potrzeba było wyłącznie czasu, by zrozumieli to bohaterowie. Tak było w przypadku najnowszej książki K.A. Linde, "Teraz albo nigdy".

Autorka stworzyła serię niezależną, połączoną ze sobą jedynie pokrewieństwem bohaterów. Każdy tom to odrębna historia, w której czasami pojawiają się postacie ze wcześniejszych części, jednak w niewielkim, drugoplanowym stopniu. Seria Mister Wright opowiada o losach rodzeństwa, wcześniej nawiązując do losów trzech braci a obecnie - w czwartym już tomie - do jednej z sióstr, Morgan. To miła odskocznia od dominujących bohaterów przepełnionych testosteronem, bo chociaż wszystkie tomy czyta się naprawdę dobrze to chłopcy z tej rodziny mają w sobie zdecydowanie zbyt dużo uroku i miło jest odetchnąć od ich magnetyzmu patrząc tym razem z kobiecej perspektywy.

Morgan w tej roli odnajduje się doskonale, ponieważ jak krew z krwi jest zadziorna i pewna siebie, a stawiając przed sobą cel - nie zamierza się cofać mimo przeciwności. Zakochała się w przyjacielu swojego brata, on jednak nie dostrzegł w niej nic poza młodszą siostrą. Do czasu, gdy po dwunastu latach sekretnych uczuć, Morgan postanowiła wyjść z ukrycia. I nie wyszło jej to na dobra. Przynajmniej za pierwszym razem. Bo kto mógł przypuszczać, że zniewalający Patrick jest jednocześnie prawdziwym dżentelmenem? Jednak to pozwoliło mu spojrzeć na dziewczynę z nowej perspektywy i zrozumieć, że i on czuje do niej coś więcej.

Oto historia romansu, typowej przepychanki między bohaterami, ale w bardzo ciekawej historii. Morgan i Patrick ciągną do siebie niczym magnes, ale podejmują decyzję o trzymaniu związku w sekrecie z konkretnych powodów. Obydwoje boją się reakcji barci dziewczyny i nie ma w tym nic dziwnego, bo autorka fantastycznie nakreśliła w całej swojej serii prawdziwe rodzinne relacje. To czuje się w działaniach bohaterów, ich myślach i wypowiedzianych kwestiach - wszyscy stoją za sobą murem i nie pozwolą skrzywdzić młodszej siostrzyczki. Nawet jeśli ona już dawno temu dorosła.Ta relacja szybko chwyta za serce i pokazuje bohaterów od bardzo wiarygodnej strony, budując przed czytelnikiem obraz szczerych bohaterów.

Seria K.A. Linde to połączenie romansu z erotykiem w przemyślanej i miłej w odbiorze formie. Pierwszoosobowa narracja z perspektywy dwójki głównych bohaterów pozwala poznać szerszy zakres wydarzeń a i oni maja czasami więcej do powiedzenia niż można było przypuszczać. Osadzeni na tle małego miasteczka z charakterystycznym dla siebie serdecznym i otwartym klimatem nie przeżywają wielkich dramatów, nie zaskakują nas zwrotami akcji, ale prowadzą przez ciepłą opowieść o dążeniu do celu, poszukiwaniu szczęścia oraz o rodzinie, bez której życie nie byłoby tak kolorowe. 

Myślę, że śmiało można okrzyknąć "Teraz albo nigdy" najlepszą częścią tej serii. Historia Morgan czyta się sama nie tylko za sprawą lekkiego stylu autorki, ale i przemyślanej fabuły w której miłosne perypetie głównych bohaterów wiodą prym nad innymi wątkami. Dużo wrażeń i jeszcze więcej emocji to propozycja kolejnego romansu, w którym miłość podcina nogi bohaterom i zmusza ich do ponownego przeanalizowania ich priorytetów. Nie ma tu jednak słodkości czy naiwności - jest za to samo życie, które zdecydowanie przemawia na korzyść tej lektury.

16 komentarzy:

  1. Na romans i erotykę mam czasami ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to się stało, że dotychczas nie słyszałam o tej serii? Nie wiem! :D Ostatnio bardzo dużo czytam tego typu książek. Chyba sprzyja temu pora roku! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pora roku jest ku temu idealna :) Bardzo polecam Ci w takim razie wszystkie książki z serii :)

      Usuń
  3. Chętnie poświęcę swój czas tej serii. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi zdecydowanie bardziej podobała się część trzecia, ale i ta przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja lubię wszystkie, chociaż ta jakoś najmocniej do mnie dotarła :)

      Usuń
  5. Niby rzadko sięgam po tego typu książki, ale ta seria naprawdę mnie zainteresowała.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam autorki, ale chyba czas poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę spróbować, to może być fajne doświadczenie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam jak dotąd tylko pierwszą część, która była średnia, ale nie zniechęciła mnie do kontynuowania serii. Mam nadzieję, że kolejne tomy okażą się lepsze, choć myślę że będą na tym samym poziomie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tomu na tom moim zdaniem robi się co raz lepiej, więc nie powinnaś się rozczarować :)

      Usuń