wtorek, 12 marca 2019

"Jesteś moim teraz" M. Leighton

"Jesteś moim teraz" M. Leighton, Tyt. oryg. The Beautiful Now, Wyd. Filia, Str. 384

"Odnaleźli prawdziwe szczęście. Pokazali mi, że życie jest tym, czym je uczynimy. Musimy być na tyle zdeterminowani, by realizować marzenia i robić to, co dobre, bez względu na opinię innych."

Miłość nie wybiera. Najczęściej spada na nas jak grom z jasnego nieba i nie pozostawia żadnego miejsca na dyskusje. Jest silna, ponieważ potrafi pokonać niemal wszystkie przeciwności. Niemal wszystkie. "Jesteś moim teraz" udowadnia, że to uczucie zawsze potrafi zaskoczyć.

M. Leighton oczarowała mnie już przy lekturze "Jesteś moim zawsze", jednak z najpiękniejszych powieści o miłości jakie kiedykolwiek czytałam. Dlatego postanowiłam pójść za ciosem i zdecydowałam się na kolejną powieść autorki, z nadzieją że okaże się równie dobra o ile nie lepsza.  I nie pomyliłam się, ani trochę. Po raz kolejny otrzymałam wspaniałą historię pełną niezapomnianych emocji, która udowodniła mi, że nie ma nic piękniejszego w życiu od prawdziwej, szczerej miłości.

Chociaż historia sama w sobie wydaje się banalna, ten kto zdecyduje się na lekturę już przy kilku pierwszych stronach zobaczy, że nie ma w niej nic oczywistego. To opowieść o miłości, która wcale nie należy do tych najłatwiejszych. Jest bowiem piękna, ale i tragiczna w skutkach. Bohaterowie bowiem od zawsze wiedzieli, że chociaż są sobie pisanie, nie mogą ze sobą być. I tak od wielu lat los rozdzielał ich i łączył, niczym w chorej grze ustalonej przez samo życie, która nigdy nie pozwalała dwójce ukochanych na pełnię szczęścia.

Brinkley to zagubiona, porzucona na pastwę pozorów i ludzkich słabostek dziewczyna, która od lat musi podporządkować się apodyktycznej matce i ojcu. Nawet wysoki status społeczny, mała fortuna i dobry dom nie są w stanie odmienić jej losu, gdy życie rodzinne tak mocno ciąży jej na sercu. Nie potrafi odnaleźć się w świecie, który ją otacza ani znaleźć wspólnego języka z rówieśnikami zachwyconymi bogactwem. Wydaje się, że jedynie James potrafi dostrzec w niej prawdziwe oblicze. Ale z nim nigdy nie powinna się zadawać. Nie teraz, kiedy stoi na wysokiej pozycji społecznej a on jest wyłącznie synem farmera. Tylko, że miłość nie wybiera a oni nie chcą poddawać się oczekiwaniom. 

To nie jest książka jaką sądzicie otrzymać. To nie słodki romans z przekonaniem, że wszystko będzie dobrze a prawdziwe życie, które niestety często wie, gdzie uderzyć by najbardziej zabolało. Dlatego śledząc losy bohaterów od ich lat dziecinnych po dorosłe życie mamy wspaniałą możliwość obserwowania ich wyborów i konsekwencji, które czasem okażą się tragiczne w skutkach. Mimo wszystko ich opowieść przez cały czas będzie żywa i świadoma, racjonalna oraz wielowymiarowa - pełna emocji, także tych smutnych, które trafią w sam środek naszego serca i sprawią, że losy głównych bohaterów nigdy nie będą nam obojętne. 

Ujmująca, szczera, zachwycająca. Jedna z piękniejszych jakie czytałam, chociaż całkowicie inna od "Jesteś moim zawsze". M. Leighton udowadnia, że nie potrzebne jej schematy, by pisać z sercem i pasją a to zawsze będzie jej największym atutem. Przeskakując między przeszłością a teraźniejszością, stawiając przed nami bardzo wiarygodnych bohaterów prowadzi nas przez historię, która otwiera przed emocjami wielkie pole do popisu. Wśród smutku, cierpienia i zawiedzionych nadziei znajdzie się także chwila szczęścia, która okaże się najcenniejszą lekcją pokory. Takiej książki dla kobiet jeszcze nie było.

8 komentarzy:

  1. Czuję, że ta książka zrobiłaby na mnie wielkie wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie powieści, więc wpisuje ją na listę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapisuję sobie ten tytuł na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tę książkę i faktycznie jest niesamowita. Piękna, pełna emocji, niezapomniana, wartościowa. I na mnie zrobiła wielkie wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapragnęłam teraz przeczytać to "Jesteś moim zawsze" :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli chodzi o tę autorkę, to miałam okazję czytać jej "Pocketful of Sand" (swoją drogą bardzo fajna i chętnie zobaczyłabym ją u na). Dzięki tej pozycji polubiłam styl autorki, dlatego w planach mam zarówno powyższą powieść jak i poprzednią. Chociaż to własnie ta kusi mnie bardziej, więc myślę że jak tylko zgarnę ją w ręce, to przeczytam czym prędzej :)

    OdpowiedzUsuń