czwartek, 2 sierpnia 2018

"Banda niematerialnych szaleńców" Maria Krasowska

"Banda niematerialnych szaleńców" Maria Krasowska, Wyd. SQN, Str. 384

"Na świecie roi się od półgłówków, a niestety mózgu przeszczepić się nie da."

Co łączy nadnaturalne zjawiska z czekoladą? Dlaczego przyszedł czas ns spotkanie pierwszego stopnia z niesfornymi duchami? Jak odnaleźć się w takiej niecodziennej sytuacji? Odpowiedzi znajdziecie w powieści Marr Krasowskiej, w której strach wcale nie ma wielkich oczu.

Danny Moon, czternastolatek z przyjemnością sięgający po czekoladę, Monopoly i wszystko co ciekawe, szczególnie gdy mrok panuje dookoła, nie pała wielką sympatią do guwernantek. Tak wygląda każdy jego dzień - czas spędzany jedynie we własnym towarzystwie, przeplatany grą i nowymi pomysłami na pozbycie się pań zatrudnianych przez rodziców. Jednak pewnego dnia miarka się przebiera. Po odesłaniu kolejnej guwernantki rodzice decydują się wysłać chłopca do rodziny w Polsce. Tutaj czeka go całkiem nowa przygoda - ze szkołą w tle, masą kuzynostwa i duchami, które dodadzą historii uroku!

Dużo dzieje się w tej historii i to bez wątpienia jej wielki atut. Nie mam miejsca na nudzę, ponieważ akcja goni akcję, wprowadzane są nowe wątki, intrygi, pomysły - wszystko po to, by Danny mógł w końcu rozwinąć skrzydła i wyjść spoza granic swojego pokoju. Ile bowiem można uczyć się w domu? Wizja szkoły wydaje się zatem dla chłopca dobrą zabawą, ale już z pierwszym dniem przekonuje się, że to nie łatwa sztuka opanować zasady panujące na szkolnych korytarzach. A gdyby tego było mało na Dannego czeka cała tytułowa banda niematerialnych szaleńców, którzy faktycznie doskonale bawią się na Ziemi i uciekają od kary po śmierci. Jak ich zatem okiełznać? Jak odnaleźć się w tak doborowym towarzystwie?

Z racji na wiek głównego bohatera i dość przyzwoite figle niematerialnych istot powieść kierowana jest przede wszystkim do młodzieży, która na pewno w historii znajdzie wiele radości. Przygoda jest tutaj wielka i to właściwie nie jedna, humor bardzo sympatyczny a bohaterowie tak wiarygodni, że postawienie się w ich sytuacji przychodzi z niesłychaną lekkością. To wszystko napisane lekkim językiem ze swobodą tworzenia kolejnych zaskakujących zwrotów akcji i całą paletą barwnych osobowości, których perypetie nie raz przywołują szczery uśmiech.

Problemy z rodzicami, utarczki z rodzeństwem i trudne chwile w szkole to motywy w tle idealnie wpasowujące się w klimat literatury młodzieżowej. "Banda niematerialnych szaleńców" mimo swojego paranormalnego wydźwięku bardzo łatwo łapie kontakt z czytelnikiem i zaprasza go w wir przygody. Duchy złe za życia dziś jedynie śmieszą i bawią, towarzysząc głównemu bohaterowi ucząc go jak prawidłowo korzystać z życia. Jesteście gotowi, by razem z Dannym zrobić kroku ku nieznanej jeszcze przyszłości pełnej tajemnic i zagadek?

12 komentarzy:

  1. Od czasu do czasu lubię wrócić do młodzieżowej lektura. Ta pozycja zapowiada się bardzo obiecująco ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej książce wcześniej, a może być ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że cały czas coś się dzieje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niby to miła i sympatyczna książka, ale jednak dla mnie jest zbyt naiwna i przerysowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To książka typowo młodzieżowa, z młodymi bohaterami, więc trzeba pamiętać do jakiej publiki jest kierowana :)

      Usuń
    2. Jasne. :) Ale uważam, że da się to zrobić lepiej.

      Usuń
    3. Oczywiście, wszystko zależy od umiejętności :)

      Usuń
  5. Ale fajne:) ciekawy pomysł, dla mnie takie książki są idealne na odprężenie i przypomnienie sobie szczenięcych lat...

    OdpowiedzUsuń