niedziela, 5 stycznia 2020

"Granica" Don Winslow

"Granica" Don Winslow, Tyt. oryg. The Border, Wyd. HarperCollins, Str. 878

Wojna przyszła do domu.

W tym świecie zło otrzymuje nowe oblicze a niebezpieczeństwo spotęgowaną siłę. W tej wojnie wydaje się, że każdy jest przegranym.

Lubicie grube książki? Ja bardzo! Jeśli fabuła jest wciągająca, bohaterowie dobrze wykreowani a akacja zrównoważona i mądrze poprowadzona mogłabym daną książkę czytać i czytać. Nie lubię, gdy dobra historia zbyt szybko się kończy, więc postanowiłam zaryzykować i sięgnąć po lekturę Dona Winslowa, która miała być trzecim tomem w obcej mi do tej pory serii, za to z pokaźną liczbą stron na koncie i obietnicą zaskakującego thrillera śledczego. Jeśli chodzi o zachowanie chronologii to nie odczułam jakiegoś ubytku wiedzy w czasie lektury a ana pewno przyjemnie spędziłam czas w towarzystwie lepszej opowieści niż zakładałam na początku.

To nie jest moja tematyka jeśli spojrzeć na to obiektywnie. Lubię kryminały i thrillery, jednak pościgi za mafiozami raczej rzadko pojawiają się w lekturach jakie czytam. Jednocześnie jestem wielką fanką wspaniałego "Ojca chrzestnego", więc przepełniona tymi skrajnymi emocjami sięgnęłam po lekturę i prawdę mówiąc nawet nie wiem kiedy tak się zaczytałam, że trudno było mi się oderwać. Zaciekawił mnie ten świat być może za sprawą mądrze poprowadzonej przez autora historii, ponieważ wszystko wydawało się wiarygodne i szczere a przy tym niezwykle niebezpieczne.

Przejdźmy jednak do fabuły, ponieważ nie jest ona wcale taka prosta jak się wydaje. Art Keller walczył na linii frontu przez czterdzieści lat. Jednak to nie była taka zwykła wojna, ponieważ wszystko skupiło się na działaniach Wojny Narkotykowej. Walczył o to, by pokonać ojca chrzestnego kartelu Sinaloi Adana Barrery, ale ta operacja nie skończyła się dobrze. W dodatku Art zorientował się, że pokonanie jednego niebezpiecznego przywódcy to nic w porównaniu do pojmania wielu jego naśladowców. Jego ukochany Meksyk stanął więc w obliczy prawdziwej tragedii i niebezpieczeństwa postanawiając, że nie cofnie się przed niczym dopóki nie wyzwoli go spod jarzma narkotykowej mafii.

Wbrew pozorom to nie jest książka dla ściśle określonego grona odbiorców. Jestem tego dobrym przykładem, ponieważ zazwyczaj wybieram inną tematykę a jednak podobało mi się to co czytam. Myślę, że złożyły się na to dwie rzeczy. Przede wszystkim przystępny, lekki styl autora, który bez problemu opisuje wszelkie wydarzenia, emocje czy miejsca a z drugiej wiele podjętych wątków: nie tylko ten narkotykowy, ale i społeczny, obyczajowy, międzyludzki czy indywidualny jak procesy dorastania, nie łatwe dzieciństwo oraz problemy w domu. Wszystko zatem łączy się w jedną przemyślanie skonstruowaną całość w której każdy znajdzie jakiś motyw dla siebie.

"Granica" to lektura, której nie musicie czytać przy zachowaniu chronologii chociaż pewnie dobrze byłoby poznać wcześniejsze losy bohatera. Nie żałuję, że zdecydowałam się na lekturę - wręcz przeciwnie! Odkryłam nową tematykę, która przypadła mi do gustu. W tej książce wiele się dzieje jak wskazuje spora liczba stron a mogę zapewnić Was, że żadna nie okazała się zbędnie przegadana. Jeśli więc szukacie czegoś na długie, leniwe wieczory - polecam. 

13 komentarzy:

  1. Wolałabym jednak poznać wcześniejsze losy bohatera.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że nie trzeba mieć zachowanej chronologii, chociaż ja osobiście wolałabym najpierw poznać wcześniejsze losy bohatera.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też nie lubię, jak dobra historia się za szybko kończy. Z drugiej strony grube książki często niestety zawierają zbędne opisy więc jestem ostrożna. Jednak na tę się zdecyduję. Bardzo mnie zachęciłaś 😊
    Pozdrawiam
    subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Tytuł już zapisany. Jeszcze nie wiem kiedy, ale na pewno przeczytam tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że nie trzeba czytać bez zachowania chronologii, istnieje prawdopodobieństwo, że szybciej po nią sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. To raczej mimo wszystko nie moje klimaty, więc odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka mnie zainteresowała, chociaż wolałabym zacząć od pierwszego tomu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie, grube książki są fajne, jeśli akcja jest wciągająca :)

    OdpowiedzUsuń