niedziela, 24 marca 2019

"Zakręty losu" Agnieszka Lingas-Łoniewska

  
"Zakręty losu" Agnieszka Lingas-Łoniewska, Wyd. Burda Książki, Str. 380
"Braterstwo krwi" Agnieszka Lingas-Łoniewska, Wyd. Burda Książki, Str. 300
"Historia Lukasa" Agnieszka Lingas-Łoniewska, Wyd. Burda Książki, Str. 300

"Bo Ty jesteś moim życiem, moim przeznaczeniem, moim pokręconym losem i nie wyobrażam sobie istnienia bez Ciebie. Bo kocham Cię bardziej niż cokolwiek na świecie i zawsze będę... Zawsze."

Seria Zakręty losu to napisana w starym, dobrym stylu opowieść, którą należy czytać z zachowaniem porządku chronologicznego. Jeśli nie masz jednej z trzech książek - nawet nie zaczynaj lektury. Wiem z doświadczenia, ponieważ wystarczyły mi zaledwie trzy dni na to, by zaprzyjaźnić się z trylogią i jej bohaterami. Nawet nie zauważyłam mijającego czasu, ponieważ opowieść wciąga na całego, zaskakuje i finałami jednej z części wymusza natychmiastowe sięgnięcie po kontynuację.

To kompletna całość, której nie można rozdzielać. Owszem, została podzielona na tomy, ale tak naprawdę to nie ma znaczenia. Tylko czytając całość dostrzeżecie całkowitą kompletność tej historii i wartości, które autorka wplotła w realne życie swoich bohaterów. Tutaj wszystko ma sens, każdy ruch niesie ze sobą kolejne działania a ciąg przyczynowo-skutkowy nie ma końca. Śledząc kolejne wydarzenia dojrzewamy razem z bohaterami, uczymy się wraz z ich błędami i dostrzegamy zachodzące w nich zmiany, dzięki dynamice która jest zdecydowanie mocną stroną autorki.

Agnieszka Lingas-Łoniewska zyskała miano dilerki emocji nie bez powodu. Żongluje niczym wprawny cyrkowiec całą paletą skrajnych emocji: od wzruszeń, po niepokój do chwil niekłamanego szczęścia. Jej opowieść dzięki temu jest nie tylko prawdziwa i wiarygodna w każdym detalu, ale przede wszystkim bardziej osobista, nawiązująca nić porozumienia z czytelnikiem, który nie może przestać myśleć o dramatach rozgrywających się w tej serii i nie przestaje trzymać kciuków za bohaterów, których przecież tak bardzo polubił.

A wszystko zaczyna się pozornie, od Piotra i Anki, który w końcu odnaleźli równowagę. Ich córki - Kaśka i Gośka zostały przyrodnimi siostrami. Jednak nie można zapomnieć także o dwóch braciach, Krzysztofie i Łukaszu, którzy także otrzymają spory kawałek prywatnej opowieści. To dzięki nim historia zmieni się w motywy pełne sekretów, tajemnic i niedomówień. To oni zapoczątkują lawinę zdarzeń, której nikt nie będzie mógł zatrzymać. Rozpocznie się od wielkiej miłości. Zdecydowanie zbyt mocno pokręconej. Kaśka, Gośka, Krzysiek i Łukasz wplątają się w relacje, która przytłoczy ich wszystkich a miłość okaże się równie niebezpieczna co jej brak.

I tak właśnie poznajemy bohaterów: od najmłodszych lat, od chwili kiedy decydują o sobie i wybierają drogę dalszego życia. Widzimy ich starania, błędne wybory i nieprzemyślane decyzje. Ich dramaty, tragedie i złamane serca. Następnie razem z nimi dorastamy i widzimy jak mafijny świat, prokuratorzy i prawnicy staną na równi, by wygłosić swoje prawdy. Każdy jest przekonany o swojej racji, ale zapomina o tej drugiej stronie. Czy słusznie? Nie! Autorka tak silnie zaangażowała wszystkich swoich bohaterów w całej trylogii, że ciągłość zdarzeń przyprawia o zawrót głowy, gdy nie możemy pogodzić się z wyborami bohaterów i próbujemy ich przekonać do swoich racji a oni uparcie  milczą. To wszystko jest jednocześnie wspaniałą przygodą od której nie sposób się oderwać - każdy tom z osobna staje na równi ze swoim poprzednikiem jeśli chodzi o styl, dopracowanie i klasę a miłość i wielkie dramaty nie mają końca, sprawiając że nasze serce gubi się w ustalonym rytmie.

Seria Zakręty losu to najlepsze co można wybrać jeśli chodzi o obyczajową literaturę z mocno nakreślonym wątkiem romantycznym. W pięknych słowach, z dbałością o szczegóły i wyjątkową lekkością Agnieszka Lingas-Łoniewska zabiera nas w podróż, z której nikt nie będzie miał ochoty wracać. Doskonale bawiłam się podczas lektury i cieszę się, że wszystkie trzy tomy miałam pod ręką. Inaczej wisiało nade mną ryzyko szaleństwa, gdybym nie otrzymała ciągu dalszego. Dlatego i Wam polecam zaopatrzyć się w całą trylogię - wierzcie mi, nie będziecie żałować! To kompletna całość pełna niezapomnianych scen. Rollercoaster emocji właśnie rozpoczął swoją podróż. Jesteście na nią gotowi?

9 komentarzy:

  1. Wydawało mi się, na pierwszy rzut oka, że na okładce nr 1 jest Czesław Mozil.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o tej książce wiele dobrego. Wiele osób chwali styl pisarki i przywołuje emocje, jakie wywołuje książka. Mam nadzieję, że uda mi się niedługo sięgnąć po "Zakręty losu" i samej przekonać się, co czytelnicy widzą w tych książkach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Serdecznie dziękuję, cieszę się, że to była udana lektura :) Dodam jeszcze, że jest też dostępny IV tom, zatytułowany "Zakręty losu. Nowe pokolenie" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cała trylogia przede mną. Mam je w starym wydaniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę serię w pierwszym wydaniu, ale jeszcze jej nie czytałam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. O nie, tym razem podziękuję. Za to widzę na ostatnim zdjęciu "Sztukę słyszenia bicia serca", za którą właśnie się zabieram i mam dobre przeczucia! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę sobie zagwarantować więcej wolnego czasu na ten cykl.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam książki autorki i miałam okazję poznać tę serię w innym, starszym wydaniu. Nie byłam zawiedziona, choć przyznam, że okładki oferowane przez Burda Książki są o wiele piękniejsze od poprzednich.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ciągnie mnie do twórczości tej autorki :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń