"Rozstanie" Stylo Fantôme, Tyt. oryg. Separation, Wyd. Niezwykł, Str. 269
"Bycie z Jamesonem jest jak branie heroiny. Wysoce uzależniające i śmiertelnie niebezpieczne."
Miłość to gra, a czasami gra jest miłością. Dowiedzieli się o tym bohaterowie powieści Stylo Fantôme, którzy zderzyli się z murem wyrządzonej sobie krzywdy.
Autorka powraca z kontynuacją swojej pikantnej serii a wraz z nią - bohaterowie. Długo nie musiałam czekać by dowiedzieć się co wydarzyło się tuż po finale z pierwszego tomu oraz jak cała ta sytuacja aktualnie wpłynęła na postacie. Z ciekawością śledziłam przebieg kolejnych wydarzeń i zastanawiałam się czy ich wybory faktycznie wymagały tylu dramatów. Niezależnie jednak od wszystkiego po raz kolejny dobrze bawiłam się podczas lektury.
Jameson Kane wyrządził Tatum prawdziwą krzywdę. Przekroczył wszystkie granice i pozwolił, by ona zdecydowała na zawsze wyrzucić go ze swojego życia. Dopiero później zrozumiał, że stracił przez to coś wyjątkowego. Dziś próbuje odpokutować swoje winy, ale wie, że to nie będzie łatwa droga. Nie lubi zasad, więc jego działania będą nie tylko odważne, ale i szalone. Tylko czy to na pewno odpowiedni wybór w postępowaniu z dziewczyną, która już wszystko to przecież przeżyła na własnej skórze? I dokładnie od tego uciekła? Jednak Jameson proponuje grę, ostatnią, zamykającą wszystkie wcześniejsze rozgrywki. Niebezpieczną, ale i konieczną.
To kolejny skok w nieznane, kolejne zderzenie się z historią balansującą na granicy, które przyprawia o zawrót głowy. Pewne jest, że nie jest to historia dla każdego. Tylko czytelnik, który lubi gdy w historii aż płonie a niebezpieczeństwo wkrada się do życia bohaterów jak coś zupełnie naturalnego odnajdzie się w losach Jamesona i Tatum. Dużo erotyki, namiętności, sarkazmu, ciętych dialogów - wszystko to sprawia, że powieść praktycznie czyta się sama a życie bohaterów na moment staje się nam bliższe niż wszystko dookoła. Bawią się oni bowiem w pewną grę, wyznaczają granice a później je przekraczają, manipulują uczuciami, budzą wątpliwość kto jest większym złem. Są nietypowi w swoich dziwnych rozgrywkach, ale jednocześnie kuszący i wabiący tak, że nie sposób przejść obojętnie obok ich losów.
Dynamiczna, zaskakująca, inna niż wszystkie powieść o miłości, która jest wyłącznie rozgrywką to mnóstwo emocji połączonych w jedną całość. Od śmiechu po łzy, od zastanowienie po kompletne zerwanie z logicznym myśleniem - wszystko po to, by zabawa była wciąż na pierwszym planie a czytelnik nie mógł się oderwać od losów głównych bohaterów. A ich kreacja na pewno przyciągnie uwagę nie jednego, ponieważ mają w sobie pazura niezbędnego dla podjętej fabuły. On zrywa wszelkie zasady, ona nie pozostaje dłużna jego zaczepkom i razem stanowią duet niczym woda i ogień, niebezpieczny choć współgrający jednocześnie.
Niestety muszę przyznać, że Stylo Fantôme zasługuje na jeden, choć konkretny minus. Pisze zdecydowanie zbyt krótkie historie! Poproszę znacznie więcej Jamesona oraz Tatum, ich strać oraz emocji, które im towarzyszom. Miłość, rozkosz, uniesienia w połączeniu z ciętym językiem stanowią mieszankę godną uwagi. "Rozstanie" rozgrzewa i pozostawia czytelników w przekonaniu, że gorące powieści mają w sobie prywatny urok a ja wciąż pozostają pod urokiem tej historii!
Chyba będę musiała się zaopatrzyć w nią i zobaczyć jaka jest bo słyszałam dużo o niej :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Od czasu do czasu lubię poczuć takie emocje.
OdpowiedzUsuńKsiążka zdecydowanie w moim guście.
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz częściej sięgam po tego typu książki, prawdopodobnie właśnie ta będzie następna.
OdpowiedzUsuńJakoś nie czuję potrzeby sięgania po tę książkę.
OdpowiedzUsuńWażne jednak jest, że Tobie się podobała.
Książki jak narkotyk
Bardzo chętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńLubię czasem poczytać takie historię, więc z chęcią po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Pola
www.czytamytu.blogspot.com