środa, 29 lipca 2020

"Jej wina i grzech" Meghan March

"Jej wina i grzech"
Meghan March, Tyt. oryg. Guilty as Sin, Wyd. Editio, Str. 248

Pokaż mi dowód, wtedy zaufam.

Oto kontynuacja losów Whitney Gable i Lincolna Riscoffa. Finał pierwszego tomu pozostawił nas w konsternacji i sięgnięcie po kontynuacje było obowiązkowe dla każdego fana autorki. Pytanie więc brzmi, co dalej z tą dwójką?

Meghan March to autorka, która specjalizuje się w powieściach romantycznych a to co najbardziej podoba mi się w jej twórczości to brak wulgarności. Nawet jeśli sięga po sceny łóżkowe są one zrównoważone i zmysłowe a to ładnie łączy się z konkretną, wciągającą fabułą. March odchodzi od powszechnej opinii, że romantyczność musi być banalna a jej książki są intrygujące, naszpikowane akcją i zawsze zaskakujące.

"Jej wina i grzech" to ścisła kontynuacja pierwszej części, więc bez znajomości wcześniejszych wydarzeń ani rusz. Szkoda psuć sobie radość z czytania zaczynając od środka czy gubić się w fabule, która jest odpowiedzią na wiele zadanych wcześniej pytań. Jednocześnie autorka podejmuje nowe wątki, ponownie pozostawia nas w osłupieniu, gdy przychodzi czas na finał i kontynuuje burzliwy, zakręcony związek Whitney Gable i Lincolna Riscoffa.

Dwójka fantastycznie wykreowanych bohaterów przekonuje do siebie zadziornym charakterem i poczuciem, że nikt nie narzuci im swojej woli. To oczywiście prowadzi do wielu spięć, ale jednocześnie zapewnia czytelnika, że nie ma w ich relacji miejsca na nudę. Choć tą może wykluczyć wiele innych problemów, ponieważ ta para spotkała na swojej drodze wiele przeciwności. Whitney walczy z niesławną reputacją męża już po jego śmierci, wydaje się, że jej majątek wisi na włosku a dwa zwaśnione rody nie spoczną dopóki nie osiągną swojego celu. Nie mogę Wam zdradzić zbyt wiele jeśli chodzi o przebieg fabuły, ale zapewniam, że autorka postawiła na rodzinne ambicje w konfrontacji do zakazanej miłości czy odwagi i poświęcenia w momencie najcięższej próby, więc emocji na pewno nie zabraknie.

"Jej wina i grzech" to kolejna udana lektura spod pióra Meghan March. Autorka utrzymuje status jednej z moich ulubionych, które doskonale radzą sobie w powieściach romantycznych. To opowieść o związku wystawionym na próbę, o uczuciu, które nie powinno się pojawić oraz o miłości, która walczy chociaż powoli traci siły. Lekkim piórem pisze historie pełną zawiłości, zaskoczeń i emocji przez co nie sposób się oderwać a finał ponownie pozostawił mnie w osłupieniu i zmusił do wypatrywania ostatniego tomu. 

5 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu, więc wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  2. O autorce i jej książkach dużo już słyszałam, ale nie aż tak bardzo mnie ciekawą bym po nie sięgnęła.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze możliwości przeczytania części pierwszej i szczerze mówiąc, raczej spasuję. Mimo pochlebnej recenzji aktualnie mam na celowniku książki z nieco innego gatunku. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale po takiej zachęcającej rekomendacji, muszę to szybko zmienić. 😊

    OdpowiedzUsuń