"Dunbar" Edward St. Aubyn, Tyt. oryg. Dunbar, Wyd. W.A.B., Str. 256
PREMIERA: 16 stycznia 2019r.
"Serce miał ciężkie od niewypowiedzianych przeprosin."
Mówi się, że karma wraca. Niestety zawsze w najmniej spodziewanym momencie. I czasami z winy osób, po których najmniej moglibyśmy się tego spodziewać. Czy rodzinne porachunki mogą ostatecznie zmienić bieg wydarzeń?
Autor intrygującej książki "Patrick Melrose" powraca z inną historią, równie ciekawą co poprzedniczka. Jednak musicie wiedzieć, że nie każdemu przypadnie do gusty styl Aubyn'a. To pisarz, który uwielbia bawić się słowem, sarkazm to jego drugie imię a cięty język wielokrotnie dodaje uroku samej fabule. Należy przyzwyczaić się do podobnej formy i ten kto lubi oryginalność w powieściach na pewno nie poczuje się rozczarowany.
Tym razem również zagłębiamy się w pokręcone relacje rodzinne na przykładzie potentata medialnego, Henry'ego Dunbar'a. To chciwy i bezwzględny osiemdziesięciolatek, który w swoim życiu wyrządził wiele zła. Dziś przekonał się jak trudno żyje się z takim człowiekiem jak on. Jego dwie starsze córki bez skrupułów odsyłają ojca do sanatorium, by przejąć władzę nad majątkiem. Są takie same jak on, krew z krwi. By ratować siebie i swoje imperium Henry będzie zmuszony poprosić o pomoc najmłodszą z córek, tą którą wcześniej wydziedziczył. Czy przełknie dumę i zapomni o swoich dawnych błędach?
Tak, jeśli dostrzegliście podobieństwo z twórczością cenionego dramaturga - podążacie dobrą drogą. Autor podjął się niełatwej, współczesnej interpretacji Króla Leara Williama Shakespeare’a i chociaż luźno nawiązał do fabuły, pomysł zachował oryginalny. Aubyn podążając swoją ścieżką nakreślił historię pomysłową, moralizatorską, taką którą czyta się z wielką przyjemnością, ponieważ niby znana i ceniona jest czymś czego jeszcze nie znamy. Z ciężkim, sarkastycznym humorem prowadzi nas przez losy swoich niezwykle wiarygodnych bohaterów i ani na moment nie zwalnia tempa.
Autor stworzył bardzo dogłębny portret psychologiczny swoich bohaterów. Na nim oparł całą swoją fabułę. Zaglądając do umysłu nie tylko tytułowego Dunbar'a, ale i jego córek widzimy ogrom tragedii jaki wywarła na nich presja pieniądza oraz wszechobecny egoizm. Tytułowy bohater nagle staje w obliczu całkowitego zapomnienia, traci uznanie, przestaje ukrywać się pod maską innego człowieka. Porzucony i obnażony zaczyna bać się o to, co tak silnie budował. Jednak czy naprawdę chodzi wyłącznie o to, by wciąż walczyć o majątek, gdy nie ma się już rodziny i przyjaciół?
Powtórzę to ponownie, ponieważ chcę, abyście mieli świadomość - to nie jest książka dla każdego. Ale ten kto świadomie się na nią zdecyduje dostrzeże głębię, której na próżno szukać w wielu współczesnych powieściach. "Dunbar" to dobry pomysł i jeszcze lepsze wykonanie. Współczesna reinterpretacja dzieła na miarę aktualnych czasów. Mroczna i zabawna jednocześnie, inteligentna i świadoma każdego słowa będzie wspaniałą rozrywką dla każdego czytelnika, który odważy się zaryzykować.
Książka raczej nie w moim klimacie :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym po nią sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńAutora nie znam, o książce nie słyszałam, więc sama nie wiem. Przyznam, że trochę mnie zaciekawiłaś swoją recenzją, więc muszę się zastanowić. Może faktycznie będzie to coś dobrego dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńHmm na taką książkę muszę mieć odpowiedni nastrój.
OdpowiedzUsuńBardzo kusząca fabuła i głębokie portrety psychologiczne bohaterów, bardzo mnie zainteresowały. 😊
OdpowiedzUsuńWierzę w to, że książka jest dobra. Ale tym razem chyba nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco.
OdpowiedzUsuńZ wielką ciekawością sięgnę po tę książkę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChętnie poznam tę książkę, tylko najpierw przeczytam powieść "Patrick Melrose" tego autora, która zalega na mojej półce od pół roku ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze poprzedniej książki, więc po tę teraz sięgać nie będę ;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku :)
Pozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]