czwartek, 9 stycznia 2020

"Dwanaście żywotów Samuela Hawleya" Hannah Tinti

"Dwanaście żywotów Samuela Hawleya" Hannah Tinti, Tyt. oryg. Twelve Lives of Samuel Hawley, Wyd. Papierowy Księżyc, Str. 510

 Opowieść o cenie, jaką jesteśmy gotowi zapłacić, by chronić swoich najbliższych.

A gdyby Twoja córka domagała się poznania niebezpiecznej prawdy? Zgodziłbyś się, by przeprowadziła prywatne śledztwo?

Najbardziej lubię te thrillery czy kryminały, które wymykają się spod rąk policyjnych śledztw i rozgrywają się gdzieś w zwykłym świecie, w domu podobnych nam ludzi. Lubię razem z bohaterami odkrywać kolejne tajemnice, zagłębiać się w ich prywatne sprawy oraz czuć wraz z nimi ten szok z odkrycia prawdy. Dlatego nie mogłam oprzeć się lekturze Hannah Tinti, która tak dobrze się zapowiadała.

Historia chociaż dotyczy dorosłych bohaterów przede wszystkim skupia się na nastoletniej Loo, która powoli próbuje odkryć przeszłość swoich rodziców. Nie jest taka jak jej rówieśnicy, wciąż przeprowadza się z miejsca na miejsce i nigdzie nie czuje się jak w domu. Jej ojciec wciąż podróżuje, jakby przed czymś uciekał i dla dziewczyny wydaje się zaskakujące, że decyduje się na dłuższy pobyt w mieście, w którym dorastała jej matka. To właśnie w mieście Olympus, w stanie Massachusetts, Loo córka tytułowego Samuela Hawleya odkryje prawdę na temat tajemniczej śmierci swojej matki oraz udziału ojca w przeszłych zdarzeniach.

Muszę przyznać, że autorka bardzo mądrze poprowadziła swoją fabułę. Dobrze przedstawiła koczowniczy tryb życia głównych bohaterów, ciekawie oddała tajemniczą aurę otaczającą Samuela i idealnie odwzorowała dociekliwość młodej dziewczyny oraz nieustępliwość Loo w drodze ku odkryciu prawdy. A prawda ta okazała się bolesna, trudna i bardzo zaskakująca - w sam raz dopełniając historię pełną luk, nieoczekiwanych zwrotów akcji oraz szczerej brutalności, która w rekach rej autorki wydaje się czymś oczywistym. Zapewniam Was więc, że nie jest to zwykły kryminał a coś znacznie lepiej przemyślanego: połączenie dramatu, intrygującego wątku o miłości oraz thrillera z pazurem.

Wielowątkowość, dobrze dopracowana kreacja bohaterów oraz szczerość płynąca z historii i brak naciągania czy przekłamania sprawiły, że od początku do końca mogłam czerpać przyjemność z lektury. Hannah Tinti pozytywnie mnie zaskoczyła budując obraz głównego bohatera pełnego sprzeczności z przeszłością tak zakręconą, że nigdy nie wpadłabym na zaproponowane przez autorkę rozwiązanie. Czuję się jednak w pełni usatysfakcjonowana lekturą i mam nadzieję, że Wy również dacie się namówić.

Skąd dwanaście blizn po kulach na ciele tytułowego bohatera? Dlaczego Samuel wybrał życie od motelu do motelu i skazał swoją córkę na taki a nie inny los? O tym wszystkim dowiecie się sięgając po "Dwanaście żywotów Samuela Hawleya", odkrywczą i nietuzinkową lekturę, którą osobiście bardzo polecam. Zaskoczy Was spojrzenie autorki na świat oczami głównej postaci, wciągnie Was wir zagadki i zaimponuje zakończenie. Dla mnie ogromnym plusem pozostaje plastyczność stylu Tinti i mam nadzieję, że jeszcze nie jedna książka wyjdzie spod jej pióra.

14 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawi mnie ta książka. Mam nadzieję, że uda mi się ją upolować. ��

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię wielowątkowość. Zainteresowała mnie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze nie miałam okazji czytać tej książki. Ale fabuła zapowiada intrygującą lekturę. To coś dla mnie, więc tytuł zapisuję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdybym nie przeczytała Twojej recenzji pewnie przeszłabym obok tej książki obojętnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fabuła książki mnie zaciekawiła, więc chętnie przeczytam :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Zastanowię się jeszcze nad tą książką, bo jak na razie nie mam do niej zbyt wielkiego przekonania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kojarzy mi się z "Przed kim uciekamy, mamo?". Cóż, w moim odczuciu to był ogromny niewypał, ale to mi wygląda na całkiem niezła lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa książka, mogłaby mnie wciągnąć. Dam jej szansę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Koniecznie będę musiała zapoznać się z tym tytułem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie nietuzinkowe książki lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mimo, iż okładka nie do końca do mnie przemawia to wydaje mi się, że treść w niej zawarta przypadnie mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie słyszałam wcześniej o tej pozycji, ale brzmi jak dobry, wielowątkowy thriller. 😊

    OdpowiedzUsuń