sobota, 1 września 2018

"Plaga olbrzymów" Kevin Hearne

"Plaga olbrzymów" Kevin Hearne, Tyt. oryg. A Plague of Giants, Wyd. Rebis, Str. 720

"– Możesz już przestać udawać, że nie zależy ci na clave – mruknął. – Widzę przecież, że cieszysz się jak dziecko na festiwal pływów."

Ten kto nie boi się wyzwań i ma otwarty umysł zasmakuje w nowej serii Kevina Hearna, w której wszystko jest możliwe. Waleczne olbrzymy, zmiennokształtni bardowie, nastolatki rozmawiające ze stworzeniami o których nie mieliśmy pojęcia. To wszystko zaskakuje i intryguje, tworząc bajeczną całość.

Olbrzymy w wydaniu autora nie są miłymi stworzeniami. To lud, który dopomina się swego i zaczyna zbierać siły by przejąć władze nad światem. Są agresywni, pewni siebie i nie cofną się przed niczym. Szczególnie, że mają poczucie własnej siły. Nie zdają sobie jednak sprawy z determinacji ludzi, którzy zrobią wszystko by przeciwstawić się władzy olbrzymów. Wojowniczka Tallynd nie pozwoli, by ktoś skrzywdził jej synów. Abhi wychowany w rodzinie łowców nie chce podzielić losu swoich przodków. Dowiaduje się, że kenning, moc w ludzkich rękach, jest w stanie przeciwstawić się każdemu. Jednak skutki mogą być kolosalne. Czy strach przed potęgą olbrzymów wystarczy, by sięgnąć po takie rozwiązanie?

Snuta przez autora historia przypomina bajkę opowiadaną przez doświadczonego bajarza, nocą przy ognisku. Już od pierwszych stron zabiera nas w fantastyczną podróż przez bogate krainy, w których żyją niespotykane do tej pory istoty. Wyobraźnia czytelnika powoli otwiera się na kolejno poznawane fakty i przyswaja sobie wszystko bez żadnych dyskusji - tyle prawdy płynie z tej powieści, tak dobrze i umiejętnie jest ona poprowadzona, że nie można jej zarzucić żadnego fałszu.

Zaskakuje również forma, która w powieściach fantasty jest praktycznie niespotykana. To wielotorowa narracja opowiedziana z perspektywy mnóstwa bohaterów, w połowie przypominająca zbiór opowiadań a mimo wszystko będąca pełnowartościową powieścią. Początkowo wymaga to głębszego zaangażowania się przez czytelnika, mocniejszego skupienia nad treścią, która przecież liczy nie mało stron. Ale z czasem, z każdym nowym faktem całość nabiera znaczenia, łączy się w hipnotyzującą opowieść pełną barwnych postaci i niezastąpionych opisów miejsc.

Nie często porusza się motyw olbrzymów w literaturze. A kiedy już do tego dochodzi - otrzymujemy zdawkowe informacje o istotach, które nie bardzo angażują się w losy świata. W tej powieści ich role zupełnie się zmieniają, stawiają na pierwszym planie potężne charaktery, które zrobią wszystko, by osiągnąć zamierzony cel. Tutaj wszystko jest bardzo intensywne - bohaterowie pewni siebie, zdecydowani w działaniach, magia przerażająca i gotowa zabić bez mrugnięcia okiem a mity i legendy zamknięte na kartach tej powieści tak szczere i pełne emocji, że niemal namacalnie prawdziwe.

Dużo jest w tej książce akcji, początkowo sądziłam, że aż za dużo. Ale z czasem, gdy odnalazłam się w fabule "Plaga olbrzymów" stała się dla mnie historią, od której nie mogłam odejść. Bardzo dobrze napisana, przemyślana i w pełni wiarygodna zabrała mnie w podróż czasami zaskakującą, kiedy indziej przejmującą, ale zawsze wciągającą na całego. Co wydarzy się dalej? Jakie konsekwencje będą miały decyzje bohaterów? Nie pozostaje mi nic innego, jak z zapartym tchem wypatrywać kontynuacji. Polecam!

3 komentarze:

  1. Mnie dużo akcji nie przeszkadza. Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po tak przyjmującej i emocjonalnej recenzji, od razu chce się czytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, brzmi totalnie jak fantastyka po którą na pewno sięgnę! Faktycznie motyw olbrzymów nie jest często poruszany, nie kojarzę książek o tej tematyce, a fantasy czytam sporo. Jestem ciekawa c:
    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń