niedziela, 23 września 2018

"Narodziny królowej" Rebecca Ross

"Narodziny królowej" Rebecca Ross, Tyt. oryg. The Queen’s Rising, Wyd. Kobiece, Str. 480

"Wokół nas jest wiele sekretnych drzwi, na widoku. Po prostu nie zadajemy sobie trudu, aby je dostrzec i otworzyć."

Wykluczona ze społeczności mimo wszystko musiała wziąć udział w przestawieniu, które ją poniżyło. To było konieczne, ponieważ tak nakazywał zdrowy rozsądek. Nikt jednak nie spodziewał się konsekwencji wywołanych tym jednym wyborem.

Pierwszy tom serii Ross wprowadza nas do magicznego świta, w którym tak naprawdę jedną wiadomą jest nieoczywisty zwrot akcji. Z zaskoczeniem zauważyłam, że zwykła powieść młodzieżowa przywita mnie historią, która ma w sobie zdecydowanie to coś i pozostawia apetyt na więcej, co potwierdza że autorka spisała się na medal i doskonale wiedziała jak wykorzystać swój pomysł na serię.

Historia opowiada losy Brienny, młodej dziewczyny wysłanej przez swojego dziadka do prestiżowej szkoły w Valenii, Królestwie do którego przynależy. Tylko tam uczą się wyjątkowo uzdolnione dziewczyny, które otrzymują szansę rozwoju jednej z pięciu pasji. Jednak dziadek dziewczyny doskonale wiedział, że jego wnuczka nie ma w sobie odpowiednich zdolności, by zdobyć patrona. Mimo wszystko naraził ją na pośmiewisko, dy w dniu letniego przesilenia jako jedyna z uczennic pozostała bez opiekuna. Nie mogła przez to otrzymać szansy rozwoju i to zamykało sprawę. Do czasu, gdy ktoś postanowił walczyć o udział dziewczyny.

Mroczny, choć subtelny klimat tej powieści wprowadza nas do świata z pogranicza fantastyki, gdzie magia i tajemnicze postacie pojawiają się na każdej stronie. Kobiety władają nadprzyrodzonymi zdolnościami pokazując swoją siłę, a główna bohaterka potwierdza, że determinacja i wola walki to najcenniejsze cechy w królestwie. Cudownie zatem czyta się powieść, w której główna postać zaskarbia sobie sympatię czytelnika już przy pierwszych kilku stronach i zaprasza go wraz ze sobą w wir niepowtarzalnej przygody. Bo choć początek jest banalny, później akcja naprawdę się rozkręca. Pojawia się tajemniczy nieznajomy oferujący pomoc Briennie, jednak jego zamiary wcale nie są bezpodstawne. Zamierza obalić króla i przywrócić tron prawowitej królowie. Ale czy podstępy i dworskie intrygi nie będą z tym kolidować?

Oryginalność świata przedstawionego bardzo szybko zwraca uwagę czytelnika, który z niekłamaną ciekawością wyszukuje wszystkie ofiarowane przez autorkę detale. Magiczne zdolności, potężne królestwo, dwór przy którym bogactwo nie ma końca - wszystko to zamknięte w pięknym i lekkim stylu Ross układa się w kompletną całość, pełną emocji otaczających główną bohaterkę ciasnym kokonem. 

Sekrety, kłamstwa, tajemnice, przeszłość która puka do drzwi - to jedynie początek niebanalnej historii, w której odnajdzie się każdy miłośnik wyjątkowych powieści nie tyko dla młodzieży. "Narodziny królowej" to książka bogata w wątki (także ten romantyczny), które spędzają sen z powiek i zmuszają dobrowolnie do lektury od deski do deski - bez odkładania jej choćby na minutę. To bardzo pomysłowy wstęp do serii, która - mam taką nadzieję - jeszcze bardziej rozwinie się w kolejnych tomach.

6 komentarzy:

  1. Świetnie,że książka tak bardzo Ci się podobała, ale myślę,że ja nie odnalazłabym się w niej.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czemu, ale lubię gdy fabuła rozgrywa się w szkole :) Powieść będę miała na liście i na oku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Akurat ta książka nie zwróciła mojej uwagi spośród bogatej oferty Wydawnictwa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zachęcająca recenzja. Będę miała ten tytuł na oku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wątek romantyczny... uwielbiam. Zapowiada się oryginalny literacki kąsek. Coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń