niedziela, 31 maja 2020

"Iwan" Roxie Rivera

"Iwan"
Roxie Rivera, Tyt. oryg. Ivan, Str. 128

Na jakie poświęcenie jest gotowy prawdziwie niebezpieczny mężczyzna?

Ona silna i niezależna zrobiłaby wszystko dla swojej siostry. On bezwzględny i pewny siebie wbrew swoim zasadom postanowił jej pomóc. Tylko czy na pewno był świadom konsekwencji swojego czynu? Erin nie wahała się ani chwili, gdy Ruby wpadła w kłopoty i potrzebowała pomocy. Dziewczyna zgłosiła się do Iwana, okrzykniętego złą sławą najniebezpieczniejszego mężczyzny w Houston. Zgodził się jej pomóc, chociaż wiedział, że narazi się wielu ludziom. Ale jak można się oprzeć tak pięknej i odważnej dziewczynie?

Na początku, gdy zobaczyłam liczbę stron, nie byłam pewna czy ta powieść zdąży mnie do siebie przekonać. W końcu gdzie miejsce na rozwój akcji, poznanie bohaterów, wprowadzenie jakichś emocji? Tutaj jednak nie było na to czasu i choć historia rozegrała się bardzo szybko, muszę przyznać, że nie czuję się rozczarowana. Wręcz przeciwnie! Otrzymałam bardzo przyjemną historię romantyczną do przeczytania w niecałą godzinkę, w sam raz do poczytania przed snem.

Fabuła przede wszystkim skupia się na losach bohaterów i chociaż pojawił się jakiś przedsmak motywów rosyjskiej mafii to po prostu nie było dla niego czasu. Bohaterowie szybko wyczuwają chemię pomiędzy sobą i padają w swoje ramiona co nawet wydaje się trochę zabawne i w sumie to wszystko co może nam zaoferować ta historia.

Trudno jednoznacznie ocenić bohaterów, ponieważ za mało czasu spędziłam w ich towarzystwie, ale Erin wydaje się sympatyczna. Iwan natomiast nie jest wcale taki straszny jak go malują, wręcz mogłabym powiedzieć, ze niewiele ma wspólnego z członkami mafijnych gangów. Przynajmniej nie po tym jak jego serce otwiera się na nieznajomą i uczucia aż się z niego wylewają. Plus jest taki, że akcja nie ciągnie się w nieskończoność, przechodzimy od konkretów do konkretów a z doświadczenia wiem, że nie jedna długaśna książka wprowadza takie samo szybkie tempo rozwoju między głównymi bohaterami, więc tutaj przymykam na to oko zważywszy, że przecież wszystko rozegrało się na niewiele więcej niż ponad stu stronach.

"Iwan" to erotyk napisany prostym stylem, lekki i przyjemny w odbiorze. Być może nie przekona Was swoją krótką formą, ale warto dać jej szansę. W końcu kto nie chciałby choćby przez chwilę powzdychać do tytułowego bohatera, byłego boksera i członka rosyjskiej mafii? To nic, że jest przewidywalna, krótka i zbyt dynamiczna. Ja i tak chętnie sięgnę po kolejne części.

5 komentarzy:

  1. Jeszcze się zastanowię nad lekturą tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli będę miała ochotę na erotyk to może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie sięgnę po tę książkę, ale jak zwykle świetnie czytało mi się twoją recenzję.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu silna i niezależna bohaterka! Rzeczywiście, ta liczba stron jest tak mała…prawie opowiadanie! Skoro będą kolejne części, jestem mimo wszystko na tak. Takie lekkie lektury też są przydatne, a skoro można wzdychać do Iwana, to czemu nie? :)

    OdpowiedzUsuń