wtorek, 24 marca 2020

"Gdy zapadnie noc" Sarah Bailey

"Gdy zapadnie noc" Sarah Bailey, Tyt. oryg. Into the Night, Wyd. Editio, Str. 456

 Wciągająca i imponująca kontynuacja Mrocznego jeziora.

Wydawało się, że to ostatnio był trudny czas dla głównej bohaterki. Jednak życie jej nie oszczędza i ponownie rzuca w wir niebezpiecznej przygody.

Sarah Bailey serwuje nam cykl kryminalny przy którym można spędzić kilka dobrych godzin. Niby niepozorny, niby taki jak wszystkie a jednak napisany z pomysłem i przede wszystkim dobrym stylem przez co strony przerzucają się same a sama fabuła wciąga jak nie jeden rasowy thriller. Nie sądzę też, żeby zachowanie chronologii było konieczne, ale na pewno przyda się jeśli zainteresuje Was prywatne życie głównej bohaterki.

Pierwszy tom ("Mroczne jezioro") miło mnie zaskoczył, gdy odkryłam, że autorka dobrze radzi sobie z podjętym tematem. Sięgnęłam więc po drugi w nadziei, że mnie nie rozczaruje a wszystko to potwierdziło się już po zaledwie kilku stronach. Wolę, gdy kryminały opierają się na losach cywilów a nie mundurowych, ale robię wyjątki i nie mam nic przeciwko Gemmie Woodstock w roli detektywa. Jej historia prywatna okazała się na tyle emocjonalna, smutna i przejmująca, że chciałam śledzić detale z życia tej kobiety dla samej przyjemności łączenia faktów. Ciężko było mi patrzeć jak tragedia z jaką się mierzyła została przyćmiona przez dramatyczne wydarzenia, ale to tylko wzmocniło je postać, dodało rys i konkretnych kształtów.

Dziś akcja rozgrywa się w nowym mieście do którego przeprowadziła się Gemma. Jej nowe śledztwo nie będzie łatwe, ponieważ partner którego jej przydzielono wydaje się z góry być negatywnie nastawiony. Pracować jednak trzeba, więc Gemma nie ogląda się na nikogo i przy kolejnym morderstwie na nowo angażuje się emocjonalnie. Jak mogłaby nie czuć więzi z bezdomnym, który swoją samotnością w wielkim mieście przypomina jej życie? Ale to nie jest główny cel jej przygody. Ginie bowiem znany aktor a zbyt wiele wskazówek przemawia na jego niekorzyść. Czyżby wszyscy mieli motyw, by go zamordować?

Fabuła opiera się na bardzo prostej konstrukcji typowego kryminału. Mamy zagadkę, sporo faktów i niedomówień plus tajemnicę sprzed lat. To wszystko łączy się w stosunkowo dynamiczną akcję, która powoli zmierza ku finałowi. Nie ma zbyt wielu zwrotów akcji, nie ma fajerwerków podczas czytania, ale całość wypada dobrze i chętnie śledziłam kolejne przygody kobiety narażonej na różne rodzaje emocji. To taki typowy kryminał, który łączy zagadkę morderstwa z prywatnym życiem głównej bohaterki.

"Gdy zapada noc" to książka, która by dobrze się ją czytało wymaga towarzystwa wielkiego kubka gorącej herbaty. I może jeszcze leniwego popołudnia, żeby nigdzie się nam nie spieszyło. Nie jest to lektura, która Was zaskoczy, ale na pewno fanom kryminałów umili kilka luźnych godzin. Ja swojego wyboru nie żałuję i chętnie sięgnę po kolejne przygody głównej bohaterki.

5 komentarzy:

  1. Warto zainteresować się tą książką jak widzę. Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Interesujący opis ma ta książka i bardzo interesująca recenzja :D

    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza część cyklu bardzo mi się podobała, a tę będę czytała niebawem. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama nie wiem, czy warto dać jej szansę. Z jednej strony niby fajna, a z drugiej raczej mało odkrywcza. Na razie dam sobie spokój.

    OdpowiedzUsuń