środa, 15 sierpnia 2018

Przedpremierowo: "Nieczuły rozpustnik" Lisa Kleypas

"Nieczuły rozpustnik" Lisa Kleypas , Tyt. oryg. Cold Hearted Rake, Wyd. Prószyński i S-ka, Str. 424
PREMIERA: 23 sierpnia 2018r.

"– Może zaprosimy też pańskiego brata?
Pokręcił głową.
– Właśnie uciął sobie drzemkę.
– O tej porze? Czy jest chory?
– Nie, prowadzi prawdziwie kocie życie. Długie godziny snu przerywane krótkimi okresami aktywności, w których głównie zajmuje się sobą."

Tytuł, który wynosi ponad przeciętne wyżyny społeczeństwa. Odziedziczona posiadłość, która przyniesie uznanie i trzy kobiety, których nowy mieszkaniec na pewno się nie spodziewał. Czy nowe życiowe doświadczenia jedynie namieszają w życiu głównego bohatera?

Lisa Klaypas pisze powieści dla kobiet osadzone w dawnych czasach, które przedstawione są w sposób barwny i drobiazgowy. Każdy czytelnik, który lubi romanse historyczne doceni jej wprawną rękę i dużą wyobraźnię, która zabiera nas w przeszłość ku szlacheckim tytułom, wielkim posiadłościom i oczywiście uczuciom - wielkim i porywczym, głębokim i barwnym dokładnie tak jak bohaterowie, których ciekawe kreacje i odmienne charaktery zachęcają do kontynuowania lektury.

Wszystko zaczęło się w momencie odziedziczenia przez Devona Ravenel wielkiej posiadłości i tytułu hrabiego. Był pewien, że ten awans pozwoli mu daleko zajść, ale nie spodziewał się, że wszystko to sprowadzi mu na głowę mnóstwo niespodzianek - niekoniecznie dobrych. Na miejscu przywitały go trzy siostry poprzedniego gospodarza, które wciąż tam mieszkają i urocza, choć zadziorna, lady Trenear. Choć obydwoje wiedzą, że związek między nimi nie powinien mieć miejsca to silne uczucie pcha ich w swoje ramiona. Miłość wisi w powietrzu. Tylko czy jest szansa na szczęśliwe zakończenie?

Jest słodko i uroczo, jak w każdej książce autorki. To jej znak rozpoznawczy, który absolutnie mi nie przeszkadza - wręcz przeciwnie, zawsze z przyjemnością sięgam po jej książki z nadzieją, że będzie sympatycznie, kolorowo o namiętnie. Jeszcze nigdy się nie rozczarowałam, a najnowsza powieść Kleypas potwierdza wszystko to co dobre w jej twórczości otwierając jednocześnie bardzo intrygująca serię osadzoną w czasach w których na pewno dobrze się żyło - gdy suknie były dziełami sztuki, mężczyźni mieli pazur a kobiety z pozoru niewinne, dorównywały mężczyzną - na tle pałacowych posiadłości godnych prawdziwych księżniczek. Autorka potrafi to wszystko oddać z lekkością i swobodą niezbędną w podobnych powieściach: by cieszyć i bawić, od początku do końca.

Sympatyczni bohaterowie, pełni determinacji by dążyć do celu stanowią główny atut powieści. Są wiarygodni, zabawni i bardzo romantyczni. Śledząc ich losy widzimy jak rodzi się pomiędzy nimi chemia, jak ciągną do siebie na każdym kroku i chociaż mają świadomość że nie postępują słusznie - są słabi w obliczu własnych uczuć. Jednak nie tylko dwójka głównych bohaterów kradnie uwagę, ponieważ postacie planowe nie zostały potraktowane po macoszemu: przed nami bowiem cała plejada różnorodnych postaci, w której każdy znajdzie swojego ulubionego bohatera.

"Nieczuły rozpustnik" to intrygujący wstęp do serii, która zaskakuje kreacją bohaterów 
i wciąga do romantycznego świata wielkich posiadłości i jeszcze większych namiętności. Dużo emocji, ciekawych zwrotów akcji i humorystycznych dialogów sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko. Po raz kolejny autorka udowodniła, że w swoim gatunku nie ma sobie równych i jej wielka wyobraźnia jeszcze nie raz nas zaskoczy.

6 komentarzy:

  1. Przyznam szczerze, że gdyby nie Twoja recenzja, nie zwróciła bym uwagi na tę książkę, a teraz mam ochotę ją przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajna na późne popołudnie, lekka, niezobowiązująca ;)

      Usuń
  2. Myślę, że jak tylko książka się ukaże to po nią sięgnę. Naprawdę mnie zaintrygowała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja właśnie jestem po lekturze. Nie zawiodłam się acz oczekiwanie na losy Wintersborna i Helen będą mi się służyć i ciekawa jestem Pandory i syna Evie i St Vincenta to musi być diabeł. 😁

    OdpowiedzUsuń